POTWORY W TOKIO – EGMONT

To gra, która u nas załapała się nawet na rozgrywki w Sylwestra. Świetna, strategiczna, trochę w klimacie gry komputerowej. Została wybrana na grę roku 2014 i zdobyła 17 nagród i nominacji na całym świecie!

Wiek: 8+, ale też dla starszych się nadaje
Cena: 119 zł, w wyszukiwarce cen pod tekstem od 83,57 zł
Dla kogo: wszyscy
Ocena: zdecydowanie polecam

Rzadko zdarza się gra w którą wszyscy w naszej rodzinie grają z takim samym zaangażowaniem. W „Potwory” gra nawet Klara, chociaż nie ma jeszcze 6 lat, ale przy rozgrywkach rodzinnych jest w grupie z Mamą. Za to w takich dwuosobowych gra sama, chociaż trzeba jej trochę podpowiadać z czytaniem kart.

Gra jest dla 2-6 graczy, ale myślę, że najlepiej gra się w 3-4 osoby. Rozgrywka trwa niecałe pół godziny.Gra wydaje się dość złożona, ale już po pierwszej rundzie (nie rozgrywce, tylko rundzie) gra się prawie całkowicie intuicyjnie.

zabawkator_potwory_w_tokio_1

zabawkator_potwory_w_tokio_8

zabawkator_potwory_w_tokio_14

 

CO NAJBARDZIEJ MI SIĘ PODOBA:

1. W grze jest dużo losowości, bo rzuca się kilkoma kostkami. Jednak po tym przychodzi czas na strategię. Czyli każda runda składa się dla gracza z części losowej i obmyślenia planu z tego co przyniosły mu kostki. Moim zdaniem to sprawia, że „Potwory w Tokio” tak wszystkich wciągają.
2. Ponieważ liczy się losowość, a nie sama strategia, to szansę na wygraną mają i doświadczeni gracze i początkujący.
3. Trudno przewidzieć wynik gry, czasem w ciągu jednej rundy wszystko się zmienia, więc każdy gracz do końca walczy, bo wie, że ma szansę na wygraną.
4. Gra wciągnęła Klarę, która jeszcze nie ma 6 lat. Mnie, czyli nastolatka, no nie jest łatwo przekonać do każdej gry rodzinnej, musi być bardzo fajna. Mama, jak to mama da radę z każdą grą (no prawie przy „Talisman Magia i Miecz” z dodatkami wymięka). Tata, który gra z nami rzadziej, strasznie się emocjonował. Gra tak nam się spodobała, że graliśmy w nią w Sylwestra i było naprawdę… głośno. Powiem tylko, że agresywna strategia zmierzająca do zniszczenia przeciwnika nie specjalnie się sprawdza 😉
5. Gra jest fajnie opracowana, ma świetne ilustracje, opisy kart. I jest coś fajnego w tych małych szmaragdowych sześcianach 😉

Grafikę i elementy gry też oceniam wysoko, są fajne i porządnie zrobione. Zwłaszcza plansze potworów z przesuwanymi licznikami punktów i żyć. No i przedmiot pożądania graczy, zielone kostki energii, które w grze są walutą.

CO ZNAJDZIEMY W PUDEŁKU:
– instrukcję
– niewielką planszę
– 28 okrągłych znaczników
– 6 czarnych kostek potworów (podstawowych)
– 2 zielone kostki potworów (do zdobycia)
– 6 pionków potworów (tekturowa postać do włożenia do czarnej podstawki)
– 6 plansz życia potworów z miejscem na liczbę zdobytych punktów i żyć
– zielone, półprzejrzyste kostki energii

zabawkator_potwory_w_tokio_5

zabawkator_potwory_w_tokio_11

zabawkator_potwory_w_tokio_12

zabawkator_potwory_w_tokio_10

NA CZYM POLEGA ROZGRYWKA:
W skrócie można powiedzieć, że gracz wciela się w jednego z potworów i stara się zdobyć jak najwięcej punktów (gwiazdek), a stracić jak najmniej żyć (serduszek) ze swojej planszy. Robi to rzucając sześcioma kostkami i kombinując które symbole wybrać i jak je wykorzystać. Przy okazji zbiera kostki energii za które może kupić np. karty z dodatkowymi „mocami” czy działaniami dającymi mu większą szansę na wygraną, np. naturalny pancerz czy plucie kwasem (moje ulubione).

Można grać z planszą, a można uprościć (na przykład tak, jak dla Klary) i w ogóle zrezygnować z planszy. Nawet specjalnie to nie przeszkadza w pierwszych rozgrywkach.

Nie będę wszystkiego dokładnie opisywał, bo chociaż zasady są proste, to jak zacząłem pisać, strasznie jest to długie. Ale jeśli ktoś jest zainteresowany, to wszystko może sam sprawdzić w INSTRUKCJI i pewnie będzie to bardziej zrozumiałe, niż to co bym napisał.

Grę polecam bardzo wszystkim. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobra.

Zdjęcia zrobiła Ania Oka.

zabawkator_potwory_w_tokio_3

zabawkator_potwory_w_tokio_13

zabawkator_potwory_w_tokio_9

Komentarz do “POTWORY W TOKIO – EGMONT

  1. faktycznie świetna! a te kolorowe kostki to bym widziała na lightable:) hehe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Website

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.