Blogowa zima Muminków zbliża się do końca, ale jeszcze trochę potrwa. Bo na koniec, to będę miała dla Was specjalną, rozdawajkową niespodziankę od mojej Mamy, która potrafi zrobić naprawdę piękne rzeczy – jak się okazuje – również  z Muminkami.

Tak w ogóle, to sklep Fufurufu odkryłam przez serwetki z Mamusią Muminka. Koniecznie chciałam sobie takie kupić, a jak poszłam po linku to wiadomo, znalazłam zaraz kilka innych, fajnych rzeczy. Dziś serwetki i kredki.

SERWETKI Z MAMUSIĄ MUMINKA Cena 9 zł
Muminkowe serwetki wypatrzyłam jako wierna wielbicielka fartuszkowej bohaterki. Zamierzałam zostawić je sobie „na okazję”, bynajmniej nie miała to być dziecięca impreza. Ale wtedy wpadła moja Mama, która jako seniorka zaczęła zajmować się decoupage i od razu musiałam paczkę rozpakować, bo dla tych co „dekupażą”podobno ważna jest ile takich muminkowych mam jest na serwecie. Donoszę, że po rozłożeniu są cztery. Mama porwała kilka serwetek, z których mają powstać pudełko na herbatę, bombki na przyszłe święta i jeszcze kilka drobiazgów.

KREDKI Z TEMPERÓWKĄ MUMINEK Cena 24 zł
Drobiazg, którym możemy obdarować i przedszkolaka i ucznia podstawówki. Myślę, że pałające miłością do Muminków gimnazjalistka czy licealistka też się ucieszą. Jest to zestaw kredek w okrągłym, metalowym piórniku plus temperówka, która również mieści się w środku. Ładny gadżet, choć nie polecałabym go dla 3-latków, bo wszystkie kredki mają jednakowy nadruk – domek Muminków – a kolory są oznaczone jedynie lakierowanym kółkiem na końcu kredki. Dla malucha to może być mylące.