ZAŚNIJ ZE MNĄ

Wydaje się niepozorna, prosta i oszczędna, ale widzę w niej potencjał na stanie się ulubioną książką przed-senną w wielu domach. Zwłaszcza w tych, gdzie aktualnie zasypiają rozbrykane dwu- trzylatki.  Krótki, ale doskonale dobrany, tekst który zamienia funkcję dziecka z NAMAWIANEGO do snu w NAMAWIAJĄCEGO. Doskonały zabieg. Maluch dostaje zadanie – teraz to on jest odpowiedzialny za to, by zasypianie przebiegło pomyślnie. W dodatku nawiązuje bliską więź z książką „Na dobranoc daj słodkiego buziaka”

NAD MORZEM, W GÓRACH

Absolutnie doskonałe graficznie, oszałamiające kreską, malarskie. Kolorystyką i idyllicznym klimatem przypominają mi moje ukochane prace Gérarda Laplau, korsykańskiego artysty zdobiącego dla Villeroy&Bosch kolekcję porcelany Naif. Wiem. Przynudzam. To niby ma być recenzja pozycji dla kilkulatków?! Wybaczcie, ale to z ekscytacji. Tak naprawdę niewiele jest książek, o których z prawdziwym przekonaniem powiedziałabym, że mają szansę wpłynąć na uszlachetnienie gustu dziecka. Ale to właśnie dwie z nich

PLASTUSIE – PATRONAT ZABAWKATORA

Dziś naprawdę na szybko – czwarta gra z serii Granny „JUŻ GRAM”, czyli coś dla najmłodszych – od dwóch do czterech lat. Tym razem jest to memo, ale z nietypowymi ilustracjami, bo wykonanymi z plasteliny, stąd zresztą tytuł „Plastusie”. Mamy tu 24 kartoniki z grubej tektury, instrukcję oraz plakat z angielskimi słówkami. Jak każda gra memo, tak i ta rozwija przede wszystkim umiejętność koncentracji i pamięć

DOMOWA SZKOŁA – SERIA KSIĄŻECZEK Z NAKLEJKAMI

Ciekawe zeszyty do pracy w domu z dziećmi. Zwłaszcza spodobały mi się części o flagach i Europie, ale pisanie i liczenie też są dobrze przygotowane. Naprawdę można z dzieckiem potrenować te umiejętności. Grafika przyjemna, ale co najważniejsze jest sporo światła na stronach. Pamiętajmy, żeby zwracać na to uwagę podczas wybierania pomocy do nauki. Strony muszą być jasne, przejrzyste, niepstrokate, uporządkowane. To bardzo ułatwia naukę. Co jeszcze? Są naklejki. I cena przyjemna mruga z okładki – 9,99 zł

LALKA LOTTIE OPIEKUNKA ZWIERZĄT – EDUKATOREK

Lottie jest niewielka. Ma 18 centymetrów wysokości. Jest dziewięciolatką. Ale przede wszystkim – ma pasję. Nasza jest wolontariuszką opiekującą się zwierzakami. Ale jej koleżanki to na przykład: wielbicielka latarni morskich, fanka archeologii, pasjonatka astronomii, dżokejka czy miłośniczka kałuż! Wszystkie mają niezbędne akcesoria i coś, co mnie „kupiło”: nogi zginane w kolanach w stary, dobry sposób – poprzez druciki W ŚRODKU nogi. Precz ze sztywnymi kończynami albo widocznymi stawami!

DUPLO ARKTYKA – SERIA DOOKOŁA ŚWIATA

Wyrośliśmy już z Duplo wszyscy. Teoretycznie. Jak jest w praktyce pozostanie to naszą prywatną tajemnicą. Oficjalnie jednak wyrośliśmy, ale mimo to m u s i a ł a m pokazać nową serię klocków. „Dookoła świata” to świetna inicjatywa, bo nie tylko pozwala na wspaniałą zabawę, ale też kontynuuje to, co Duplo zaczęło jakiś czas temu – konkretną edukację. Tym razem jest to edukacja geograficzna. I świetnie. Nauka o świecie przez zabawę od najwcześniejszych lat? Jestem za!

ZAGADKI OBRAZKOWE DLA NAJMŁODSZYCH – PATRONAT ZABAWKATORA

Gdzie były te wszystkie gry dla maluchów, kiedy szukałam ich dla mojej małej córki. Otóż: nie było ich. Naprawdę. Jeszcze pięć lat temu na półkach brakowało podobnych produktów dla dwulatków. Zdarzały się, ale wybór był znikomy, a ceny bardzo wysokie. Dopiero w przypadku dzieci przedszkolnych można było korzystać z pełnej oferty. Dlatego bardzo się cieszę, że trend uległ zmianie i właśnie wchodzą na rynek polskie, ciekawe produkty dla dzieci przed-przedszkolnych

SZPITAL KLOCKI PLAYMOBIL – OD SKLEPLATAWIEC.PL

Nie spodziewałam się tak dobrego produktu widząc opakowania. Nie spodziewałam się, że moja siedmiolatka będzie bawiła się szpitalem godzinami i że zyska on status zabawki „nieskładalnej i niechowalnej”. Nie spodziewałam się, że seria „City Life” tak bardzo zaangażuje mnie samą, ani tego, że klocki Playmobil są tak dobrej jakości. Naprawdę cieszę się, że dałam się namówić Alicji z Latawca na „coś nowego” – oczywiście strasznie kręciłam nosem, że plastik – bo inaczej ominęła by nas naprawdę wartościowa zabawka!

ELEMENTARZ MATEMATYCZNY

Książka „do poczytania” o matematyce. Czy to może się sprawdzić? Jak najbardziej. Nam, rodzicom, przypomina, że matematyka to nie samo liczenie, to wszystko co nas otacza, zjawiska i ich wartości – od zmienności kalendarza po ciężar butów. Dosłownie. Żeby przeliczać matematykę, najpierw trzeba ZOBACZYĆ matematykę i w tym właśnie pomoże ten „Elementarz”. Książka będzie miała premierę 27 kwietnia, ale już można ją zamawiać. Gdzie? Informacje zamieściłam pod wpisem

ZWIERZĄTKA – PATRONAT ZABAWKATORA

Trzeci z serii „Już gram” tytuł z wydawnictwa Granna, dla maluchów od 2 do 4 roku życia. Tym razem jest to klasyczne domino, z dodatkowym plakatem do nauki liczenia (do siedmiu), oraz zachętą do leśnych, łąkowych czy ogrodowych rozmów. Gruba tektura, żywa kolory, wesoła grafika. Od siebie zachęcę tylko do wykorzystywania gier dla najmłodszych do rozszerzania słownictwa – najłatwiej robić to właśnie podczas zabaw, a wiek akurat idealny

PRZYBORNIK, NICIARKA, SKRZYNECZKA – OD NEFERE

KOCHAM. I wiem, że Wy też, bo jak wrzuciłam filmik na Instagram i Facebooka, to posypały się wspomnienia z dzieciństwa. Nawet Tata Michał zachwycił się i pobawił w odsuwanie półeczek – nie wiem dlaczego, ale to jest strasznie uzależniające, jak człowiek zacznie, to nie może przestać! Zresztą miałam to samo 30 lat temu, kiedy Mama pozwalała mi pobawić się swoją niciarką pełną najwspanialszych skarbów. Jedne z najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa moje i mojej siostry

KONIK, CIĘŻARÓWKA, KOPARKA – OD ZYZIO

Zakochałam się w tych zabawkach od pierwszego wejrzenia. No dobrze, zakochałam się w koniku na biegunach, pozostałe obdarzyłam uczuciami siłą rozpędu, ale jak się okazało słusznie. Są z różnych rodzajów drewna, pachnące, impregnowane olejem lnianym, ręcznie wykańczane, przez co żaden egzemplarz nie jest taki sam. I są ładnie zapakowane. I cenowo akceptowalne – kocham drewniane zabawki najbardziej, ale czasem ich ceny pochodzą z kosmosu, myślę, że też się z tym spotkaliście

WŁOSKIE KLOCKI INCASTRO

Włoskie klocki konstrukcyjne zaprojektował architekt Angelo Caterino i muszę przyznać, że mu się to udało. Są świetnej jakości, można je przechowywać w dołączonym woreczku, a tym samym łatwo zabrać je w podróż, do plecaka, czy ogrodu. Czym jeszcze różnią się od innych, dobrych produktów tego typu? Kształtem. Kształtem, który zmusza dziecko do bycia projektantem, architektem własnej konstrukcji

MAMUSIE – PATRONAT ZABAWKATORA

Drugie pudło z nowej serii „Już gram” przeznaczonej dla dzieci od drugiego roku życia. „Mamusie” również zostały objęte patronatem przez Zabawkatora, bo – jak wiele razy pisałam – popieram polskie gry dla małych dzieci. Kiedy kilka lat temu szukałam ich dla mojej córki, rynek był bardzo ubogi, a jeśli coś się pojawiło, było zagraniczne i niestety drogie. Gra, którą dziś pokazuję kosztuje niecałe 30 zł, a jak się dobrze poszuka, to można ją znaleźć w jeszcze lepszej cenie (wyszukiwarka pod wpisem pokazuje od 21 zł)

MUMINKI DOMEK I FIGURKI – OD PIKININI

Z okazji drugich urodzin bloga pokazuję wyjątkową zabawkę. Jest piękna, literacka, prowokująca do zabaw z fabułą. Przyleciała z Finlandii i na polskim rynku jest unikatowa. W dodatku dostaliśmy ją w prezencie. Dzięki niej wpadłam na pomysł zabawy dla małych architektów krajobrazu, oraz konkursu dla subskrybentów. Mnie natchnęła do działania, a Klarę do wielu godzin zabaw. Choć pierwszą osobą, która bawiła się Muminkami była Babcia Bożenka – mówi, że nie mogła się powstrzymać i musiała sobie „tylko ustawić”

ROZKŁADANE KARTONÓWKI Z MOŻLIWOŚCIĄ WIESZANIA – BAJKA

Dwie „rozwijane” kartonówki „Za kierownicą!” i „Na pokładzie!” to nowość wydawnictwa Bajka, która mnie absolutnie zachwyciła. Po pierwsze formą i wykonaniem – łączenia kolejnych kartek są klejone na płótno, czy inny, podobny materiał a górna krawędź książki została wycięta we wzorek oraz ma dziurki do przeciągnięcia sznurka. No i tematy są doskonałe. Pierwsza pokazuje „rosnące” drogi, czyli od leśnych ścieżek i duktów po autostrady. Druga w ten sam sposób przedstawia drogę wody zaczynającą się w źródełku, a kończącą w morzu

UKŁADANKA CIENIE „KRECIK” – OD NEFERE

Wiecie, że krecik powstał pół wieku temu? Powiecie – są bajki jeszcze starsze. A ja odpowiem: tak, ale Krecik jest jedną z najlepszych, tych, co tak samo podobały się dzieciom z połowy XX wieku jak i naszym maluchom z wieku XXI. Krecika polecam z dwóch powodów. Po pierwsze wszystkie odcinki mają DOSKONAŁE scenariusze. Po drugie, i to jest ważne dla pokazywanej dziś zabawki: ta seria ma bardzo dobrą grafikę. Prostą, charakterystyczną, przyjazną z ładnymi kompozycjami i kolorami. Tę właśnie grafikę znajdziecie na układance z cieniami

AUTA – PATRONAT ZABAWKATORA

Absolutna nowość – seria „Już gram” dla dzieci od drugiego roku życia. Pamiętacie jak jeszcze dwa lata temu marudziłam, że jest bardzo mało gier dla maluchów? No to dziś przedstawiam jeden z czterech tytułów wydanych przez Grannę na wiosnę. Auta. Sześć wozów, sześć zawodów, sześć układanek, możliwość gry w 2 do 6 osób. Do tego gruba tektura i DOBRA CENA. No i patronat Zabawkatora, więc będę miała dla Was kilka pudełek

DZIECI KORZENI – KSIĄŻKA SPRZED PONAD 100 LAT

To bardzo dziwne, że „Dzieci korzeni” ukazały się w Polsce po raz pierwszy. Dziwne, ponieważ po pierwsze książka ma już ponad 100 lat, po drugie jest znana w wielu krajach, a po trzecie – należy do kanonu literatury dziecięcej naszych sąsiadów, Niemców. Co w niej jest tak urzekającego? Prostota, natura, kolory. Ta obrazkowa opowieść nawet bez krótkiej, rymowanej treści wywołuje tęsknotę za dzieciństwem, czasem, w który znalezienie rozwidlonego patyka albo kamyka w kształcie krzywego serca, było wielką przygodą

CO ROBIĄ KOTY – NASZA KSIĘGARNIA

Stanowczo nie jestem kotolubna. Powiem więcej: na koty mam alergię. Dlatego skoro ja zachwycam się tą książką, to znaczy, że naprawdę jest dobra. W dodatku jest to kartonówka, czyli coś, co ma szansę przetrwać w całości nawet przy kilkorgu małych dzieci. Doceniam. Choć „Co robią koty” to tytuł, który zaciekawi i rozbawi nawet siedmiolatka. Przynajmniej moja siedmiolatka naprawdę się uśmiała a potem cały dzień była… kotem!

MEMO DRZEWA – PATRONAT ZABAWKATORA

Dlaczego z takim uporem pokazuję i wychwalam tę serię mem przyrodniczych? Dlatego, bo wszystkie dotyczą polskiej przyrody. A to oznacza, że choć uczymy się poszczególnych gatunków podczas gry, to mamy okazję po poznaniu teorii wyruszyć po wiedzę praktyczną w teren. Nie musimy mieć pieniędzy na wielkie podróże, wyjazdy, nie musimy mieć nawet własnego ogródka. Bo ta przyroda jest wszędzie, otacza nas z każdej strony, czasem wystarczy, że wyjrzymy za okno. To co poznajemy podczas zabaw z memem jest dostępne dla nas wszystkich

ZAKŁADKI DO GRAWEROWANIA – OD NEFERE

Pamiętacie wydrapywane obrazki? Każdy je robił. Najpierw trzeba było pomalować kartkę na kolorowo, potem wetrzeć w nią świecę, a na koniec zamalować na czarno tuszem. Dopiero można było robić obrazek wydrapując go grubą igłą, lub patyczkiem. Moje dzieci też bardzo lubią tę technikę, ale przyznam, że nie palę się do przygotowywania tych specjalnych kartek. Dlatego jak zobaczyłam gotowe zestawy do „grawerowania” od razu uznałam, że to coś dla nas!

MEBLE ZAMKOWE DO DOMKU DLA LALEK – OD NEFERE

Bardzo lubię zabawki, które reaktywują stare zabawki. O co chodzi? Na przykład album z budowlami z Lego, dzięki któremu mój syn wyciągał pudło ze starymi, wymieszanymi klockami i znowu spędzał nam nimi długie godziny. Albo nowe ubranko dla lalki, która zaraz wyrusza w nim na spacer/ plac zabaw/ do dziadków i wraca do łask na kolejne dni. Tym razem taką zabawką okazał się zestaw MEBELKÓW ZAMKOWYCH

DZIECI Z BULLERBYN Z ILUSTRACJAMI MAGDY KOZIEŁ-NOWAK

Kiedy pokazałam na Facebooku zapowiedź nowego wydania tej książki, zostałam lekko zbesztana, że przecież „Dzieci z Bullerbyn” to TYLKO w żółtej okładce. Rozczuliła mnie ta reakcja, bo od lat czuję dokładnie to samo. Jak biorę w ręce lekturowe wydania tytułu, to aż mi smutno, że dzieci, które poznają tylko tę wersję, coś jednak z książki stracą. Pewnie przesadzamy, ale pokazuje to tylko jak ważnym symbolem jest dla nas ta mała, gruba, żółta książeczka