Komu potrzebne cztery części mema przyrodniczego? Mnie. Bo ja je traktuję trochę jak książki, encyklopedie czy atlasy, które warto mieć w domowej biblioteczce. No może bardziej uzupełnienie książek, taki „praktyczny trening” nie tylko pamięci
Wypatrzyłam tę mini drukarnię jeszcze przed Gwiazdką ubiegłego roku, ale była niedostępna. Nawet szukałam po dystrybutorach – nic. Pojawiła się dopiero w maju, więc od razu zaplanowałam ją na prezent z okazji Dnia Dziecka. Mój wymarzony prezent, ale czy Klary?
Duża, magnetyczna, można po niej pisać i rysować suchościeralnymi mazakami. Idealnie przylega, nie przesuwa się. Edukacyjna, do zabawy, notatek, rysunków. W dodatku bardzo ładnie wygląda na ścianie. Czy to ta idealna mapa jakiej od dawana szukam – zobaczymy za jakiś czas, ale na pewno ma szanse na ten tytuł
O ile jestem odporna na polską modę dla dzieci, to okazuje się, że na pościel niekoniecznie. Z nowej, rodzimej firmy Las i Niebo, chciałabym mieć wszystko. I pościel i koszulki. Trafili dokładnie w moje słabe miejsce – ich rzeczy są piękne, ale też edukacyjnie i tematycznie związane z naszym krajem
W dzisiejszym przeglądzie znajdziecie propozycje od 10 do 200 złotych, tak aby każdy mógł wybrać coś dla siebie w zależności od tego jak obchodzi 1 czerwca – symbolicznym upominkiem, czy raczej większym, składkowym prezentem
Prosty mikroskop, wygodna lupa? Trochę tego, trochę tego, więc zostaniemy przy „podglądaczu”, czyli plastikowym pojemniku do przechowywania owadów i roślin, wyposażonym w dwie, trzykrotnie powiększające lupy. Jedna umożliwia oglądanie obiektu z góry, a druga z dołu
Kiedy Aleksy zobaczył skrzyneczkę to zapytał „Idziecie na urodziny do kolegi Klary?”, więc powiedziałam „Nie, to jest DLA Klary”. Na co usłyszałam „No wiesz! A mnie takiej nie kupiłaś jak byłem mały!”. Czyli, że pomysł trafiony, skoro nawet nastolatek żałuje, że go ominęło takie cudo
To najładniejszy zestaw Duplo jaki pojawił się w naszym domu w ciągu ostatnich 15 lat. Wszystkie zestawy z serii natura Duplo są świetne, ale ten spodobał mi się od razu po zapowiedziach na tyle, że zapamiętałam numer 10584 i się zaczaiłam…
Ogrodowa, edukacyjna, piękna i praktyczna. Dlaczego? Bo uczy sadzenia i pielęgnacji roślin, w tym warzyw. Klara posadziła swoje skarby jednego popołudnia i zyskała cudnej urody walizkę dla lalki. Ale to dopiero początek jej przygody – teraz musi poczekać aż roślinki wyrosną, pielęgnować je. A być może czeka ją nagroda w postaci kwiatków, lub własnej marchewki?
Klasyczna zabawka drewniana. Miałam taką ponad 30 lat temu, więc wiadomo, że chciałam zobaczyć jak na zabawę w tkaczkę zareaguje Klara. To jest firmy Goki i muszę przyznać – jest znacznie lepszej jakości niż moje, które strasznie się zacinało przy wyrównywaniu włóczki
Praska do kwiatów z zestawem do zdobienia okazała się idealnym zajęciem dla Klary. Kreatywnym, edukacyjnym, rozbudzającym miłość do przyrody i wyczucie estetyki. Oj no dobrze, przyznaję – głównie urzekło mnie to, że przyrodniczym zestawem moja sześciolatka bawiła się całkowicie SAMA
Szkoda, że nie widzieliście mojej miny jak rozpakowałyśmy z Klarą zestaw kosmicznych magnesów. Planowałam, że będziemy przyczepiały go na lodówce. Tymczasem zajął podłogę w pokoju. Tym samym nie pozostało mi nic innego jak pomalować ścianę farbą magnetyczną, co to ją kupiłam 1,5 roku temu
W poszukiwaniu kalendarza wpadłam na ten, angielski. Ominęłam, bo wydawał mi się dobry dla malutkich dzieci – elementy są przesuwane, nie odczepiane. Ale został mi w pamięci. Aż w końcu uznałam, że dla 6-latki też jest świetny, bo oprócz mierzenia upływu czasu uczy też angielskiego
Nie będę się rozpisywała, bo jeszcze dziś mamy święta. Na szczęście zabawka choć genialna, jest bardzo prosta, więc kilka zdań wystarczy. Oto tekturowy domek z własnym systemem solarnym. Jeśli będzie stał w ciągu dnia na słońcu, to całą noc może potem pełnić rolę nietypowej lampki do snu
Zakochałam się w tych magnetycznych pomocach. Zwłaszcza kalendarz jest IDEALNY, dokładnie taki, jakiego szukałam. I jest na nim to co potrzeba, pokazane w taki sposób jak potrzeba. Nie dałoby się zaprojektować go lepiej. A kto go zaprojektował? No właśnie: mama czwórki dzieci
Pojemniki do przechowywania, transportu i obserwacji owadów, siatka na owady, figurki „cykl życia motyla” oraz książka o żukach – czyli świetne gadżety dla małego przyrodnika i jego dorosłych. Pojemniki z lupami doskonale nadają się również do obserwacji roślin
W dzisiejszym przeglądzie znajdziecie kilka zabawek, ale głównie pomoce wykorzystywane przez przedszkola, szkoły, edukatorów domowych. To oczywiście tylko przykłady tego, co można wykorzystać do matematycznych zabaw. Zapraszam
Pomysł banalny: oto dostajemy w pudełku dwie plansze gotowych, białych puzzli, a do tego kredki i ściereczkę. Możemy sami narysować obrazek, rozrzucić i ułożyć, a potem zetrzeć. I jeszcze raz. I jeszcze… Klarę niesamowicie wciągnęło.
„I to jest świetna zabawka” – powiedział Tata Michał na widok mapy z puzzlowymi województwami, po czym sam je sobie ułożył. No nie do końca jest to zabawka, bardziej pomoc. Ale jednocześnie puzzle, więc zabawa też jest
Pytanie o to czy PUSy działają to jedno z najczęstszych jakie zadajecie mi na na FB i w mailach. Dlatego postanowiłam zrobić krótkie podsumowanie, a przy okazji pokazać wnętrze książeczek, które interesują Was najbardziej – w dzisiejszym wpisie znajdziecie kilkadziesiąt fotografii Pusów matematycznych.
Bawimy się, oczywiście, ale w międzyczasie testujemy pomoce matematyczne. Różne. Dziś pokazuję propozycje dla dzieci 2-9 lat. Puzzle z cyframi, Wielbłądy matematyczne, Matematyczne Guziki, Duży zestaw ułamków, dzbanki oraz łyżeczki z miarkami
Trzy w jednym – duże i grube puzzle drewniane, zegar, a do tego rozkład dnia dziecka. Czyli pozostajemy w temacie czasu, tylko że dzisiejsza propozycja jest moim zdaniem dla starszych dzieci, tak od 4, a nawet od 5 lat. Chociaż jeśli pierwszoklasista nie opanował jeszcze zegarka, to ten zestaw też będzie dobry
Doskonała jakość, świetne kolory i super idea – układanka, czyli zabawa + zegar, czyli nauka w jednym pudełku. I to w pudełku, które jest mniejsze (!) od zabawki, a jak wiadomo najczęściej jest odwrotnie. Do tego masa wartości dodanych, łącznie z trenowaniem sprawności manulanej
TEMAT LUTEGO: POCZTA. W „Małą pocztę” grałam kiedy sama byłam dzieckiem. Uwielbiałam ją – rozkładana zastawka pocztowa z okienkiem, druki, znaczki, karty pocztowe i oczywiście pieczątka! Ach! Co za wspomnienia. Czy ponad 30 lat później „Poczta” nadal jest fajną zabawką?
