Drewniane, tradycyjne, drukowane nietoksyczną farbą. Niby tematyczne, bo z elementami do budowy wież i zamkowymi oknami, ale tak naprawdę można z nich tworzyć też inne budowle. Klocki, które uważam, za jedną z najlepszych zabawek jakie miałam w rękach przez ostatnie… 15 lat.

Wiek: 3+
Cena: 89,90 zł
Dla kogo: dziewczynki, chłopcy, przedszkolaki, młodsza podstawówka
Ocena: zdecydowanie polecam, nie spodziewałam się tak atrakcyjnej zabawki, w tak dobrej cenie

Te drewniane klocki z nadrukiem wypatrzyłam kilka tygodni temu, ale wydawało mi się, że jak na 150 elementów w drewnianej skrzynce, to mają dość niską cenę i mogą być fatalnie wykonane. Nie wiem – może rynek mi już skrzywił wyobrażenie – ale naprawdę duża, efektowna, edukacyjna zabawka drewniana poniżej 100 złotych? Pozostaję nieufna.

Niemniej upatrzyłam je. Pokazałam Wam na FB i wstępnie przyczaiłam się z zakupem na Dzień Dziecka.

Tymczasem sklep Edukatorek zwrócił się do mnie z propozycją, żebym wzięła udział w akcji blogerów (o tym przeczytacie na końcu wpisu, będzie też konkurs dla czytelników, ale nie znam szczegółów) i wybrała zabawki z ich oferty do pokazania na Zabawkatorze. A to oni właśnie sprzedają klocki niemieckiej firmy Toys Pure. Mają różne zestawy, ale ja zostałam wierna temu pierwszemu. I oto jest!

Klocki „Zamek z wieżami” przejechały w drewnianej skrzyneczce 41x29x5cm z nadrukowanym, wysuwanym wieczkiem. A do tego były opakowane w nasuwane tekturowe etui. W środku jest 150 różnych elementów, przy czym najczęstsza wysokość klocka to 4-5 cm. Klara dostała je przedwczoraj i co? Pewnie chcecie wiedzieć jak wrażenia.

Otóż Klara jest zachwycona. Mama jest zachwycona. Dziadkowie są zachwyceni. Królowa jest zachwycona. Tata jest zachwycony (i utrzymuje, że to jego klocki z dzieciństwa). Starszy brat też łypie okiem na architektoniczne możliwości, jakie się przed nim roztaczają drewniane bryłki – niestety chwilowo główny budowniczy Klara, nie dopuszcza innych wizjonerów.

Dlatego też nie mogę Wam dziś pokazać zdjęcia skrzyneczki, opakowania, ani jak pięknie wyglądają klocki jeszcze w pudełku, a już po zsunięciu pokrywki. Klara nie pozwala zbliżyć się do swoich posiadłości, które aktualnie zamieszkują postacie i zwierzaki z klocków Lego Friends, oraz gry „Kamelot Jr.”.

Zrobiłam bym zdjęcie choć pudełka, ale Klara wykorzystała je jako wzgórze, czy raczej fundamenty, czyli zbudowała swój zamek z przyległościami właśnie na podstawie skrzyneczki. Zresztą fakt, że opakowanie też można włączyć do zabawy bardzo mi odpowiada.

Dlaczego akurat ten zestaw zrobił takie wrażenie na mnie i reszcie domowników? Jeśli chodzi o dorosłych to myślę, że duże znaczenie ma tu sentyment do zabawek z dzieciństwa. Chyba większość z nas miała podobne klocki. Po drugie klasyczna prostota zabawki. Drewno jako materiał. Architektura jako temat. Kreatywność jako zadanie do wykonania.

Dla Klary to z jednej strony nieskończone możliwości kombinacji, do których instrukcją jest jedynie wyobraźnia. Z drugiej, dzięki ukierunkowaniu tematycznemu (zamek) świetna okazja to zabawy narracyjnej – na pewno to znacie: dziecko bawi się i jednocześnie śpiewa, opowiada, mamrocze pod nosem jakąś historię, często włączając do zabawy kolejne zabawki, rozbudowując akcję i przy okazji przejmując w posiadanie pokój, mieszkanie czy każde inne miejsce.

O dobrodziejstwach z zabawy klockami – rozwoju od małej motoryki po wyobraźnię przestrzenną – pisała nie będę, bo od tego są specjaliści, zresztą już kilka razy o tym wspomniałam.

Myślicie, że wpis jest za długi? A jutro jeszcze dodam do niego zdjęcia z zabawy na podwórku. Właśnie umówiłyśmy się z Klarą, że pójdziemy z Aleksym do ogrodu, gdzie pomoże nam zbudować cały zamek na skale z fosą, podzamczem i pięknymi terenami zielonymi!

I żeby nie było tak słodko: wiecie co mnie niepokoi? Jak pójdzie nam składanie klocków do pudełka? Czy będzie to wymagało czasu i kombinacji? Mój bardzo mądry (jak on sam twierdzi, choć moim zdaniem w tym wypadku chodzi bardziej o bardzo_mający_dzieci_od_15_lat) mąż po otwarciu pudełka zrobił zdjęcie, żeby potem wiedzieć jak dokładnie były ułożone klocki. Tak w razie gdyby nie chciały się potem zmieścić…

PS. Minęło kilka dni, jesteśmy już po składaniu klocków. Na zdjęciach możecie zobaczyć jak wyglądają klocki ułożone fabrycznie. Ale na szczęście można jest składać dość dowolnie.

UWAGA, INFORMACJA OD ORGANIZATORA AKCJI – SKLEPU EDUKATOREK :

Post powstał w ramach akcji „Bawię się z Edukatorkiem”. Akcja ma na celu zaprezentowanie rodzicom pomysłów na zabawy przy wykorzystaniu asortymentu sklepu. Do udziału zaproszone zostały mamy blogerki, które przygotują wpisy w 4 kategoriach: bawię się – na wesoło, naukowo, aktywnie i kreatywnie. Serdecznie zapraszamy na czwartą odsłonę, przygotowaną przez Zabawkator.pl
Zapraszamy do śledzenia naszego FB i całej akcji, ponieważ na jej zakończenie przewidujemy SUPER KONKURS – szczegóły już wkrótce!