EKOLOGIA – JĘZYK, KTÓREGO MUSI NAUCZYĆ SIĘ KAŻDE DZIECKO

Ekologia to nowy język angielski. Co to znaczy? W dużym uproszczeniu: język angielski jest dziś jedną z podstawowych umiejętności, jeśli chcemy kształcić się, pracować, wyjeżdżać, korzystać z tego, co oferuje świat. Dla naszych dzieci taką kompetencją będzie EKOLOGIA. Dlatego dziś, z okazji Dnia Ziemi, zapraszam Was do pogrania w „Była sobie ziemia. Zbuduj ekologiczne miasto” – grę, która krok po kroku, podczas świetnej zabawy, niepostrzeżenie wyposaży dziecko w wiedzę o ochronie środowiska.  

Gra „BYŁA SOBIE ZIEMIA. ZBUDUJ EKOLOGICZNE MIASTO” znowu jest dostępna w sprzedaży. Znajdziecie ją tu GRA EKOLOGICZNA. A wszystkie produkty – encyklopedie, komiksy, filmy, gry, puzzle – możecie przejrzeć na stronie firmowej WYDAWNICTWA HIPOKAMPUS.

🎁 ROZDANIE Z OKAZJI DNIA DZIECKA – 3 GRY DLA WAS! 🎁

Kochani, dziękujemy za udział. Wasze komentarze są niesamowite i bardzo zaangażowane – powstałoby z nich kilka artykułów! Tak naprawdę większość kwalifikuje się do wyróżnienia grą, ale ponieważ mamy 3 sztuki to podaję szczęśliwców i proszę o adresy z tel. do piątku do godziny 10.00 na maila ania@zabawkator.pl: karol280490@… ikeda.anna@… karolina.klubinska@…

Cała seria „Było sobie” to przede wszystkim bezpieczne treści oparte na filmach pana Alberta Barille. Zdążyło się na nich wychować już kilka pokoleń – pierwsze odcinki powstały ok. 40 lat temu. Czy w takim razie wiedza w nich zawarta nie jest przestarzała? I to jest właśnie najlepsze. Opierając się na kultowych wzorach polskie wydawnictwo Hipokampus tworzy zaktualizowane, wspaniale opracowane produkty. Ale wróćmy do naszej ekologii.

ekologia dla dzieci

RATOWNIE ŚWIATA, TAK! ALE POZA TYM JESZCZE…

Wiem, co sobie myślicie. Szeroko pojęta ekologia to przecież sposób na ratowanie świata. A dla tych, którzy sceptycznie przyjmują informacje o degradacji naszej planety, to sposób na zachowanie jej w obecnym kształcie. I to jest przede wszystkim wartość, o jakiej powinnam pisać. Dbając o planetę, dbamy o świat dla nas, ale przede wszystkim dla naszych dzieci i kolejnych, ludzkich pokoleń.

Tak, ale to już wie każdy. Dlatego dziś spójrzmy na drugą stronę tego tematu. Tę bardziej praktyczną.

Jeśli mamy zatrzymać niszczenie Ziemi, a nawet odwrócić ten proces i naprawić szkody, będziemy potrzebować całej rzeszy SPECJALISTÓW. W jakiej dziedzinie przydadzą się spece od ekologii? W KAŻDEJ. Zanim nasze dzieci wkroczą w dorosłość, ekologiczne działania będą potrzebne w prawie każdym aspekcie życia społecznego, gospodarczego i domowego. Wszystkie miejsca zaczynając od mieszkań, przedszkoli, poprzez ogrody, place zabaw, po firmy, fabryki będą potrzebowały ekologicznych udoskonaleń. Powstaną nowe kierunki kształcenia, a większość istniejących zostanie uzupełniona o przedmioty związane z ochroną środowiska.

Gdy nasze dzieci staną się dorosłymi, ekologia będzie koniecznością nie ideą.

Gdy nasze dzieci staną się dorosłymi, ekologia będzie koniecznością, nie ideą. Dlatego dziś tworzenie odruchów ekologicznych u dzieci, to nie tylko budowanie odpowiednich nawyków, ale znacząca część edukacji i wyposażanie w praktyczną kompetencję.

ekologia maskotki dla dzieci

EKOLOGIA? ZRÓBMY TO NATURALNIE

Naturalnie dla dzieci, czyli przez zabawę. A konkretnie wykorzystując zabawy, książki i gry. Na przykład przez dzisiejszą grę. Samo to, że siądziecie do niej rodzinnie, jest już działaniem proekologicznym. Jak to? Po pierwsze to świetna okazja by poruszyć temat ochrony środowiska. Po drugie na kartach z pytaniami jest bardzo konkretna, merytoryczna wiedza (to jak tematyczne quizy). No i w grze „Była sobie ziemia. Zbuduj ekologiczne miasto” wygrywa ten, kto najlepiej zadba o naszą planetę. Co za pozytywne skojarzenie! Wygrywasz, jeśli walczysz o Ziemię!

Czy dziecko może znudzić się tą grą, w końcu jest edukacyjna, czyli podczas grania uczymy się? To właśnie jest najlepsze! Gra jest tak przygotowana pod względem mechaniki, że całkowicie angażuje graczy strategicznie. To nie jest rzucanie kostką i przesuwanie pionków. Tu mamy i element losowości, i strategii, i quizu. Gracze koncentrują się na walce o wygraną, a dopiero obok tego poznają temat ekologii.

Dla jakiego wieku jest „Zbuduj ekologiczne miasto”? Dla dzieci od 7 roku życia. Nie ma górnej granicy, gwarantuję, że nastolatek i dorosły też nie będzie się nudził przy planszy. Nie polecałabym rozgrywek dla młodszych dzieci, chyba że są już mocno rozegrane albo znają mechanikę innych gier z serii „Było sobie”.

ekologia "Była sobie ziemia. Ekologiczne miasto" - gra dla dzieci
ekologia dla dzieci szkolnych

CO TU MAMY I JAK GRAMY – „BYŁA SOBIE ZIEMIA”

W pudle o klasycznych wymiarach pudełek z „Było sobie” (będą pasować do siebie na półce) czyli 26 x 26 x 8 cm, mamy:
• szczegółową instrukcję
• niedużą planszę 37 x 37 cm (jest mniejsza w stosunku do poprzedniego wydania i przez to wygodniejsza)
• 55 kart ROZWÓJ, 53 karty RYZYKO, 53 karty PYTANIE, 4 karty PRZELICZNIK (po rozgrywce dobrze jest używać gumek do spinania kart ze sobą, bo inaczej możecie mieć dużo segregowania),
• 24 żetony CERTYFIKAT EKO, 84 żetony SUROWCE ODNAWIALNE (4 rodzaje: aluminium, szkło, plastik, papier)
• 24 drewniane pionki
• 4 detektory odpowiedzi
• banknoty EKO WALUTA

Rozgrywka nie jest skomplikowana, ale w pierwszych rozdaniach wymaga trzymania instrukcji pod ręką. Może brać w niej udział od 2 do 4 osób. Przynajmniej pierwsza, a nawet dwie pierwsze trwają nieco dłużej. Dlatego możecie skrócić je na początek do 5 (z 7 rund). Celem gry jest zbudowanie ekologicznego miasta z uwzględnieniem dopasowania do liczby mieszkańców 5 obszarów: ekologicznych elektrowni, ekologicznego transportu, terenów zielonych, oczyszczalni ścieków, recyklingu. Zwycięzcę wyłania się po obliczeniu punktów.

Uwaga! Jeśli skracacie rozgrywkę z 7 do 5 tur, zawsze środkowa tura musi wyglądać jak tura 4 w instrukcji (czyli przy 5 turach jest to tura 3). Dlaczego? Ponieważ środkowa tura to właśnie nasz ekologiczny quiz z kartami PYTAŃ.

Ekologia - gra dla dzieci
Ekologia - gra rodzinna
ekologia - quiz

CZEGO UCZĄ SIĘ DZIECI PODCZAS GRANIA

Przede wszystkim uwrażliwiają się na tematykę związaną z ochroną ziemi, ale też dostają bardzo konkretną wiedzę (ponad 200 pytań i odpowiedzi, to jak przeczytanie książki o ekologii). Gracze, również starsi, uczą się:

🍀 strategii w rozgrywkach planszowych
🍀 interakcji i zawierania umów z innymi (wymiana handlowa)
🍀 zdobywają wiedzę ekologiczną (z gradacją trudności, są tu informacje zarówno ogólne jak i bardzo konkretne dane)
🍀 poznają ogólne tematy i  pojęcia związane z ochroną środowiska i zrównoważoną gospodarką:  zrównoważony rozwój, surowce odnawialne, energia odnawialna (z podziałem na pobieraną z wody, wiatru, promieni słonecznych), miejskie tereny zielone (parki, place zabaw, skwery), recykling , oczyszczalnie itd.
🍀 rozumieją konieczność dostosowywania rozwiązań proeko do liczby ludności
🍀 poznają zagadnienia urbanistyczne

Wznowienie gry nieznacznie różni się od poprzedniej wersji. Główną różnicą merytoryczną jest 70 nowych, zaktualizowanych pytań quizowych.

KULTOWA SERIA „BYŁO SOBIE” CZYLI POMOCE NAUKOWE,
KTÓRE ROSNĄ RAZEM Z DZIEĆMI

W naszym domu serie z „Było sobie” są obecne już kolejne pokolenie. To opowieści mojego dzieciństwa, dzieciństwa mojej siostry, mojego dorosłego już syna i teraz córki Klary. Są moimi pewniakami we wspieraniu wychowania i edukacji dzieci, ponieważ sprawdziłam je na sobie. Dlatego też staram się pokazywać na blogu wszystkie nowości – artykuł znajdziecie wpisując w wyszukiwarkę „Było sobie”. A ja postaram się w przyszłości zrobić przegląd całej dostępnej oferty, z poleceniem dla jakiego wieku i dodać na blogu – szkoda przegapić takie bogactwo.

27 komentarze do “EKOLOGIA – JĘZYK, KTÓREGO MUSI NAUCZYĆ SIĘ KAŻDE DZIECKO

  1. Zdrowe nawyki ekologiczne.
    Na dzień dzisiejszy jesteśmy bombardowani byciem Eko. Mocniej, bardziej, staranniej. Zrób coś jeszcze. Kupiłeś wodę w butelce-ty morderco oceanów. Szczerze. Pogubilismy się w tym.
    Postanowiliśmy odpuścić dzieciom kolejny wyścig. Stawiając siebie za dobry przykład i nie naciskając. Odpuściliśmy challenge w mediach społecznościowych i przymus.
    Na chwilę obecną uważamy, że setka osób która robi mały krok w trosce o planetę, jest ważniejsza niż jedna oddana sprawie na 100%.
    Tak więc filtry do wody w kuchni pozwoliły ograniczyć zużycie plastiku w naszej rodzinie i to liczone w setkach. Żywność kupujemy lokalnie jak tylko się da. Z wakacji we Włoszech nadal wracamy z 30 słoikami ogórków. Bez wyrzutów. Na zakupy tylko swoje torby i wielorazowe siatki na warzywa-tu już mamy nawyk przy wychodzeniu na zakupy. I mały krok, którym się nigdy nie chwalimy publicznie. Wychodząc do lasu zbieramy tam śmieci. Tylko jeden worek. Co prawda śmieci nie są nasze, ale planeta już tak. Przykre że zawsze ten worek jest pełen.
    Moje dzieci nie mają odznaki za sprzątanie świata. Ale mają już nawyk dbania o las. I mają w sobie odwagę zwrócić uwagę ludziom zostawiającym śmieci. Twarde „zwierzęta nie jedzą butelek”, wypowiedziane przez sześciolatkę, potrafi pójść w pięty.

  2. Jak uczymy nasze dzieciaki zdrowych ekonawyków? Na każdym spacerze jesteśmy uważni, zachwycamy się wiewiórkami przemykającymi między drzewami, żukiem połyskującym w słońcu, podziwiamy rośliny 🙂 Trochę mniej podoba nam się to, jak zaśmiecone są nasze okolice, więc chwytamy za worki i rękawiczki – dając dzieciom przykład w terenie, a one chętnie angażują się w porządkowanie lasu <3 Ostatnie "łupy" to dwa ogromne wory i spora opona, znaleziona pośrodku lasu. Dzieci toczyły ją ochoczo przez całą drogę: uczyły się – bawiąc, a teraz opona dostanie drugie życie, dużo weselsze i rozhuśtane 🙂

    Segregujemy śmieci – nawet najmłodsza córka wie, do jakiego kosza wrzucić papierek 🙂 Na stragan od ulubionego pana Mariusza nosimy własną materiałową siatkę, ograniczamy plastikowe opakowania, zbieramy deszczówkę, którą dzieci podlewają w babcinym ogródku warzywa. Jeździmy rowerami i chodzimy na nogach, jestem pod tym względem bardzo eko, bo nie potrafię jeździć samochodem 😉

    A jakie metody są najlepsze? Szczere i naturalne pokazanie dziecku, że ekologia jest ważna – a jeśli można się przy tym dobrze bawić? Tym lepiej!

  3. Myślę, że dawanie przykładu dzieciom własną proekologiczną postawą jest najlepszym sposobem na uczenie dzieci ekologicznych nawyków. My często w domu dajemy drugie życie rolkom po papierze czy nakrętkom po butelkach tworząc własne zabawki i gry. Jeżli sięgamy już po jakieś pomoce to są to zazwyczaj książki w tej tematyce, na podstawie których poruszamy te tematy i zastanawiamy się jak wprowadzić te nawyki w naszym codziennym życiu. Dzieci mają z tego prawdziwą frajdę.

  4. Calzados Fal – Chiruca kontynuuje swoje zaangażowanie w ochronę środowiska i w dalszym ciągu sadzi las Chiruca, który znajduje się w gminie La Rioja, w miejscowości Bergasa. Planuje zalesić kolejne 15,5 hektara.
    Mimo tego, że ze względu na trudną sytuację epidemiczną w tym roku nie udało się założyć wspólnie z wolontariuszami i uczniami plantacji (co zwykle miało na celu podniesieniu świadomości ekologicznej), kontynuowano zalesienie i posadzono 2000 drzew.
    Dzięki tej nowej plantacji Chiruca osiągnęła już liczbę 20 000 posadzonych drzew! Przy tej okazji, ze względu na obszar z wąwozami i zacienionymi obszarami posadzono takie gatunki jak: dąb, czereśnia, jarzębina, klon czy pinia. Szeroka liczba gatunków wspomoże bioróżnorodność tego terenu.
    Według Jorge Orio (szefa ds. Jakości i Środowiska): „Sadzimy drzewa, żeby pochłonąć CO2 a tym samym kompensować to, co jest emitowane w procesie produkcji butów”. Tym samym podkreśla on znaczenie śladu węglowego w świecie biznesu oraz zaangażowanie Calzados Fal w ochronę środowiska.
    W przypadku tego lasu Calzados Fal zamierza zrekompensować emisję CO2 pochodzącą z procesu produkcyjnego w ramach projektu zarejestrowanego w MAGRAMA (Ministerstwo Rolnictwa, Żywności i Środowiska), aby zrównoważyć emisję gazów cieplarnianych.
    Zaangażowanie Calzados Fal – Chiruca we wdrażanie systemów pacy dbających o środowisko jest jednym z ważnych filarów firmy a dowodem na to jest to, że Chiruca była pierwszą hiszpańską firmą obuwniczą certyfikowaną przez AENOR – Footprint, która przeprowadzała kontrolę w 2012 roku.

  5. U nas Eko jest od kiedy zaszła w ciążę z pierwsza córką. Wtedy tak dopiero zdałam sobie sprawę że odpowiadam nie tylko za siebie,i żyje na świecie nie tylko dla siebie Ale też moim obowiązkiem jest dbanie o moje dzieci. Najpierw dostałam bzika na punkcie czytania składów tego co jemy, zrezygnowaliśmy z wody bitelkowanej ma rzecz dobrego filtra itd….poza tym staram się od jakiegoś czasu tłumaczyć dzieciom że używane rzeczy są ok i to też jest mega eko:) często chodzę z córkami do ulubionego lumpka i robimy tam zakupy ubraniowe, tłumacząc że dzięki temu wprowadzamy w obieg te rzeczy które czasami wyglądają na nowe, a ktoś zdecydował że chce się ich już pozbyć i mógłby je wyrzucić…problem mam trochę z 9 matką, która zaczyna się wstydzić przyznawać koleżankom do takich zakupów mimo że rzeczy mogą jej się bardzo podobać. Woli jednak zaciągnąć mnie do galerii niż do lumpeksu;) wybieramy zatem zakupy pół na pół i tłumacze że nie ma czego się wstydzić Bo dzięki temu dbamy o naszą planetę,środowisko ale i o ludzi którzy stoją za metkami popularnych marek:)

  6. W naszej rodzinie mamy takie pytanie / hasło: jak myślisz, czy to jest dobre dla planety? Zadając je sobie w ciągu dnia – zakręcamy wodę podczas namydlania rąk (w pandemicznym systemi, trwa to chwilę), papiery, plastik i odpadki organiczne wyrzucamy do odpowiednich pojemników, staramy się nie brać w różnych miejscach na mieście drobnych gadżetów (które zaraz lądują w koszu), wizytówek, niepotrzebnych ulotek – bo: to nie jest dobre dla planety. Kształtowanie dobrych nawyków wspierają wszystkie gry, zabawy, ciekawe filmy edukacyjne – gdy dzieci uczą się trochę przy okazji, ale przede wszystkim świetnie się bawią i chcą do tego wracać.

  7. Dziecko od zawsze wyrasta w poczuciu wagi przyrody. Co najmniej raz w tygodniu jeździmy poza miasto. Chodzimy po lesie, po łące, słuchamy ptaków, oglądamy przeloty, odloty, robimy zielniki, oglądamy motyle, zbieramy pióra, zastanawiamy się nad odgłosami przyrody i bawimy się w ich naśladowanie. Walczymy o przyrodę w naszym mieście: stare drzewa i zagrożone zabudową deweloperską tereny zielone, które są korytarzami powietrznymi w naszym mieście. Robimy plakaty, protestujemy. Uczestniczymy w działaniach na rzecz ograniczenia emisji pyłów PM, dzieci razem z nami, bo są, a to nasze życie. Czytamy dużo książek o przyrodzie. Szukamy pozytywnych aspektów tego wszystkiego, ci związane z ochroną ziemi, powietrza i wody.

  8. Przede wszystkim zaczynam od siebie, bo dzieci uczą się naśladując nas – dorosłych. I są to zarówno takie małe codzienne czynności – segregowanie śmieci, chodzenie z własną torbą na zakupy, dawanie rzeczom drugiego życia, jak i takie, które wymagają od nas więcej u ważności – to co obecnie uważam za najważniejsze to zmniejszenie konsumpcjonizmu – nie kupuje w sklepie wszystkiego co mi się podoba, albo tylko dlatego, że jest promocja, tylko tłumaczę, że muszę najpierw przemyśleć, czy naprawdę tego potrzebuję. I zazwyczaj wychodzi na to, że nie potrzebuję ☺️ widzę, że dzieci to łapią i też zaczynają tak się zastanawiać. Zacznijmy od siebie

  9. Nie mamy złotej rady jak nauczyć dzieci ekologii. Po prostu działamy razem-razem przygotowujemy posiłki, dzieci wodza jakie i ile jest odpadków, widzą,że bardzo często surówce są bez sensu popakowane np. w tworzywa sztuczne. Jak idziemy na spacer, do lasu, na plażę zawsze podnosimy zalegające śmieci,a jest ich na prawdę dużo. Przy okazji mamy możliwość opowiedzenia dzieciom jakim są zagrożeniem, chociażby szklana butelka na polance. Odstałą wodą z basenu podlewamy drzewka. Zwracamy uwagę na gaszenie światła. Zabieramy swoje torby na zakupy. No tego jest dużo. Najlepsze jest to, że dzieci same już zauważają te szczegóły. Myślę,że to dobry początek

  10. Ekologia – temat wprowadzany naszym dzieciom w sposób naturalny. Oprócz standardowego 'oszczędzania wody’ lub segregowania śmieci wprowadzamy inne rozwiązania. Hodujemy kury, które zjadają resztki, dzięki czemu zmniejszyliśmy ilość odpadów spożywczych. Każda kurka ma swoje imię odżywiamy dżdżownice, żeby dbały o naszą grządkę warzywną. Sadzimy drzewa, zbieramy deszczówkę do podlewania, siejemy kwiaty dla pszczół. W okresie wiosenno-jesiennym jeździmy rowerami zamiast samochodem. Jeszcze dużo przed nami, ale staramy się

  11. W naszym domu ekologia zaczyna sie na talezu. Jestesmy wegetarianami/weganami, a jak wiadomo produkcja miesa pochlania ogromne ilosci wody. To tak w uproszczeniu 😉
    Dzieci uczymy dobrych nawykow czytajac im ksiazki o tej tematyce, np. ‘W Robaczkowie’, ale rowniez rozmawiamy na temat ochrony srodowiska, segregacji odpadow, ale rowniez mniejszej konsumpcji.
    Nasze dzieci sa jeszcze zbyt male by w pelni zrozumiec na czym polega ekologia, ale malymi kroczkami uczymy sie wspolnie jak zapobiec dalszej degradacji naszej pieknej planety.
    Nasz wklad oprocz diety, to rowniez ograniczenie plastiku do minimum. Nie kupujemy wody w butelkach, tylko ja destylujemy sami w domu. Chodzimy na pieszo gdzie sie da, nie latamy samototem, nie kupujemy niepotrzebnych rzeczy 🙂
    Staramy sie zyc w zgodzie z natura na tyle ile to mozliwe.

  12. Dzieci się nie uczy – dzieciom daje się przykład czyli jak rodzic nie rzuca papierka po lodach w okoliczne krzaki, segreguje śmieci, daje przedmiotom drugie życie, zakupy pakuje do wielorazowych toreb, ogranicza kupowanie plastikowego badziewia, oszczędza wodę chociażby zbierając zimną przed prysznicem do podlewania kwiatów, sadzi rośliny miododajne dla pszczół, uczy że każde stworzenie zasługuje na szacunek ( nie dotyczy komarów i kleszczy) i pokazuje że człowiek musi troszczyć się o środowisko życia tych stworzeń ( w skali lokalnej i globalnej) to nawet nie zauważa że żyje pod jednym dachem z małym ekologiem….i w tych małych dziś dzieciakach cała nasza przyszłość.

  13. Córka we wrześniu będzie kończyć 7 lat i do tej pory ma sporo nawyków eko. Jak do nich doszliśmy?
    Na początku dodam, że bliżej natury i dbać o ekologię gdy córka się urodziła. Aktualnie potrafi na chodniku podnieść papierek i wyrzucić do kosza.

    Wydaje mi się, że głównie temu że od niemowlaka potrafiliśmy codziennie chodzić na spacery do pobliskiego lasu, a w weekendy do tej pory potrafimy spędzać kilka godzin. Była coraz starsza i miała coraz więcej pytań i coraz więcej jej opowiadaliśmy.
    Gdy ledwo nauczyła się chodzić to lubiła pomagać nam w domu podczas sprzątania, więc od małego nawet w formie zabawy pokazaliśmy że warto segregować śmieci.

    Kolejna kwestia to wie, że jak idziemy do sklepy to pierwsze co zabieramy swoje torby/torebki jak np.własnoręczne torebeczki ze zniszczonej 20 letniej firanki po babci na owoce i warzywa 🙂 A jak już jesteśmy przy zdaniu na temat zakupów to wie, że unikamy plastiku i zawsze staramy się wybierać wersje kartonową/tekturową/szklaną itp. Bardzo polubiła też robienie ze mną kosmetyków jak mydełka 🙂

    A inne to : Staramy się nie jeździć autem czy też transportem publicznym tylko korzystamy ze spacerów lub rowerów.

    Nawet myjąc rączki czy ząbki to wie, aby nie puszczać wody aby leciała gdy akurat myje rączki tylko nawet na chwilę starać się ją zakręcać. Tej zasady nauczył się też dawno 3 latek.

    Ma przeróżne formy zabaw czy to w domu czy też na dworze i wiele z nich to właśnie nauka poprzez zabawę. Dlatego to jest odpowiedź do drugiego pytania. Zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa to jest coś co każde dziecko lubi. Nie potrzeba tony książek, aplikacji czy specjalnych zajęć płatnych, aby dziecko nauczyło się wielu rzeczy. Nie neguję innych sposobów, ale według mnie forma zabawy jest najlepsza a do tego często można wykorzystać domowe produkty. Mamy aktualnie dwójkę dzieci czyli wspomniana prawie 7 latka i młodszy 3 latek. Młodszy syn również jest uczony jak dbać o ekologię. Oboje mniej więcej tak samo bo gdy za oknem pada to jest duży wybór kolorowych książek do nauki czy też wystarczy coś z szafki w domu i już można uczyć i tłumaczyć.

  14. Rozmowy ekologiczne

    1. Oglądamy filmik Greenpeace, na którym żółw pochłania folię spożywczą.
    Ja: och, zjada folię! Rozchoruje się!
    Synek: spokojnie. On tylko wyjada resztki ulubionego jedzenia…

    Niestety musiałam uświadomić synka, że nie zawsze wyjada ulubione resztki… Zastępujemy folię spożywczą pojemnikami wielokrotnego użytku, segregujemy razem śmieci. I na plaży zawsze mamy ze sobą torbę na śmieci. Sprzątamy ile się do niej zmieści.

    2. Synek kocha dinozaury. Ogląda filmy też o zagładzie i końcu ery dinozaurów, gramy w grę planszową ratując dinozaury przed meteorytem. Śmierć przy ostatniej kałuży wody jest punktem wyjścia do rozmowy o wartości wody. Zakręcamy kran przy myciu zębów, nie marnujemy jej pod prysznicem. Ostatnio był pomysł mycia zębów co drugi dzień… żeby zaoszczędzić wodę

    3. Mój synek interesuje się wielorybami i ich losem, niedźwiedziami polarnymi. Niepokoi go zagrożenie wyginięcia niektórych gatunków. Na razie płonie słusznym gniewem na tych, którzy zanieczyszczają oceany (cyt. „Pokroję ich i wrzucę do rzeki”- – niezbyt dobry pomysł w kontekście zanieczyszczania wód).
    Odwiedzamy pobliskie muzeum ekologiczne, w którym są interaktywne ekrany z zabawą np. o tym, jak pomóc Ziemi. Można tam zastąpić dymiące fabryki tymi ekologicznymi, samochody spalinowe- elektrycznymi, reklamówki- torbami ekologicznymi itp.

    U nas najbardziej pomagają w uczeniu dobrych nawyków filmiki video, rozmowy, gry planszowe czy komiksy.

  15. U nas nauka eko to mało teorii, dużo praktyki. Cała trójka ma pokazywane i dzięki temu wie, że m.in.śmieci muszą segregować, że nie lejemy wody bez potrzeby, że nie deptamy zieleni, że lepiej pojechać do sklepu rowerem niż autem. Za każdym razem, kiedy była okazja, powtarzaliśmy im zasady na konkretnych przykładach – na spacerze, w pracach domowych. Dzięki temu nie mam obaw, że będą świadomie szkodzić naszej planecie.

  16. Ekologia to nie jest rzecz wyjątkowa.
    Dzieciom trzeba powtarzać jednak codziennie, od nowa:
    Że śmieci odpowiednio segregujemy,
    Że wodę oszczędzamy i nie marnujemy,
    Że nie jest ważne czy dużo rzeczy masz,
    ale jak o planetę Ziemię dbasz,
    Że ubrania i zabawki z drugiej ręki to nie do wstydu powód,
    Że zamiast auta lepiej wybrać rower albo autobus,
    Że nie tylko o sobie myśleć trzeba,
    Że warto sadzić drzewa.
    Rozmawiamy, czytamy i się zastanawiamy czy za 50 lat nasza planeta będzie wciąż taka, jaką dziś znamy?
    Przyszłość Ziemi zależy od naszych potomków, dlatego trzeba edukować od małego, we własnym domku

  17. Ekologia w naszym domu,
    Wprowadziła się już dawno,
    I nie mówiąc nic nikomu,
    Uczy bawiąc , bawi ucząc.

    Troska o świat jest nam bliska,
    Naturalna , wcale dziwna.
    Tak jak ruda kita liska,
    Czy jak iskra z nad ogniska.

    Dzieci wiedzą o tym dobrze,
    Że świat jeden jest nam dany.
    Nie ma miejsca na przypadek,
    Każdy dzień zaplanowany.

  18. Myślę, że najważniejsze w kształtowaniu zdrowych nawyków ekologicznych jest zrozumienie po co dbamy o ekologię. Tutaj najlepszą „pomocą edukacyjną” jest nasz dziadek, który jest leśniczym. Wycieczki po lesie, tłumaczenie jak śmieci wpływają na zwierzęta i rośliny, zaszczepienie miłości do natury. Dzięki temu nie musimy przekonywać naszych dzieci jak ważna w naszym życiu jest ekologia. Same segregują śmieci, piją filtrowaną wodę, zawieszają zimą karmę dla ptaków. Budowanie wrażliwości ekologicznej to coś, za co my rodzice rodzice jesteśmy odpowiedzialni. Korzystając z książek, filmów edukacyjnych, spacerując – zaszczepmy w dzieciach miłość do natury, a będą o nią dbały przez całe życie.

  19. Hej W naszej rodzinie staramy się na każdym kroku budować nawyki ekologiczne. Oczywiście są książki gry ale przede wszystkim codzienne czynności. Jest na pięcioro w domu i wspólnie uczymy od najmodszych lat jak dbać o nasza planetę. Każdy wie i obsługuje podział koszy na śmieci, dzieci wiedza który kolor co oznacza, monitorują wywóz śmieci i pomagają przy wymianie worków jednocześnie ucząc się jak wszystko działa z najmłodszymi robimy samodzielnie kosze kartonowe i wycinamy przedmioty które sami malujemy i bawimy się w zabawę w segregowanie bardzo często podczas wypadów do lasu bierzemy worki i sprzątamy, jednoczenie prowadząc rozmowy o sytuacji ekologicznej na świecie, jakie zawsze jest zaskoczenie ileż tych śmieci jest. Raz na jakiś czas uczestniczymy również w lokalnych akcjach sadzenia drzew czy innych roślinek , sami na naszym małym ogródku sadzimy łąki kwiatów i mamy poidełka dla pszczół , dzieci zawsze sprawdzają czy aby jest woda edukujemy rozmawiamy wspieramy pomagamy mamy nadzieje ze przygotowane od najmłodszych lat będą przekazywać wiedzę kolejnym pokoleniom Pozdrawiam

  20. Uczymy dzieci ekologi wraki sposób ze pokazujemy im jak sami możemy dbać o środowisko naturalne np w lesie nie wyżucAmy śmieci bo dzieci nas naśladują i musimy pokazywać im drogę i powtarzać ze ziemia nie nalezy tylko do nas . Ja osobiście lubię im czytać książki i oglądać filmy przyrodnicze.

  21. Dbanie o to co wokół nas jest dla nas bardzo naturalne. Olę w świat ekologii zaczęłam wprowadzać od najmłodszych lat poprzez czytanie książek o naszej planecie i pokazywanie jej jakie to jest ważne. Im była starsza tym więcej można było jej pokazać w praktyce na czym to wszystko polega, czyli oczywiście segregujemy śmieci, osobno zbieramy nakrętki zachęcając do tego wszystkich znajomych a potem zawozimy do hospicjum dziecięcego, oddajemy elektronarzędzia w specjalnych punktach, oszczędzamy wodę i staramy się jak najmniej używać samochodu a jeździć wszędzie rowerem 🙂

  22. Wszystko co robimy ma wpływ na jakość naszego życia i otaczające nas środowisko. Jesteśmy wzorem do naśladowania dla swoich dzieci, a poprzez zabawę uczą się najwięcej. Sposobów jest wiele, u nas sprawdza się kontakt z naturą. Podarowaliśmy córce roślinkę w doniczce, by mogła opiekować się nią na własną rękę. Dzięki temu dostrzega, że roślinka potrzebuje wody by przetrwać i jednocześnie uczy się jak o nią dbać. Stała się odpowiedzialna. W domu mamy zakupione eko torby, jednak czasem zdarzy się, że zapomnimy bądź robimy większe zakupy i zmuszeni jesteśmy do kupna foliówki. Tłumaczymy dzieciom, że możemy wykorzystać reklamówkę np. na śmieci. Unikamy też obrastania w rzeczy, aby panował w domu ład i harmonia. Chcemy zminimalizować nawyk zakupowy. Mamy magiczne pytania przed zakupem zbędnych rzeczy „po co Ci to?” „czy jest mi to naprawdę potrzebne?”. Dzięki temu oszczędzamy czas, pieniądze i nie generujemy niepotrzebnych śmieci (gratów). 

  23. Uczymy się na każdym kroku być eko. Moje dzieci widza i powtarzają lub zadają pytania do tego co dorośli robią na ich oczach. Dzieci uczą się przez obserwację. Zaczynamy od segregacji śmieci. Dzieci ledwo nauczyły się chodzić i już tłumaczyliśmy do którego pojemnika coś należy wyrzucić a później to dzieci zadawały nam pytania z czego coś jest zrobione i gdzie powinny wyrzucić dany przedmiot. Mamy tez książki o „Śmieciach”. Jest to pewnie temat dla niektórych smieszny, ale każdy produkuje odpady, a nie każdy książki pisze. Jako rodzice przykładamy uwagę, żeby np wykorzystać coś ponownie zanim się wyrzuci. Moje dzieci korzystają do rysunków kartki, które raz już do czegoś służyły np faktury po zakupach przeobrażają się w prace plastyczne. Rolki od papieru toaletowego przeradzają się w wieże zamkowe. Pudełka po paczkach ostatnio służyły za choinkę. Ograniczamy ilość plastikowych torebek materiałowymi torebkami lub plecakami, gdy gdzieś wychodzimy. Staramy się wybierać na wycieczki do lasu, by pokazywać jaka piękna jest przyroda i tłumaczymy ze trzeba o nią dbać, szczegolnie jak się natkniemy na jakieś odpady. Staramy się ograniczać jazdę samochodem wybierając przejażdżkę rowerem. Najlepsza nauka nowego pokolenia to przykład z góry i konsekwencja.

  24. Nie będę oryginalna 😉 Przede wszystkim nie uczymy tylko dajemy dobry przykład. Oczywiście prowadzimy tez rozmowy na ten temat.U nas zmiana wody butelkowej na filtr. Segregacja śmieci. Oddawanie rzeczy które mogą jeszcze posłużyć innym. Wielorazowe torby. Mieszkamy na wsi,więc żyjemy w zgodzie z naturą. Mamy własne warzywa i owoce. Gdy to tylko możliwe wybieramy rower zamiast samochodu.

  25. My staramy się, jak najczęściej postępować według zasady: „Nie wyrzucaj – wykorzystaj!”. Karton po książkach świetnie sprawdzi się, jako stajnia dla koników córki. Woreczki strunowe, można umyć i używać wielokrotnie. Warzywa z rosołu to pyszna sałatka jarzynowa. Rolki po papierze toaletowym to świetny materiał do różnego rodzaju prac plastycznych, a pomięta folia aluminiowa świetnie sprawdza sie, jako czyścik do piekarnika Mam nadzieję, że pokazanie dziecku możliwości ponownego wykorzystania „śmieci”, zaszczepienie miłości i szacunku do swiata przyrody oraz lektura dobrych książek o tematyce przyrodniczej i ekologicznej to klucz do sukcesu

  26. Jesteśmy z córką na zakupach. Zwykle przy regale ze słodyczami odbywają się ćwiczenia z negocjacji. Wszystko jest pyszne, dawno nie próbowane i niezbędne z tytułu zbliżających się wymyślnych okazji. Przygotowana na potyczki słowne czekam na pierwsze argumenty. Ale tym razem jest zastanawiająco inaczej. Kolejne słodycze trafiają do rąk dziesięciolatki, są dokładnie oglądane, a później odkładane z powrotem na półkę.
    Przyglądam się. Córka wzdycha i z wyraźnym żalem w głosie oznajmia, że nie możemy niczego wziąć. Bo każdy „słodyczak” ma w swoim składzie olej palmowy. Moje zdziwienie sięga zenitu. Skąd ten argument?
    Odtwarzam w głowie rozmowy z dziećmi o odżywianiu. Nic o oleju palmowym. Córka wzdycha ponownie i wyjaśnia: „Mamo, przecież wycinane są lasy deszczowe, w których żyją orangutany, by sadzić palmy na olej. Sama mi kupiłaś książkę, gdzie jest to napisane. Wczoraj ją przeczytałam”.
    Tak, kupiłam. Dwa dni wcześniej. Zostawiłam na biurku, bez sugestii, by koniecznie przeczytała. „Klub ochrony orangutanów Majki”. Bez gderania, że warto, że trzeba, że dbajmy o środowisko.

  27. Jestem mamą trójki dzieciaków i każdego dnia uczymy się jak dbać o naszą planetę i być bardziej eko. Edukacja to podstawa, bo to nasze dzieci przejmą po nas planetę i ważne, by dobre nawyki miały już we krwi.

    Wszyscy dbamy jak możemy czyli:
    1. Dieta wegetariańska – od lat jesteśmy wegetarianami, a moje dzieci od urodzenia są na takiej diecie (oszczędzamy wodę i inne zadoby ziemi)
    2. Staramy się kupować lokalnie – na bazarkach, miód z zaprzyjaźnionej pasieki, a produkty pochodzenia zwierzęcego dostajemy / kupujemy z wiadomego pochodzenia – np. jajka od szczęśliwych kur, biegających po zagrodzie mojej babci (wspieramy pracę ludzi a nie maszyn)
    3. Zakupy „zero waste” – obowiązkowo z własnymi woreczkami, pudełkami, słoikami (by nie brać foliówek)
    4. Woda – tylko filtrowana (jeśli trzeba to przegotowana), a nie z plastiku (oszczędzamy plastikowe butelki)
    5. Planujemy posiłki – „resztki” przerabiam na kolejny posiłek, mam taki system „słoikowy”, który bardzo lubię (by nie marnować jedzenia)
    6. Segregujemy śmieci – wiadomo, to już chyba podstawa każdego domu (by to co się dało, można było przetworzyć)
    7. Lubimy recykling i obieg wtórny – dajemy rzeczom drugi dom (ubrania, książki, zabawki), sami też część rzeczy kupujemy używanych; a to czego już nie da się „puścić w świat” (np. bardzo zniszczone ubrania) przerabiamy (np. na ściereczki)
    8. Jeśli kupimy coś w plastku, tekturze, czy innym opakowaniu – wtedy szukamy nowego zastosowania dla niego – dzięki temu mamy sporo „nowych” zabawek do piaskownicy (foremki, sitka), doniczek na kiełki lub rzeżuchę, a także instrumentów muzycznych
    9. Minimalizujemy zakupy – niestety nie umiem szyć na maszynie (co jest moją bolączką i może w końcu kiedyś znajdę czas by się nauczyć), jednak dużo rzeczy w domu robię na szydełku i na drutach (czapki, szaliki, rękawiczki, skarpetki, koce, kosze na zabwki czy drobne przedmioty)
    10. Oszczędzamy energię, ale też zbieramy wodę – i nie mam na myśli tu deszczówki, bo nie każdy ma taką możliwość. Gdy tylko płuczę owoce czy warzywa, zlewam wodę do baniaka, z którego później czerpię wodę by podlać domowe roślinki (nie marnujemy cennych kropelek wody)
    11. Kosmetyki i środki do czyszczenia mieszkania – ekologiczne, najlepiej wegańskie lub takie które robię sama
    12. Transport – jeśli to możliwe, to wybieramy ekologiczny – gdy jesteśmy w stanie dojść gdzieś na pieszo lub dojechać rowerem, to korzystamy z tej opcji
    13. Pomagamy innym (np. ptakom na zimę po przez budowę karmników)
    14. Dbamy o siebie – o swoje zdrowie, dietę, ćwiczymy (by nie kupować leków i nie być obciążeniem środowiska)

    A najbardziej cieszy mnie to, że moje dzieci wyrastają w duchu EKO, we wszystkim mi pomagają i dla nich to jest naturalne Już nawet najmłodszy w rodzinie (1,5 roku) wie jak segregować śmieci (oczywiście z grubsza), a gdy tylko w jakiś owocu pojawi się pestka, to dzieciaki od razu chcą ją posadzić

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Website

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.