Jeśli chodzi o wybór kubka termicznego dla Klary obyło się bez zaskoczeń. Kupiłam taki sam jak pięć lat temu sobie, cztery lata temu Aleksemu i dwa lata temu Michałowi. Tylko mniejszy – 300 ml pojemności. Właściwie to po co w ogóle kupiłam kubek naszej pierwszoklasistce? Czy to nie jest przypadkiem zbędny gadżet?
Przede wszystkim: jeśli macie swoje typy kubków i bidonów termicznych, które się u was sprawdziły, proszę piszcie w komentarzach. Pytałam już o to już kilka razy na FB, bo miałam nadzieję, że po 5 latach zmienię firmę na jakąś tańszą, ale nikt nie podał nic poza niezłomnym Contigo. Oczywiście pamiętam też kilka osób, które polecały kubki z Biedronki i jak tylko się pojawią od razu je kupię. Ale wiecie jak jest z Biedronką – gadżety nie są w sprzedaży regularnej, więc nie mogę czekać czy kubki będą czy nie, więc kupiłam to, co już sprawdziłam.
Dlaczego w ogóle kubek termiczny? W dodatku ciężki i drogi? To dobre pytanie. Sama rozważałam nie-kupowanie kubka Klarze, ale wiem jakby się to skończyło. W pewien chłodny dzień oddałabym jej swój stary i nie chodzi wcale o to, że wygląda jakby zawalił się niego dom, tylko że jest znacznie większy i przez to jeszcze cięższy.
No ale DLACZEGO? U nas zaczęło się ode mnie. Potrzebowałam ciepłego picia głównie na spacery i place zabaw, na długie wycieczki z małą Klarą. Chciałam żeby kubek był termosem – nie przeciekał, ale umożliwiała picie jedną ręką, tylko po naciśnięciu przycisku. Życie pokazywało, że drugą rękę mam nieustannie zajętą Klarą. Właście to obie, ale czasem zdarzał się cud i jedną odzyskiwałam chwilowo.
Na forach turystycznych znalazłam Contigo. Zgorszyłam się ceną. Oddaliłam do dalszych poszukiwań. Nic nie znalazłam. Wróciłam, kupiłam sobie na Dzień Matki, pokochałam.
W tym samym czasie mierzyłam się z problemem picia do szkoły dla Aleksego. W lato bez problemu pił wodę, zimą wypijał ledwo kilka łyków z półlitrowej butelki. I już. Koniec. Nie chciałam dawać mu soków, a w czwartej klasie było już sporo lekcji i nie mógł nic kompletnie nie pić przez pół dnia. Dałam mu kilka razy na próbę ciepłą herbatę w swoim kubku. Prawie pół litra zniknęło. Kupiłam dla niego taki sam, tylko bez nadruku i tak od 4 lat od jesieni do wiosny nosi w nim herbatę (skoro to napisałam, to oczywiście kubek zaraz się popsuje), a w gorące dni wodę z lodem i cytryną, czy sokiem malinowym.
Trochę się bałam jak inne dzieciaki będą patrzyły na taki kubek w szkole, czy to „siara”, ale przeciwnie, mówią, że to fajne, również w gimnazjum, więc uff.
Kubek świetnie sprawdza się też w domu, zimą. Można zrobić pół litra ciepłej herbaty z miodem, dziecko sączy czytając czy odrabiając lekcje, a napój trzyma temperaturę cały czas. Bardzo go za to lubię. Kubek, nie napój.
Nie za bardzo lubię zabierać Contigo na plażę, choć jest niezastąpiony. Nad polskim morzem ciepła herbata rozgrzeje po lodowatej kąpieli – tak, mam dzieci z tych, co sine, niebieskouste i w gęsiej skórce, ale z wody nie wyjdą. Za to w upalne dni w kubku napój się nie zagrzewa.
Ale po co ja to piszę, skoro wybieramy kubek do szkoły? Z upału chyba.
FAKTY FAKTY FAKTY
Mój kubek ma 470 ml pojemności, Aleksego też, Michała 700 ml, a Klarze kupiłam model Aria o pojemności 300 ml. Aria ma dodatkową blokadę w przycisku. Nie wiem po co, bo przez 5 lat nie zdarzyło mi się w większych modelach żeby z kubka coś się rozlało, a zaznaczam, że noszę wielkie torby gdzie kubki przyjmują przeróżne pozycje, również „głową w dół”.
Arira blokadę ma. Cenę też ma dość blokującą, bo 120 zł. Ale ponieważ kupiłam znacznie tańszy tornister niż się spodziewałam, mogłam zapłacić za kubek bez mrugnięcia powieką, bo budżet wyprawkowy nadal się zgadzał.
I teraz dwie ważne rzeczy. Kubek Aria trzyma ciepło do 3 godzin. Co to znaczy? To, że przy w miarę normalnych warunkach temperaturowych ciepła herbata pozostanie w kubku ciepła ok. 3 godziny, a potem zacznie się wychładzać. Oczywiście nie zrobi tego od razu. Ale uwaga! Jeśli kubek będzie trzymany na zewnątrz, a temperatura spadnie do -20 stopni, wtedy czas ten się skróci. Warto o tym pamiętać.
Zimno Aria utrzymuje do 8 godzin. Jednak analogicznie: jeśli położymy kubek na 8 godzin na gorącym piasku, gdzie cały czas świeci słońce i jest +35 stopni, to kostki lodu w środku na pewno stopią się znacznie szybciej. To jeszcze jaką temperaturę uznajemy za średnią (czy raczej producenci uznają za średnią)? Bardzo trudno znaleźć tę informację, przynajmniej ja wygrzebałam ją tylko na jakimś angielskim forum i jest to 15-18 stopni.
Ten model kubka ma „ogumowany” spód. Antypoślizgowy. Całkiem praktyczny.
Na zakończenie. Czy kubki Contigo mają wady poza wagą (ale każdy kubek termiczny jest ciężki jak mały termos) i ceną? Tak. Jeśli zamknięcie upadnie kilka razy, albo raz ale bardzo pechowo, może się zepsuć wewnętrzny mechanizm i zaczyna przepuszczać. Wiem, bo jedno z naszych zamknięć, wcale nie najstarsze, straciło szczelność lądując na betonowych płytach.
A nie, bo jeszcze mi się przypomniało. Kupiłam też dwa modele butelek na wodę dla dzieci. Płaciłam w złocie, a bardzo szybko zaczęły przeciekać. Tak więc o ile kubki kocham, plastikowych produktów Contigo nie polecam. No chyba, że tak pechowo trafiłam.
PS. Jak tylko pojawią się kubki termiczne w Biedronce, dajcie znać. Ja oczywiście też się podzielę taką informacją.
Ja mam bidon termiczny do polecenia 🙂 W tym roku bidon (bo ma ustnik, przez co nic nie trzeba odkręcać i się nie rozleje) termiczny mojego syna zacznie szkołę po raz 3-ci (bo Kuba mógł 2 l. być w kl. 0) Też nie wyobrażam sobie, picia zimniej wody, soków etc. w zimie… poza tym, mój syn lubi zieloną herbatę, i taką dostaje do bidonu. Trzyma ciepło rewelacyjnie (sprawdzany też na wrzątku i nawet po 12h. porządnie ciepła herbata). Ma wspomniany ustnik a nakrętka jest przymocowana „na stałe” więc się nie zgubi. I poj. 0,5 l (ale chyba są też mniejsze). A mowa o bidonie firmy Alfi (koszt średni/duży, wówczas zapłaciła ok 120 zł, ale warty tych pieniędzy). O taki mamy: http://www.pinkorblue.pl/alfi-bidon-isobottle-stal-nierdzewna-0-5l-design-piraci-blue-a105499.html
Jak trzyma 12 godzin to naprawdę solidny sprzęt. Szkoda, że Contigo tyle nie trzymają bo są ładne.
PAtrzylam na te bidony, bo już polecały Czytelniczki – bardzo mi się podobają. Może kiedyś wypróbuję. Po pierwszej klasie Klary widzę, że mniejszych niż ok. 0.5 l nie ma co kupować jeśli ma służyć cały rok i na wycieczkach 🙂
Ania
Ja od kilku lat uzywam contigo, ale moj kupilam na wyprzedazach w coffe heaven.
Będę patrzyła w takim razie, bo syna ma już nawet wgniecienia (co trzeba robić, bo zgnieść taki kubek tak przy okazji??) 🙂
A.
Kupiłam kubek termiczny w biedronce 2 razy. Za pierwszym razem – rewelacja a za drugim niestety już nie – i przecieka i temperatury tak dobrze nie trzyma a co dla mnie niezwykle ważne – domyć się go idealnie nie da. Niedawno kupiłam termos SMILE STT-1/1. Pierwsze wrażenie bardzo dobre. Nie przecieka nic a nic, wygodnie się pije a herbatka ciepła. Co ważne modele bardziej dziecięce SMILE STT-3 i SMILE STT-4 mimo że bardzo ładne, to niestety trudne do utrzymania w czystości albo „na wcisk”, czyli trzeba przelewać…
Oj, właśnie zwróciły mi uwagę już chyba trzy osoby, że kupiły przeze mnie kubki w Biedronce i jest lipa… Widocznie seria serii nierówna, sama też nie kupię w takim razie 🙂
Ania
Używałem kubka Contigo i żadnej rewelacji nie ma – przede wszystkim słabo utrzymują temperaturę 3-4 godziny, to mi nie wystarczało. Szukałem więc innych modeli i kupowałem kubki z różnych źródeł, okazywało się, że większość to kompletna lipa: przeciekają, śmierdzą i kiepsko trzymają. Niedawno dostałem w prezencie kubek termiczny OUTER i okazało się, że istnieją jednak dobre kubki! Kubek trzyma ciepło ponad 12 godzin, jest solidnie wykonany i nie przecieka, rewelacja!
Poszukam tych kubków w takim razie, skoro są lepsze od Contigo (u mnie sprawdzają się nadal dobrze, pierwszy model jak się doliczyłam mam 8 rok) to muszą być idealne! 🙂
Ania
czy udało się wypróbować outera? czytam i czytam w necie, ale wydaje mi się że same reklamy producenta (mniej lub bardziej zawoalowane) się pojawiają. stąd też pytanie o w miarę niezależne porównanie 🙂
a tak w ogóle to jak długo contigo trzymają ciepło bo opisowe 3-4 godziny to rzeczywiście niewiele…
Ja od roku mam kubek emsa travel mug – chciałam mały mieszczący kubek kawy, wiec mam pojemność 0,36. polecam bez zastrzeżeń, ciepło trzyma aż za długo 😉 cena powyżej 100 zł ale bez zastrzeżeń warto – różni sie od contigo jedna rzeczą i dlatego wybrałam ten model. Zamiast tradycyjnego dzióbka/ustnika ma przycisk na środku wieczka, który po wciśnięciu umożliwia picie z każdej strony. Rewelacja dla kierujących autem
pozdrawiam
Idę do internetów szukać i oglądać 🙂 Dzięki za polecenie, to picie z każdej strony może być naprawdę zaletą 🙂
Ania
Ja, a raczej moje dzieci, z Contigo maja butelki na wodę- Contigo swish. Jestem z nich bardzo zadowolona, przede wszystkim z tworzyła, z którego sa zrobione, juz pare razy spadły dzieciom na ziemie i nic nie pękło! Kubki sa szczelne, fajnie sie myją, dobrze sie z nich korzysta. Jedynym minusem sa zakrętki, z których po jakimś czasie zaczął wypadać nam biały element-podkleiłam to na stałe (nie wiem w sumie czemu producent tego nie zrobił) i teraz znów sa idealne 🙂
Hej, czy do tego kubka wlewasz wrzątek czy przestudzoną lekko herbatę gotową do picia? Mam kubek termiczny Xiaomi i tak dobrze trzyma, że jak wleję wrzątek to przez kilka godzin nie da się tego pić żeby się nie poparzyć. Muszę kupić coś dla syna (8 lat) do szkoły i chciałbym żeby długo trzymało i żeby się nie poparzył.
Gotową do picia, tylko 🙂 Może taką lekko cieplejszą, ale nadającą się do picia, inaczej też by się poparzyli 🙂