Dwa albumy, które dziś pokazuję to właściwie bardzo konkretny i obszerny kurs o malarstwie. Naprawdę – jeśli poświęcicie czas i przeczytacie, a właściwie PRZEROBICIE, je z dziećmi, zyskają one wiedzę o tej dziedzinie sztuki, jakiej nie zapewni im współczesna szkoła. Ale to tak naprawdę tylko dodatek. Najważniejsze, że dziecko będzie miało kontakt z najwspanialszymi obrazami i ich twórcami a tym samym szansę na sprawdzenia, czy jest to dziedzina sztuki, która je porusza? Czy chce samo spróbować tworzyć w tej technice?
Oczywiście nie sugeruję, żebyście traktowali czytanie jak kurs! To by było chyba najgorsze. Wiadomo, że należy dostosować się do stopnia zainteresowania dziecka. Chce jedynie oglądać „obrazki” – świetnie! Mogłoby przecież uciekać z piskiem. Klara na przykład wyłącznie ogląda. I czyta, ale po kilka zdań i tylko przy obrazach, które ją interesują. Czasem zrobi też jakieś zadanie. Albo ja podrzucam jej jakieś fragmenty z życiorysów artystów, które mogą ją zaciekawić. I tyle. Na razie, bo postaram się dopilnować, żebyśmy w przyszłości przeczytały razem obie książki w całości. A może pewnego dnia sama po nie sięgnie?
Tu od razu pytanie – dla jakiego wieku są te dwie publikacje. Jeśli chodzi o całkowicie samodzielne czytanie, to moim zdaniem są to książki dla młodszych i starszych nastolatków, czyli 11+. Z zaangażowaniem rodziców do wspólnego czytania i rozmów? Myślę, że dla wieku 8+
Ale – uwaga – jest to też świetne źródło wiedzy dla rodziców młodszych dzieci, jeśli chcą oni wprowadzić malucha w świat malarstwa, a czują, że sami powinni „doczytać”, że ich wiedza jest niedostateczna, albo nieco się przykurzyła.
Pamiętajmy też, że nie musimy żadnej z tych książek czytać w całości na raz. Można wybierać twórcę, obraz, wracać do ulubionych fragmentów.
I jeszcze jedno. Polecam te książki serdecznie, bo są pięknie wydane, dobrze, przystępnie i ciekawie napisane, a dodatkowo można je teraz wyszperać w super cenach. Ceny okładkowe to 59 zł. Spodziewałam się przecen, bo nie są to nowości, ale jak sprawdziłam w porównywarce cen pod wpisem, to widzę, że jeden tytuł można kupić już za 13,50 zł a drugi za 24,84 zł (!).
Obie książki mają tego samego autora, ten sam format (25,5x30x1,7cm), nawet tę samą liczbę stron – 96 i są w twardych oprawach.
W „Od Giotta do Van Gogha” znajdziecie 20 wybitnych artystów i ponad 100 reprodukcji ich dzieł. Książkę zaczyna obrazkowy spis treści, a kończą: życiorysy twórców i słowniczek. W środku mamy chronologicznie przedstawionych 20 postaci z dziełami. Każdy twórca zajmuje dwie rozkładówki. Możemy zobaczyć jak wyglądał, kim był, co tworzył. Mamy ciekawostki, krótkie opisy obrazów, informację gdzie możemy szukać dalszej wiedzy i zadanie dla czytającego, np. wykonaj pieczątkę z ziemniaka, albo narysuj scenę ze swojej ulubionej książki.
„Opowieści o arcydziełach malarstwa” to zbiór 20 najpiękniejszych obrazów. Album na podobny układ jak poprzedni tytuł. Na początku jest obrazkowy spis treści, a na końcu życiorysy i słowniczek. Każdy obraz jest pokazany i przeanalizowany na dwóch rozkładówkach. I tu też mamy odsyłacze do „zobacz więcej” w internecie. Ale też „zobacz z bliska”(omówienie wybranego fragmentu), „porównaj” (z innym obrazem tego artysty), „czy wiesz, że” (ciekawostki) i „zadanie dla ciebie” (wykonaj pejzaż ze strzępów gazety, zilustruj dramatyczne wydarzenie z mediów, itd).
„OD GIOTTA DO VAN GOGHA” Charlie Ayres, wydawnictwo Bosz
„OPOWIEŚCI O ARCYDZIEŁACH MALARSTWA” Charlie Ayres, wydawnictwo Bosz
No i kupiłam 🙂 Dzięki za inspirację! Też uwielbiam takie książki – może spodoba się wam coś z tych propozycji: http://www.maluszkoweinspiracje.pl/2014/08/wychowanie-przez-sztuke.html
Dzięki, fajne są 🙂
Ania