No i po co wydawać znowu Brzechwę? Przecież to każdy w domu ma. A jak nie ma to kupi jakieś niedrogie wydanie, bo Brzechwy wszędzie pełno. A tu Nasza Księgarnia nie dość, że wydała właśnie Bajki, to jeszcze zapowiada, że to pierwszy z czterech tomów. Wielki, piękny, pachnący i drogi. I co teraz mają zrobić czytelnicy? Zwłaszcza ci, którzy tak jak ja, mają swoje stare wydania Brzechwy? Jeśli nie chcecie usłyszeć odpowiedzi „kupić”, lepiej nie czytajcie dalej.
WIEK: można czytać dziecku od urodzenia, a kto chce to przed
CENA: 69,90 zł (okładkowa) od 44,90 zł w przeglądarce cen pod tekstem
DLA KOGO: dla wszystkich
OCENA: zdecydowanie polecam
„Brzechwę dzieciom” wydało wydawnictwo Nasza Księgarnia. Książka jest wydrukowana na grubym papierze i w imponującym formacie – gdyby to nie był tytuł dla dzieci powiedzielibyśmy „prawdziwa cegła”. Ma prawie 350 stron, a jej wymiary to 20x26x3,7 cm.
Zacznę od ogółu. Czyli właśnie dostaliśmy w ręce pierwszy z czterech tomów z zebraną twórczością Jana Brzechwy. Cykl obejmie cztery tomy: Bajki, Wiersze, Pana Kleksa i Teatrzyki. Tom pierwszy obejmuje 27 utworów i pozwolicie, że tu zakończę opis treści, bo gdybym zaczęła recenzować Brzechwę chyba wszyscy czulibyśmy się nieswojo – w końcu mistrza zna każdy, kto ukończył choć podstawówkę. Albo przedszkole. Czyli zwyczajnie: każdy.
Książka wydana jest pięknie! Premierę ma za dwa dni, a to oznacza, że niedawno opuściła drukarnię i PACHNIE. I wygląda. I imponuje objętością. A na drugiej okładce ma naklejony mieniący się holograficznie znaczek z Panem Kleksem.
Wiem, wiem, czekacie na informacje o ilustracjach. Zrobiła je Jola Richter-Magnuszewska, pani, którą lubiłam w książkach poprzednich, a w tej lubię ją bardziej i bardziej za każdym razem jak przewracam kartki. Ciekawa kreska, rozpoznawalny styl, ładne kolory. Wyobrażałam sobie, że ilustracje będą bardziej klasyczne, ale wizja artystyki też mi odpowiada. Najbardziej cieszę się, że cały tom jest zilustrowany przez jedną autorkę. I mam nadzieję, że Jola Richter-Magnuszewska „rozrysuje” cały cykl.
No to teraz najważniejsze. Dlaczego uważam, że tę czterotomową kolekcję trzeba mieć na półce? Bo zapowiada się ładnie i ma imponujący format? Wcale nie. Głównym atutem tego pomysłu wydawniczego jest to, że będziemy mieli całego Brzechwę podanego na tacy. Nie musimy się zastnawiać czy w domowej biblioteczce brakuje nam jakiegoś utworu. Czy coś wypożyczyć, coś kupić. Wydawnictwo dokonało za nas ZBIORU a nie wyboru utworów. Oczywiście, że nie musim czytać wszystkiego. Ale możemy.
A czemu powinniśmy w ogóle znać Brzechwę? Nie dlatego, że to klasyka. Nie dlatego, że dzieci uczą się go w przedszkolu i szkole. Nie dlatego, że nie wypada go nie znać. Tylko dlatego, bo Brzechwa był mistrzem. Geniuszem utworów dla dzieci, których paradoksalnie się wstydził – jego ambicją było zostać wielkim pisarzem dla dorosłych. Brzechwa to dobro. Mimo że tworzył wiele lat temu, jego uwtory nie mają sobie równych do dziś.
O co chodzi z tą wersją okładkową za 69,90zł? Czym się różni od tych tańszych? Chodzi o to że ma papierową okładkę oprócz twardej? Czy ta tańsza wersja też jest z tą samą okładką co ta droższa?
z tą ceną to chodzi o to, że na okładce jest napisana cena 69,90 natomiast w tych tańszych internetowych księgarniach mozna kupić w niższej cenie nawet za nie całe 40zł 😉
Moja 2,5 latka uwielbia wierszyki Brzechwy, zna kilka na pamięć. Paradoks – nie mamy żadnego wydania w domu 🙁 “BRZECHWA DZIECIOM. DZIEŁA WSZYSTKIE – BAJKI” to piękne wydanie , ale 350 stron? Trochę nieporęczne. Czy kolejne tomy też będą takie „opasłe”?
Już jakiś czas szukam pięknego wydania „Brzechwy Dzieciom”. Znalazłam:
Mój faworyt (stare, poczciwe wydanie ;)): http://www.gmp.poznan.pl/tabid/604/Type/ProductDetails/ProductID/2426/Default.aspx
Piękne, ale również cegła: http://nk.com.pl/jan-brzechwa-dzieciom/1311/ksiazka.html#.VzssEpOLRHQ
Jeden z kilku wydanych koszmarków: http://www.greg.pl/lektury/84,696_Brzechwa-dzieciom-twarda-oprawa-kolor-kreda.html
Niby klasyka, a o piękne wydanie i przede wszystkim poręczne bardzo trudno 🙂
A, bo jednym wydaniem to się nie da załatwić klasyka:) W przypadku najmłodszych dzieci faktycznie taka cegła się nie sprawdzi i lepiej kupić kilka mniejszych zbiorów lub nawet pojedynczych wierszy w twardej oprawie, żeby maluch mógł swobodnie i bez rodzicielskiego stresu pooglądać obrazki.
Nieco mniejsze wydanie Brzechwy to „Jan Brzechwa dzieciom” również z Naszej Księgarni. W jednym tomie znajduje się wybór najpopularniejszych bajek i wierszy. Czytam tego Brzechwę moim córkom (3 i 5 lat) głównie przy posiłkach i akurat jest mi wygodnie, że mam dużo utworów w jednym miejscu, bo nie muszę każdego dnia wymieniać książek w jadalni 🙂
Marzą mi się wszystkie cztery tomy „Dzieł wszystkich”, bo w tym wypadku nie zależy mi na poręcznych zbiorkach. Im starsze dziecko, tym wielkość i waga książki mniej się liczą. A może tylko ja i moje dzieci tak mamy, sama nie wiem?
PS Twój faworyt jest również i moim, ale… jakimś cudem tego wydania akurat nie mam. Ale może jeszcze nadrobię:)
Cena okładkowa, to cena z okładki 😉 Czyli cena jaką podaje wydawnictwo i po takiej cenie książki są sprzedawane w księgarniach stacjonarnych. Ale na szczęście jest jeszcze internet 😀
Witam, czy w podanym tomie znajduje się „Pchła szachrajka”?
Pozdrawiam i dziękuję za super recenzję 🙂