Miałam pokazać te dwa tytuły dopiero w marcu, bo chwilowo recenzje książkowe są wstrzymane z powodu przygotowań zabawkatorowego kanału na YouTube, ale uznałam, że muszę zdążyć zanim Klara zarysuje cały projektownik! I tak możecie zobaczyć dwa tytuły: najbardziej modną książę dekady i najlepszy szkicownik do projektowania mody. No patrzcie na tę zachwycającą okładkę „Historii ubioru” – stylizacja na magazyny modowe, piękna kolorystyka, suknia-ikona w głównej roli! Rarytas dla małych znawczyń mody, ale też dla tych, którzy na modzie nie znają się kompletnie
SZATY, STROJE, CIUSZKI. HISTORIA UBIORU Jana Sedláčková, Tomski i Polanski/Vajda/Lenk
wydawnictwo Bajka, oprawa twarda, format 21,5 x 28 cm, stron 80
Cena okładkowa 34,90 zł, w wyszukiwarce cen pod zdjęciami od 21 zł
Okładkę zdobią hasła i nagłówki niby z prawdziwego magazynu mody, ale zamiast „100 sposobów na zawiązanie apaszki” mam dowcipne rymy i zabawy słowne jak „Fryzury i makijaże na różne twarze”, „O rety! Historia skarpety!” czy „24 rozdziały a każdy wspaniały”. W środku znajdujemy równie przyjemny przewodnik pełen faktów i ciekawostek, ale bardziej z historii ubioru niż samej mody. Lecimy więc w skórach, przepaskach, togach, wieńcach, zbrojach, kimonach, perukach, kryzach, gorsetach, żabotach, krynolinach i turniurach, bonżurkach, sukienkach koktajlowych, bikini, dzwonach, platformach aż do… leginsów. Nie opisano legginsów? Przecież to znak naszych czasów! No dobrze, wybaczam, ale musicie teraz napisać drugą część.
Po części głównej znajdziecie modowe smaczki. Coś, co z Klarą przeglądałyśmy z prawdziwą przyjemności porównując modowe gusty, czyli wybierając co, która by nosiła: „Założysz kostium Coco Chanel? Oj, mamo, jest straszny, weź lepiej tę sukienkę Christian Dior!”.
Mamy więc w skrócie: Historię ubioru na obrazkowej osi czasu, Ikony Mody (jako pierwsza nasza ukochana Jennifer Lopez), kostiumy kąpielowe, nakrycia głowy, fryzury, suknie ślubne, torebki i buty (narysowane na osi czasu, ale też kultowe) i na koniec pojawiają się same gwiazdy, czyli projektanci i ich najbardziej rozpoznawalne kreacje.
Doskonałe ilustracje, zwięzła ale skoncentrowana treść, kawał historii będącym świetnym sposobem na wprowadzenie czytelników w poznawanie kolejnych epok. Bardzo dobra pozycja dla dziewczyn, ale też ma duże szanse u chłopaków. Może niekoniecznie należy biec i kupować ją w prezencie dla Pawła czy Tomka, ale spokojnie można pożyczyć od siostry i poczytać, albo choć pooglądać.
POKAZ MODY Louise Scott-Smith, Georgia Vaux
wydawnictwo Bajka, teczka-szkicownik, format: 21 x 29,5 cm, stron: 50 + 10 szablonów
cena okładkowa 29,90 zł, w wyszukiwarce cen pod zdjęciami od 18,99 zł
Na czym polega wyższość tego projektownika nad setkami innych dostępnych na rynku? Dokładnie nie wiem. Ale wiem, że jest coś na rzeczy, bo moja córka, która chyba nigdy nie zarysowała całej takiej książeczki (najczęściej tym co jej zostanie obdziela koleżanki, albo rysuje ostatnie projekty na akord) NIESAMOWICIE przykłada się do każdego rysunku, robi po kilka dziennie i uwielbia siadać do tej zabawy.
Jak wygląda zabawa? Mamy rysunek modelki, mamy 10 kart z szablonami, np. karta z szortami, sukienkami, albo rajstopami. Wybieramy elementy z różnych szablonów komponując własny projekt – podkładamy szablony pod stronę z modelką i odrysowujemy. Potem możemy pokolorować. Możemy też wypełnić metryczkę projektu opisując go, wymyślając nazwę i dodając z jakiej kolekcji pochodzi.
UWAGA – na szablonach każdy rodzaj ubrania czy dodatki jest opisany, jest to więc nie tylko zabawa, ale też sposób na dowiedzenie się jak wyglądają miejskie szorty, nieśmiertelnik, baskinka, ramoneska i oksfordki (które zawsze nazywała alcaponkami). Klara poleca wyjątkowo entuzjastycznie.
Mamy obie! Tosia jest nimi zachwycona, a i ja przeglądam je z przyjemnością:)
Uważam, że druga propozycja jest o wiele bardziej warta zakupu. Pozwoli rozwijać wyobraźnię dziecka. Myślę, że nawet niejedna nastolatka byłaby zainteresowana taką książką o modowym temacie. 🙂