To już druga wiosna, podczas której przeglądam ceny ogrodowych domków dla dzieci. I drugi rok, kiedy widząc ile worków dukatów bym potrzebowała, rezygnuję z tego pomysłu. Na szczęście na Kieleckich Targach Zabawek odkryłam znacznie tańszą alternatywę – TADAM! – poznajcie DENSTERS, czyli rodzinę Przyczepialskich. Pamiętacie z dzieciństwa zabawy w budowanie domków z koców, ręczników, chust poprzyczepianych do krzeseł, szuflad, czy drzew w ogrodzie? Przyczepialscy to silikonowe zabawki i uchwyty w jednym! Idealny sposób na rozwijające zabawy konstrukcyjne. Z nimi nie musisz się zastanawiać jak zbudować domek!
DENTERS kupisz na przykład tu: TYLKO.KLOCKI ➡ KLIK
JAK ZBUDOWAĆ DOMEK?
Są dwa powody, dla których ta zabawka jest moim zdaniem tak ważna. PIERWSZY? Wszystkie dzieci uwielbiają bawić się w budowanie domków z tego, co znajdą w domu. A jeśli jeszcze nie uwielbiają, to znaczy tyle, że nie próbowały tej zabawy i warto im pokazać jak zbudować domek.
Oczywiście nie zawsze dzieci budują domek. Czasem jest to baza, zamek, statek kosmiczny. Ale za każdym razem chodzi o stworzenie jak najbardziej SWOJEGO miejsca w dużym świecie dorosłych.
Z dzieciństwa pamiętam, że budowałam zawsze i wszędzie. W domu z krzeseł, rozkładanych na części foteli, koców, ręczników, ubrań. W ogrodzie ze starych cegieł i bloczków suporeksu (tak się u nas mówiło na beton komórkowy). Na ulicy z kurtek i „krzaków” – opowiadałam Wam o tym, że mieszkałam przy chyba jedynej na świecie ulicy, gdzie samym środkiem biegła wyspa krzaków i młodych brzózek.
Ile przy tych budowach trzeba było się namęczyć, żeby wszystko przymocować. Żeby nic się nie rozpadało i nie wyślizgiwało. W ogrodzie i na ulicy pomagaliśmy sobie wykradzionymi z warsztatu Dziadka Ksawerego kawałkami zużytego drutu. W domu dociążałam zsuwające się koce stosami książek (tak, encyklopedie były najlepsze), albo spinałam klamerkami do prania, (a one niestety się rozpadały). Zabawy w budowanie domków/baz/zamków/statków towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo, choć nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy zaczęła się ta miłość.
I tu wracamy do lutego 2018, kiedy to na Targach Zabawek w Kielcach, zobaczyłam rodzinę Przyczepialskich. Matko i córko! Dlaczego nie miałam ich w dzieciństwie! Jak ja bym się nimi bawiła! To byłby chyba obowiązkowy zestaw zabawowy na spotkania z przyjaciółmi. Choć – niestety – musiałby być dwukrotnie większy.
Drugi powód mojego zachwytu Dentersami znajdziecie w kolejnym akapicie.
BUDOWANIE PRZEZ PRZYCZEPIANIE – ZABAWA KONSTRUKCYJNA
Druga rzecz przesądzająca o wyjątkowości Przyczepialskich na tle zabawek w ogóle, a zabawek konstrukcyjnych w szczególności to fakt, że pozwalają na zabawę przy wykorzystaniu przedmiotów i wyposażenia z otoczenia dziecka.
Ten zestaw to ZABAWKA KONSTRUKCYJNA! Tyle, że w przeciwieństwie do klocków czy układanek, dziecko dostaje do rąk same łączniki, narzędzia, dzięki którym może włączyć do zabawy wszystko, co znajdzie w domu. Ograniczeniem jest tylko jego wyobraźnia i cierpliwość rodziców.
Maluch otwiera pudełko i:
✅ musi zaprojektować, co chce zbudować (np. domek osłonięty z każdej strony, statek z samym dachem)
✅ wybrać miejsce, które będzie się do tego nadawało
✅ samodzielnie znaleźć materiały szacując, czy będą się do jego projektu nadawały
✅ dobrać najlepszy łącznik do miejsca, w którym chce go użyć
✅ podjąć próby praktyczne – co z jego pomysłu ma szanse się udać
Przyznacie, że to zupełnie inna skala zabawy niż, gdy bierze w ręce pudło klocków z instrukcjami. W dodatku – UWAGA TO NAJWAŻNIEJSZE – zrealizowany projekt nosi znamiona prawdziwej budowli, bo można… do niego wejść! Sami powiedzcie: ile znacie zabawek konstrukcyjnych, które się do tego nadają?
Podoba mi się to, że projektant zabawki nie poprzestał na stworzeniu wielofunkcyjnych zaczepów umożliwiających konstruowanie. Nadał im atrakcyjne formy przypominające morskie stwory. Dzięki temu, gdy uchwyty nie są używane do budowania, można się nimi bawić również narracyjnie.
CO W PUDEŁKU? OD ILU LAT? JAKA CENA?
Zacznijmy od wieku, a potem będziemy przedstawiać sprawców zamieszania. Otóż producent poleca zabawkę od 3 lat i to jest właściwe szacowanie. Największą frajdę sprawi dzieciom 4–7 lat. Ale co ważne: jeśli mamy w domu kilkulatka i maluszka np. 1,5 roku, to kilkulatek może robić domki, a maluszek bawić się w między czasie Przyczepialskimi, jak tradycyjnymi zabawkami (dzięki temu, że mają ciekawe formy).
KOGO MAMY W PUDLE? W zestawie mamy 8 sztuk zaczepów, które podpowiedzą nam jak zbudować domek. Są z mocnego, nieszkodliwego silikonu, gładkie, ale matowe, elastyczne z miękkimi krawędziami. Dobrym pomysłem, który może pomóc generować wesołe zabawy, jest nadanie osobowości poszczególnym uchwytom. Pozwólcie, że je przedstawię:
✅ Przyssania Przyczepialska (Mama Przyczepialskich): ma przyssawkę, więc można przyczepiać ją do gładkich powierzchni, jak np. szyba, lustro. Jej siła jest legendarna – znam przypadek, kiedy to wyciągnęła wgniecioną karoserię. I piszę to zupełnie poważnie: naprawdę, spotkałam się z takim przypadkiem, który potem został wykorzystany do oficjalnego opisu. Powiem jeszcze tylko: tak, to się wydarzyło w Polsce. Tak, znam tę osobę.
✅ Lewkonia Przyczepialska: sterczące uszka, słodki kolorek. Jak chwyci półkę, drzwiczki, czy inny element, który może zmieścić w swoich pazurkach, to nie ma zmiłuj. Potrafi utrzymać naprawdę ciężkie tkaniny. Albo zamienić się w wieszak.
✅ Zębaczki Przyczepialskie: moim zdaniem to trojaczki. Małe, intensywnie zielone, używam ich gdy robię zdjęcia książkom, które nie chcą się do zdjęcia otworzyć. Producent pisze o nich „przypominają małe szczeniaczki gryzące wszystko, co tylko wpadnie w ich małe pyszczki”. Coś w tym jest. Potrafią być bardzo pomocne poza zabawą: zobaczcie jak można nimi podtrzymać kable, albo spiąć szalik.
✅ Zatrzaskacz Przyczepialski: u nas podczas budowania można usłyszeć o nim „podaj mi ten uchwyt z włosami”. Przydatny, gdy chcemy coś przyczepić do klamki, poręczy łóżka, rurki. Potrafi zamienić się w zakładkę do książki. Aby mocno trzymał, trzeba przewlec tkaninę przez dziurki. My mocujemy nim lekkie chusty, więc wystarczy, że je przypinamy do mebli.
✅ Zrzędziarz Przyczepialski: ten wieloryb chętnie wsunie się pod mebel, zablokuje drzwi i mocno chwyci ręcznik lub koc.
✅ Pętella Przyczepialska: zbierzesz nią zasłony, powiesisz na haczyku, albo nadgarstku.
Zestaw kosztuje 99 zł. A pełną listę sklepów, w których można kupić Przyczepialskich znajdziesz tu: GDZIE KUPIĆ DENSTERS ➡ KLIK
JAK SPRAWDZIŁO SIĘ U NAS?
Na zdjęciach możecie zobaczyć, jak zbudować domek we wnętrzu i na zewnątrz. Wszystkie elementy sprawdzą się podobnie w domu, jak i na balkonie i tarasie (może mniej praktyczny jest zaczep z przyssawką, bo w ogrodzie raczej nie ma gładkich powierzchni. Za to na tarasie i balkonie przyda się bardzo, o ile zaakceptujemy ślad po przyssawce na oknie.
Klara na razie głównie bawiła się w ogrodzie, bo my od maja do września z reguły tam spędzamy większość wolnego czasu. Gdyby pokazywała zabawkę zimą, pewnie zdjęcia byłby z różnych miejsc w domu.
Najbardziej jesteśmy zadowolone z tego, że uchwyty naprawdę mocno trzymają.
Bo to, że są ładne, przyjemne w dotyku, mają dodatkowe funkcje jest miłe, ale w zabawie kluczowe jest to, by utrzymały kształt budowli przez cały czas. Utrzymują. Cieszę się też z tego, że uchwyty pozwalając na mocowanie elementów domku do drzew bez ranienia ich. Nam uchwyty przydają się do zacienienia huśtawki–ławki, albo upięcia na drzewach tipi.
Tyle o tej wyjątkowej zabawce KONSTRUKCYJNEJ, a ja chcę Wam pokazać jeszcze jedną perełkę – KLOCKI UCZĄCE MATEMATYKI (wystarczy KLIKNĄĆ w zdjęcie) ⬇⬇⬇
„Jak zbudować domek” tekst i zdjęcia: Ania Oka