Kategoria wiekowa: 5+
Cena: 35 złotych (na wyprzedaży)
Dla kogo: bardziej dla dziewczynek, ale się nie upieram
Ocena: polecam
Dziś MUSZĘ pokazać Wam kolejne puzzle Djeco. Ta firma normalnie zaczyna mnie uzależniać. Tym razem dodatkowo uwiodła mnie pudełkiem, które – po ułożeniu puzzli – Klara wykorzystuje do różnych zabaw.
Czyli mamy 54 elementy, z grubego kartonu, lakierowane, a do ułożenia obrazek o docelowej wielkości 37×40 cm. Tym razem nie ma do niego plakatu, miniaturkę można podejrzeć na tyle opakowania. Pudło ma kształt grzybka i samo w sobie może być wykorzystywane do zabawy. Jedynym minusem jest to, że się ciężko otwiera. Dlatego życzyłabym sobie w przyszłości kawałek pomocnej wstążeczki ułatwiającej wyciąganie spodu z pokrywki. Oj, no co? W oryginale te puzzle kosztują ok. 50 złotych + wysyłka, to już można chyba stawiać wymagania.
Obrazek jest dość łatwy do ułożenia dla 5-latki, chociaż zajmuje jej trochę czasu. Plusem jest ilustracja, urocza ale nieprzesłodzona. Po skończeniu układanki, można jeszcze przez chwilę popatrzeć i spróbować powyobrażać sobie życie grubiutkich elfów. Puzzle właściwie nadają się też dla chłopaka. Jeśli nie zaprotestuje przeciwko sporej dawce różu, co w tym wieku akurat bywa już dość częste i trwa potem przez wiele lat.
Sumując: jestem bardzo zadowolona z puzzli Djeco, bo Kla je lubi, a mnie odpowiada jakość. Jednak chciałabym teraz wypróbować jakąś inną firmę, żeby wytworzyć trochę zdrowej konkurencji. Chętnie przyjmę wszelkie podpowiedzi.