Świetny, pacynkowy pomysł prosto z włoskiej firmy z ponad sześćdziesięcioletnią tradycją. Dwupak, czyli mama i dziecko. Duża pacynka na rękę to mama – choć w kilku modelach może to być i tata. Pacynka na palec to dziecko. W dodatku mama ma na brzuszku kieszonkę, w której może nosić malucha. Proste, praktyczne a do tego piękne i pełne miłości.
WIEK: 0+
CENA: 56,50 zł
DLA KOGO: maluchy 0-3, przedszkolaki, młodsza podstawówka
OCENA: zdecydowanie polecam, zabawka jest piękna, mądra i – poza tym, że doskonale sprawdza się w zabawie – przydatna jako pomoc w rozmowach i nauce
Pacynki Sowy z serii Mama&Baby wymyśliłam jako prezent świąteczny, ale okazało się, że mini plamka na zębie mojej córki jest pod spodem podstępną dziurą i pacynki odegrały rolę znieczulenia podczas wizyty u pani stomatolog. W rolę animatora wcielił się Tata Michał. Klara zachwyciła się już sam dużą sową – wiadomo, sowy to jej wielka miłość.
Mama Sowa trochę poziewała, poopowiadała, podziwiła się jakie to ciekawa i straszne rzeczy są w gabinecie dentystycznym i już zaczęła się trochę nudzić namawiając Klarę, żeby „urwały się do domu”, aż tu z kieszonki na jej brzuszku wyfrunęła Mała Sówka. Chłopak, jak się okazało. Ksawery. Mama to Rozalia. Oba imiona po klarusiowych pradziadkach.
Ksawery, zgodnie z wyglądem zresztą, okazał się słodkim ale też lekko szalonym pisklakiem, więc zabawy mamy z nim moc. Uaktywnia się zwłaszcza przed spaniem. Naszym. Bo dla niego to jest początek dnia, z czego wynika wiele zabawnych dialogów „przed sennych”.
I tu chciałam się właśnie zatrzymać. Jak wiadomo odgrywanie ról jest często wykorzystywane terapeutycznie, bo pozwala się otworzyć, uzewnętrznić emocje, zrozumieć je, itd. Ten zestaw pacynek jest wręcz stworzony do takich zabaw/ćwiczeń w duecie rodzic-dziecko. Może zadziałać dwojako.
Po pierwsze kiedy rodzic jest dużą pacynką (mamą/tatą) a dziecko małą pacynką (dzieckiem), nasz maluch może pod „przykrywką” zabawki powiedzieć nam, czy choć zasygnalizować, o jakimś problemie lub zwyczajne ważnej dla siebie sprawie, którymi wcześniej – z różnych przyczyn – nie podzielił się z nami.
Po drugie możemy zastosować odwrócenie ról. To my jesteśmy dzieckiem, a dziecko rodzicem. Taka zabawa może pokazać nam jakimi rodzicami jesteśmy (dziecko przede wszystkim naśladuje to, co obserwuje), albo czego dziecko od nas odczekuje (dziecko może zmienić zachowanie swojej pacynki odnośnie pisklaka zgodnie z tym, jak sobie wyobraża, że chciałaby być traktowane).
W ogóle widzę dla tego zestawu wiele zastosowań. Zabawa przede wszystkim. Ale też pomoc w sytuacjach kryzysowych i w nauce. I nie mam na myśli tylko lekcji języka – w tym wypadku chyba najczęściej stosowane są pacynki. Niektóre podręczniki dla nauczycieli sprzedawane są nawet z taką pomocą.
Myślę też o nauce manier, rozpoznawania emocji, reagowania na niebezpieczne sytuacje, itd. Nie będę się rozpisywała, sami najlepiej określicie, czy i do czego może przydać się taka zabawka w waszym domu.
To może TROCHĘ DANYCH?
Duża pacynka ma wielkość 28 cm. Mieści się w niej nawet duża, dorosła dłoń – ale dłoń dziecięca też spokojnie poradzi sobie z manewrowaniem zwierzakiem. Można poruszać skrzydłami, bądź łapkami w innych modelach, i głową. Mała pacynka ma ok. 10 cm. Obie są wykonane z materiału bardzo miękkiego i ładne układającego się podczas poruszania (przygotowałam gif’a z minami Mamy Sowy, znajdziecie go na końcu wpisu).
Zestaw Mama&Baby otrzymał w tym roku wyróżnienie w konkursie „Zabawka Roku Zabawkowicz.pl”.
W tej serii znajdziecie jeszcze zestawy: kura, koala, królik, kotek, pingwin z młodymi. Na co warto zwrócić uwagę wybierając zestaw? Jeśli chcecie aby duża maskotka mogła zostać tatą, to nie kupujcie królika ani kotka – bo wyglądają jednak jak mamy, i oczywiście kury, bo to nie kogut. Pingwin, koala i sowa, mogą jak najbardziej wcielić się w role męskie.
SKLEP ZIELONE ZABAWKI otrzymał od Was tytuł „TU KUPUJĘ. Rekomendacje czytelników Zabawkator.pl 2015″. Wszystkie rekomendowane sklepy znajdziecie TUTAJ.