Sezon na brokat trwa w najlepsze. Przynajmniej u nas. Niedawno były ozdoby i karty na Boże Narodzenie, teraz przeszłyśmy do masek karnawałowych. Wprawdzie żadna nie zostanie wykorzystana na balu, ale Klara bardzo lubi je robić. No to robimy. Ja pomagam przy wykroju, a Klara ozdabia.
Są brylanciki, piórka, wstążki, folie, zdarzyły się liście i klocek Lego – ogólnie wersje bywają różne, ale punktem stałym jest BROKAT. Brokat, który potem jakimś cudem nosimy klika dni na ubraniu, włosach, twarzach. Tymczasem zestaw, który dziś pokazuję pozwala się bawić brokatem „bez konsekwencji”.
WIEK: od 4-5 lat
CENA: 24,90 zł
DLA KOGO: raczej dziewczynki (inne zestawy, np. dinozaury, mogą być dla chłopców)
OCENA: Polecam, ja wpisałam sobie na listę niedrogich prezentów
Metoda wykorzystana w teczce Naklejki Brokatowe Moda jest tak prosta, że nie ma co się rozpisywać. Mamy cztery dziewczynki do ubrania. Bierzemy arkusz z naklejkami, wybieramy, oddzielamy, zdejmujemy papierek z kleju (na naklejce), wybieramy kolor brokatu, przyciskamy i już. Brokat zostaje na naklejce i nigdzie indziej. Ozdabiamy dziewczynki wedle uznania. Możemy wstawić je do podstawek i bawić się w pokaz mody, sklep, teatr, co nam przyjdzie do głowy.
Zresztą będzie jeszcze prościej jak obejrzycie ten krótki film:
Co daje taka zabawa dziecku. Przyjemność – to najważniejsze. Ale zakrada się tam też trening małej motoryki i koordynacji ręka oka. W ogóle bym o tym nie pisała, gdyby nie moja piątkowa rozmowa ze znajomą nauczycielką, która uczy w drugiej klasie szkoły podstawowej. Jej zdaniem umiejętnością w zaniku wśród dzieci jest – uwaga – posługiwanie się nożyczkami (na co nauczyciele narzekają już od kiedy mój nastolatek zaczynał podstawówkę), ale też taśmami klejącymi. Podobno dzieci w ogóle nie wiedzą jak się z nimi obchodzić. Taka pozornie niezwiązana dygresja, bo skojarzyło mi się z wyklejaniem w tym zestawie.
W teczce znajdziemy: dwa dwustronne arkusze z modelkami + podstawki, 38 naklejek piankowych, 24 wypukłe, 5 folii z kolorowymi brokatami.
DLA DZIEWCZYNKI, ALE CZY I DLA CHŁOPCA?
Jeszcze jedno. Ostatnio kiedy napisałam, że zabawka jest raczej dla dziewczynek, jedna z czytelniczek skomentowała, że nie powinnam stosować tego rozróżnienia (dla dziewczynki – dla chłopca), bo każde dziecko jest inne, a jego upodobania nie zależą od płci.
Odpowiedziałam, że to możliwe, jednak ja nie prowadziłam nigdy na ten temat badań, a dostępne opracowania pojawiające się od lat dają sprzeczne odpowiedzi. Mogę jedynie korzystać ze swojego doświadczenia jako mama chłopca i dziewczynki.
I dlatego tę zabawkę – brokat + moda – polecam raczej dla dziewczynki. Gdybym kupowała dla chłopca, wybrałabym z tej samej serii dinozaury.
PS. Co jest takiego w brokacie, że zabawa z nim jest taka kusząca? Osobiście uwielbiam i najchętniej brokatowałabym wszystko.