Z okazji Dnia Dziecka zostałam zaproszona do bardzo dobrej akcji przez czytam.pl. Mogłam wybrać najciekawsze moim zdaniem prezenty na Dzień Dziecka, a księgarnia OBNIŻYŁA ICH CENY nawet o 50%. Myślicie, że skoro do akcji zaprosiło mnie czytam.pl to polecam książki? Otóż nie tym razem. Okazało się, że mają bardzo bogaty wybór zabawek i artykułów plastycznych, na które rzuciłam się drapieżnie i przy okazji sama teraz spoglądam łapczywie na kilka propozycji.

Do tej pory dla mnie CZYTAM.PL to była księgarnia w której można zapolować na dobre ceny, a do tego ma tanie opcje wysyłki – od 2,99 zł. Dopiero jak zaczęłam buszować w zakładkach z zabawkami i artykułami szkolnymi to zobaczyłam, jak ogromny mają wybór. W dodatku obok produktów popularnych znalazłam takie, które widziałam po raz pierwszy. Choćby cudna i w dość dobrych cenach seria drewnianych układanek tematycznych np. Farma czy coś o czym marzę, bo wietrzę hit: Dwustronna tablica z kulodromem.

To jeszcze napiszę, że najbardziej zachwycił mnie dział puzzli – duży wybór i naprawdę dobre ceny, zwłaszcza jeśli chodzi o produkty firmowe, można je kupić ok. 20% taniej niż w innych sklepach. W sumie mogłabym zrobić przegląd z samych puzzli.

A teraz zapraszam na przegląd. Ta mnogość propozycji tak mnie zaskoczyła, że kompletnie nie miałam pojęcia jakim kluczem kierować się przy przygotowaniu polecenia. W końcu zdecydowałam, że najzwyczajniej wybiorę to, co sama bym kupiła, różnicując nieco ceny produktów i wiek odbiorców.

UWAGA! Całą promocję produktów wybranych przez Zabawkatora znajdziecie TUTAJ.
A jeśli chcecie zobaczyć którąś z zabawek z tekstu poniżej, wystarczy kliknąć w jej nazwę pod zdjęciem.

DREWNIANA UKŁADANKA MAGNETYCZNA W WALIZCE
Zabawki w walizkach – w dodatku drewnianych – polecam zawsze, bo bardzo dobrze przechowują się, do tego są prawie niezniszczalne i mogą przetrwać nie jedno, ale kilkoro dzieci a potem zostać odłożone na pamiątkę lub przekazane dalej w świat. Drugą zaletą są magnesy, czyli coś, co znaczniej rzadziej gubi się niż elementy innych układanek, a jest przez dzieci uwielbiane – pamiętacie z dzieciństwa, że przyciąganie magnesów było trochę jak zabawa magią? Tyle o wygodzie, teraz o zabawie. Młodsze dziecko może bawić się elementami układając z nich dowolne obrazki. Starsze dostaje w ręce grę, w której ma za zadanie odwzorowywać kompozycje z 20 załączonych kart. Najstarsze możemy poprosić o samodzielne przygotowanie kart z własnymi zadaniami. Dzieci naprawdę chętnie angażują się w takie pomysły i są potem bardzo dumne.

PUZZLE WKRĘTKI (niestety koniec serii, ostatnie sztuki)
Chcę to! Bardzo chętnie pokazałabym te puzzle na blogu z dwóch powodów. Po pierwsze jako wielbicielka i „wyznawczyni” dużego wkładu zabawy puzzlami w rozwój dziecka ciągle szukam nowych, oryginalnych zabawek tego typu. Przyznam, że wkrętek jeszcze nie widziałam. Druga kwestia: ruch wkręcany doskonale wpływa na rozwój małej motoryki. Czyli poza przyjemną zabawą, mamy trening koncentracji, koordynacji ręka-oko, cierpliwości, spostrzegawczości, precyzji i sprawności dłoni. Dodajmy do tego ładną grafikę i dobrą jakość. Poza tym jak już dziecko skręci wszystkie elementy, to zyskuje cztery pojazdy do zabawy. Które oczywiście może znowu rozkręcić, a potem skręcić.

PUZZLE MITOLOGIA + PLAKAT
Szukałam czegoś dla starszych dzieci i trafiłam na te puzzle. Odpowiedni stopień trudności (350 kafelków) i doskonały, działający na wyobraźnię temat. Dla wielbicieli mitologi będzie to okazja do odgadnięcia przedstawionych motywów, a dla opornych na uroki antycznych wierzeń może być to impuls do zainteresowania się kulturą starożytnych Greków i Rzymian. Po złożeniu powstaje kawał obrazka – prawie metr (!) długości. Zwróćcie uwagę na piękną grafikę. Firma Djeco jest jedną z tych, które współpracują z uznanymi artystami: ilustratorami i rysownikami. Jeśli należycie do opcji sklejaczy puzzlowych obrazów, to ten będzie prawdziwą ozdobą każdej ściany.

STORY CUBES BATMAN
Te kości to rozrywka dla każdego: maluchów od 4-5 lat, uczniów podstawówki, młodzieży, dorosłych i seniorów. Na czym polega zabawa? Mamy zestaw kości – uniwersalny, albo tematyczny. Rzucamy nimi i na podstawie wyrzuconych symboli opowiadamy własną historię. Nudy? Skąd! Zabawa jest doskonała. Z każdą rundą nawet najbardziej oporny w snuciu opowieści gracz rozkręca się i odnajduje się w budowaniu własnych historii. Można zacząć od zestawów uniwersalnych, można od tematycznych – tych, które nas interesują. Medyczny, historyczny, podróżniczy, Batman czy Muminki. Tak, Muminki też są. Bezdyskusyjną zaletą gier z tego cyklu jest ich wielkość. Story Cubes zabierzemy wszędzie chowając je do kieszeni.

SUPER SAND GIGANT SET
To zabawka o której sama marzę, dlatego znalazła się w tym zestawieniu. Mamy w domu dwa małe pojemniczki mineralnego piachu, ale są u nas już prawie dwa lata, więc nieco się zużyły. Magiczny piasek to jak na razie jedyna masa do zabawy w domu, którą bardzo lubię. W przeciwieństwie do modeliny, ciastoliny, plasteliny nie wysycha i daje się w całości odzyskać po zabawie. Najbardziej przypomina prawdziwy piasek – choć znacznie łatwiej z niej budować, bo nigdy nie wysycha. A teraz najlepsze: piasek przypadkowo wtarty w ubranie, obicie kanapy czy dywan, łatwo się odczepia. Dwa kilogramy mieszczące się w tym zestawie to możliwość zabawy na wiele godzin. Wprawdzie dołączone foremki sugerują budowę zamku, ale wierzcie mi, w praktyce można stworzyć wszystko. A foremki pożyczyć latem do piaskownicy, bo czemu nie?

PODRÓŻUJ Z ANGIELSKIM
Podoba mi się udające walizkę opakowanie gry. Jest eleganckie, prezentowe i od razu wprowadza brytyjski klimat. Gra zabiera uczestników w podróż po Londynie, pokazuje ciekawe miejsca, które warto zobaczyć podczas realnej wycieczki. Doskonałe wprowadzenia zarówno dla tych, którzy niedługo zamierzają zwiedzić angielską stolicę, ale też dla marzycieli, którzy marzą o takich wyjeździe a na razie mogą zrealizować go jedynie na planszy. Jest to też dobra propozycja dla osób całkowicie obojętnych na wdzięki Wielkiej Brytanii – może dzięki grze dowiedzą się czegoś o naszych dalekich sąsiadach i zapragną ich odwiedzić? Wielkim plusem gry jest jej jakość – nadruk planszy na płótnie, pionki angielskich postaci, drewniana, ręcznie robiona kostka. Cieszy oko, dostarcza informacji o Londynie i pozwala trenować umiejętności językowe niezbędne w podróży. Pisałam, że podróżujemy „po angielsku”? Otóż tak, gracze porozumiewają się właśnie w tym języku.

BYLI SOBIE PODRÓŻNICY
Gry z tej serii tak samo wciągają dzieci jak i dorosłych, ponieważ i dla jednych i dla drugich stanowią wyzwanie. Kiedy rodzice proszę mnie o polecenie gier dla przedszkolaków czy szkolniaków, zawsze pytam „A wy w co chętnie zagracie?”. Pamiętajmy, że gra to specyficzna zabawka, wymagająca towarzystwa. Pierwszy w kolejności jest najczęściej rodzic. Chyba, że wybieramy grę dla rodzeństwa, ale zazwyczaj próbne rozgrywki i tak odbywają się z rodzicami, prawda? Więc w „Podróżników” na pewno chętnie zagracie. Średni poziom trudności, ciekawa fabuła, wątki historyczne i przyrodnicze. Dobra zabawa i duża porcja wiedzy.

FARBY W SZTYFCIE DO SZKŁA
I kolejny prezent o którym mogę powiedzieć, że wybrałabym go dla siebie. Uwielbiam farby, a zwłaszcza pozwalające na nowe, nietypowe działania artystyczne. Jakie zalety ma ten zestaw? Przede wszystkim jest absolutnie uniwersalny: zachwyci dzieci, zaintryguje dorosłych, zaktywizuje seniorów. Nie wierzycie? Sprawdźcie. Seniorzy uwielbiają zabawy plastyczne. Ale co najważniejsze – te farby nadają się na prezent dla NAJTRUDNIEJSZEJ grupy: nastolatków. No dobrze, raczej nastolatek, choć kto wie. Dla kogo będą dobre te farby? Dla wszystkich. Nie szukajcie talentów, szukajcie zabawy i wolnych okien. Każdy, naprawdę każdy ma w sobie potrzebę tworzenia. Jedni namalują piękne obrazy, inni proste kompozycje. Farby nie wymagają pędzli, ani wody. Nadają się do zdobienia luster, szkoła, ceramiki, gładkich powierzchni. A potem można je zmyć wodą.

METROPOLIA
O tej grze czytałam wcześniej – przyciągnęła moją uwagę, bo została opisana jako japońska gra ekonomiczna, czyli coś co musi być co najmniej ciekawe. Jest to gra karciana, ale jej wersja podstawowa opiera się głównie na szczęściu w rzutach kostkami. Jednak w Polsce „Metropolia” została od razu wydana ze specjalnym dodatkiem, który pozwala rozwinąć myślenie strategiczne, czyli w tym wypadku właśnie ekonomiczne. Gracz musi budować i rozbudowywać miasto tak, aby przynosiło zyski i umożliwiało kolejne inwestycje. Jakby połączyć tę grę z którymś z ekonomicznych tytułów książkowych dla dzieci – będzie to idealny prezent rozwijający z dziedziny, której nie uczą w szkole: ekonomii.

TIMES UP FAMILY
I jeszcze jedna gra familijna, czy raczej rodzinno-imprezowa bo tu graczy może być nawet 12. Jak wiele razy pisałam – uwielbiam gry nie wymagające zagłębiania się w instrukcję. Taka jest właśnie „Times up Family”. Proste zasady, dużo zabawy, improwizacji i śmiechu. Dlaczego? Dlatego bo jest to zabawa przypominająca kalambury. Mamy drużyny, mamy karty z hasłami do pokazania, mamy klepsydrę. Rozgrywka trwa trzy rundy – każda jest trudniejsza od poprzedniej. W pierwszej rundzie pokazujący może opowiadać zgadującym całymi zdaniami, w drugiej tylko jednym słowem, w trzeciej jedynie skojarzeniem, np. nucąc melodię. Wiem, brzmi niewinnie, ale dodajcie klepsydrę, czyli grę na czas i wierzcie mi, w tym zielonym woreczku – bo w nim mieści się cała gra – kryje się świetna zabawa.