Czy warto jechać do Legolandu? Który park rozrywki wybrać – w Niemczech czy Danii? Ile kosztuje taki wyjazd? Na ile warto tam pojechać? Co robić całymi dniami? Wybrać nocleg na terenie Legolandu, czy szukać czegoś obok? Czy jest sens jechać z dzieckiem trzyletnim? I najważniejsze: czy rodzic dostający drgawek na placu zabaw jest w stanie przetrwać w Legolandzie?
Te i sto innych pytań miałam ochotę zadać komuś, kiedy planowałam nasz wyjazd do Legolandu. Przeszukałam sieć wzdłuż i wszerz, ale odpowiedzi znalazłam jedynie szczątkowe. Dlatego mimo że my w Legolandzie byśmy prawie dwa lata temu, postanowiłam sama odpowiedzieć na te pytania. Jest dobra okazja bo Aleksy i Kla chcą znowu jechać do krainy zbudowanej z klocków.
Ponieważ materiał wyszedł mi dość długi, dziś cześć pierwsza. A w niej krótko – który Legoland wybrać i czy w ogóle warto się tam jechać.
NIEMCY CZY DANIA?
To było pierwsze pytanie, które musiałam sobie zadać. Z tej okazji przepytałam znajomych, którzy odwiedzali z dziećmi – lub sami, czemu nie – Legoland. Wszyscy byli zgodnie zachwyceni, niezależnie od tego czy byli w niemieckim Gunzburgu czy w duńskim Billund. Ale tylko jedni mogli porównać dwie wycieczki, bo odwiedzili oba parki rozrywki. Zdecydowanie polecali Danię.
Argumentowali to tym, że w Billund było bardziej zielono i więcej atrakcji. Prawdopodobnie na ich osąd wpłynął fakt, że do niemieckiego parku wybrali się 12 lat temu, czyli niedługo po jego otwarciu. Przypuszczam, że nie wszystkie atrakcje były wtedy uruchomione. A co do zieleni, to ta niemiecka też sporo w tym czasie podrosła. Jednocześnie przyznali, że Gunzburg był dużo… czystszy. I to był pierwszy argument, który zdecydował, że wybrałam kierunek na Niemcy.
Drugim były ceny. Po dokładnych kalkulacjach uwzględniających dojazd, pobyt, jedzenie, noclegi, wyszło mi, że Dania będzie nas kosztowała prawie 40 proc. więcej. Więc żegnaj Billund, przynajmniej na razie.
NO TO REZERWUJEMY
Kolejnym krokiem było dokładne przeczytanie strony TU i wybranie odpowiedniego pakietu. Uznałam, że jak mamy jechać, to po całości, zamieszkamy na terenie legolandowej wioski. I tak miesiąc przed wyjazdem zarezerwowałam pakiet trzydniowy dla 4-osobowej rodziny. A w nim bilety wstępu do parku na 3 dni, dwa śniadania typu szwedzki stół, dwa noclegi w pirackim domku na terenie parku. Temat noclegowni wybierał oczywiście Aleksy, ja obstawiałam motywy egipskie.
NIENAWIDZISZ PLACU ZABAW – CZY PRZETRWASZ W LEGOLANDZIE?
Czy przetrwasz? Nie będziesz chciała/chciał wracać! Mówię ci to ja, matka, która długi czas w ogóle ukrywała przed dziećmi istnienie placów zabaw, ciągając ich po lasach, łąkach i urokliwych cmentarzach.
Naprawdę wolę robić WSZYSTKO byle nie iść na plac zabaw. Zwłaszcza jak się robi ciepło i nasz plac zamienia się w patelnię do smażenia rozemocjonowanych dzieci i zdesperowanych rodziców. Ale chodzę oczywiście. Czasem nawet codziennie, bo rzeczony plac zabaw – i udręk wszelakich – znajduje się po drodze między naszym domem a przedszkolem Klary.
Wracając do wyjazdu, tak, bardzo bałam się wycieczki do Legolandu. Jak zniosę trzy dni w wielkim, wesołym miasteczku? Wyobrażałam sobie te wszystkie kolejki, karuzele, krzyk, muzykę, hałas i chaos. I chyba trochę lękałam się tandety. W dodatku byłam przekonana, że mieszkanie w pirackim domku nie może być fajne dla dorosłych.
Tymczasem od pierwszej chwili, kiedy wjechaliśmy na teren legolanodowej wioski, odetchnęłam. Dużo przestrzeni, czysto, wygodne domki, masa drewnianych mini placyków zabaw (chyba po jednym na 6 domków) plus jeden, wielki nad wodą. Uspokoiłam się, że nawet jeśli wykończą mnie rozrywki w samym parku, to odpocznę w domku.
Dzieci oczywiście oszalały od pierwszego momentu. Cieszyło ich wszystko. Domek, wioska, ścieżka do parku i oczywiście sam park. W którym każdego dnia spędzaliśmy – w podziale na dwa wyjścia – łącznie po 8 godzin. Tak. OSIEM. Tak, byliśmy zmęczeni. Nie, dzieci zmęczone nie były. Swoją drogą ciekawe, czy miał kiedyś miejsce taki przypadek w historii rodzicielstwa, że dziecko zmęczyło się w Legolandzie?
CZY TRZYLATEK BĘDZIE SIĘ DOBRZE BAWIŁ? A 11-STO LATEK?
TAK! Klara miała 3 lata i bawiła się cudownie od rana do późnej nocy. I nie powstrzymała jej żadna, legendarna miarka. Oczywiście były momenty, że musieliśmy się podzielić. Chłopcy, czyli tata i 11-letni Aleksy szli w jednym kierunku, a dziewczyny, czyli ja i Kla, w innym. Nikomu to specjalnie nie przeszkadzało. Każde dziecko znalazła sobie swoje ulubione miejsce, oba związane z wodą, WIADOMO. Dokładniej opowiem o nich w drugiej części wpisu.
Atrakcji w Legolandzie jest tyle, że naprawdę można na spokojnie spędzić tam 3 dni. Wiem, część osób mówi, że dwa wystarczą, ale my nie lubimy się spieszyć. Naprawdę nie mieliśmy ani chwili na nudę.
Na zakończenie kilka słów o kolejkach. Byliśmy w maju – to chyba najwcześniejszy miesiąc żeby jechać, bo jest wystarczająco ciepło, żeby skorzystać ze wszystkich atrakcji. Dopiero na miejscu uświadomiliśmy sobie, że jest przecież długi weekend i będzie masa Polaków. Owszem, było wielu. W ogóle wszędzie było pełno ludzi, ale z kolejkami problemu nie zauważyliśmy. Do części atrakcji nie czekaliśmy wcale, do większości nie więcej niż 5 minut. Było kilka stanowisk do których stało się minut 20 i przy braku kolejek w innych miejscach, te 20 minut wydawało się wiecznością.
To tyle na dziś.
W następnej części czyli TU znajdziecie informacje ile kosztował nas pobyt w Legolandzie. Oraz dlaczego warto zabrać suchy prowiant i picie – powodem wcale są ceny. A TU przeczytacie o samej drodze „do” i „z”, oraz mieszkaniu na terenie legolandowej wioski.
\
Dzięki za ten wpis, właśnie obiecałam moim chłopakom, że pojedziemy w wakacje do Legolandu i zaczynam planowanie. Czekam na część o kosztach. Sama już trochę sobie policzyłam, ale zawsze warto dowiedzieć się od kogoś kto był, bo może coś nieprzewidzianego. I bardzo proszę o informację o jedzeniu na miejscu, bo mam dwóch niejadków lat 4 i 8, co by tylko słodyczami i jogurtami żyli. Pozdrawiam Serdecznie!!
Na te pytania postaram się odpowiedzieć w drugiej części wpisu, dotyczącej kosztów właśnie 🙂 pozdrawiam
Przypomniało mi się, jak ponad 30 lat temu oglądałem legoland w teleranku. lego i legoland były wtedy nieosiągalne … 🙂
Witam. Jedziemy do niemieckiego legolandu w wakacje bo będziemy niedaleko i szukałam informacji o cenach. chcę wykupić też wyjazd z noclegami i sniadaniami ale pytanie jakie koszty zaplanować w samym legolandzie? Czy coś się dodatkowo płaci za bilety na jakieś zjezdzalnie, karuzele itd, czy są miejsca żeby zjeść z dziećmi obiad i czy jest sklep z zabawkami w którym opłaca się zrobić większe zakupy bo dzieci odkładają już na ten cel? pozdrawiam
Super wpis, ale mimo wszystko polecam Legoland w Danii;)
Wg mnie lepiej do Danii do Billund. Byłam tam rok temu i polecam- świetna zabawa nie tylko dla dzieciaków. Teraz znajoma się wybiera z córką i trafiła jej się okazja- bilet za darmo. Na jakimś portalu Dziecko w Podróży znalazła informację, że jak się zapisze do prenumeraty magazynu dla podróżujących rodziców to dostanie bilet i dostała rzeczywiście. Ja nie skorzystam niestety bo zdrowie nie pozwala w tym roku, ale może komuś się przyda taki prezent. Tu można się zapisać-http://www.dzieckowpodrozy.pl/bezplatny-magazyn-wakacje-z-dzieckiem/
W KATALOGACH LEGO SĄ KUPONY KTÓRE MOŻNA WYMIENIĆ NA 1 BILET DLA DZIECKA PS. WŁAŚNIE TAKI ZNALAZŁAM OBOWIĄZUJE NA DANY ROK
Darmowy bilet dla dziecka można także wydrukować z tej strony
http://www.visitdenmark.pl/pl/dania/legoland-billund-resort-w-danii
A jakie kierunki Cie interesują? Paryż? To do Disneylandu z dzieciakami proponuję, albo do Legolandu – tez jest super. Można niedaleko nocować. Najlepiej kup bilety na parkmania.pl, to będzie taniej i szybciej.
Akurat Legolandy są: w Danii (Legoland Billund), w Niemczech (Legoland Deutschland) i w Wielkiej Brytanii (Legoland Windsor). Więc wszystko jest ok. Legoland w Niemczech jest w Günzburg. Bardz fajny park i stosunkowo blisko. jesli chcecie nocowac niedaleko, to polecam Hotel LEGOLAND Feriendorf . Jest w porządku. Kupiliście już bilety? Dobre ceny są na parkmania.pl.
Ja z synem byłam w Legolandzie w Dani. Wcześniej, uprzedzona opiniami o długich kolejkach, kupiłam bilet na stronie parkmania.pl. Mina ludzi stojących w kolejce których mijałam podczas wchodzenia do parku – bezcenna 🙂
My świeżo wróciliśmy z Legolandu! Było cudownie. Krótka relacja na naszej stronie Polecamy wyjazd każdemu, bawiliśmy się super!