Kategoria wiekowa: od 4 lat
Cena: 29 zł
Dla kogo: dla dziewczyn
Ocena: polecam

Tylko mi nie piszcie po co kupować wachlarz, jak można zrobić samemu. Oczywiście. Robiłam masę harmonijkowych straszydeł jak byłam mała, Klara też robi. Ale wymarzyła sobie wachlarz „prawdziwy”. Jak zobaczyła ten z kotką, to oszalała na jego punkcie. A ponieważ bardzo lubię firmę Djeco, a 29 złotych nie doprowadziło mnie do ruiny, kupiłam, przysłali, rozpakowałyśmy…

No śliczny jest. Naprawdę. I całkiem trwały, choć oczywiście trzeba się z nim obchodzić delikatnie, na tyle, na ile delikatności wymaga każda zabawka z drewna i tektury. Wachlarz po rozłożeniu mieści się w prostokącie 32×18 centymetrów. Ma ładne pudełko z nadrukiem i osłonkę, z której pudełko się wysuwa. Wszystko jest wykonane starannie i dokładnie. Gadżet przeżył już dwie wizyty w przedszkolu, więc nie mam uwag.

Cena nie jest wysoka, ale niestety trzeba płacić za wysyłkę (w sklepach internetowych i na Allegro 15 zł, czyli praktycznie połowa ceny wachlarza). Dlatego kupiłam go w moim ulubionym sklepie z zabawkami, przy okazji innych zakupów, kiedy i tak musiałam za wysyłkę zapłacić. O sklepie jeszcze napiszę, bo mamy z niego kilka dobrych zabawek, jak choćby dwa zestawy pięknych puzzli Djeco.

PS. Na Allegro można kupić wachlarze z bambusa i grubego papieru do samodzielnego zdobienia (kredkami, farbami, itd.). Jeszcze nie testowałam, więc nie wiem jaka jakość, ale pomyślałam, że to fajny pomysł na dziewczęcą imprezę – kupienie po wachlarzu dla każdej dziewczynki i wspólne zdobienie. Koszt jest niewielki, bo 4 złote za sztukę, oczywiście dochodzi wysyłka, dlatego bardziej jednak opłaca się kupienie kilku wachlarzy.