Dziś druga gra z serii jednoosobówek „Smart games”, ale wyjątkowa, bo dla najmniejszych i najbardziej początkujących graczy. Mogą próbować nawet roczniaki. Tylko czy roczne dziecko potrzebuje gry? Jest okazja, żeby się nad tym zastanowić.

Wiek: 2-5 (proponowany przez producenta), 1+ moim zdaniem
Cena: 72 zł
Dla kogo: dziewczynki, chłopcy, maluchy przed przedszkolne
Ocena: Zdecydowanie polecam

Takiej gry szukałam od dawna – coś, co można zaproponować nawet rocznemu dziecku. Naprawdę. Bardzo trudno znaleźć podobne zabawki. Przynajmniej było tak, gdy cztery lata temu przekopywałam rynek zabawek dla Klary. Wybór gier dla maluchów jest bardzo skromny. Dlatego cieszę się, że dziś mogę przedstawić Wam Króliczka.

Wprawdzie gra jest polecana od dwóch lat, ale moim zdaniem możne spróbować bawić się nią roczniak.

Trzy słowa o zasadach i zawartości pudełka. Zasady są identyczne jak w tego typu grach. Mamy zadania do wykonania o rosnącym stopniu trudności. Tu jest ich 60. I cztery elementy, z których konstruujemy polecenie z obrazka. To wszystko. Zwróćcie jednak uwagę na to, że w tym wypadku dziecko ma do ogarnięcia tylko trzy klocki – żółty, czerwony, niebieski i Króliczka. A to przykład zadania z karty i jego rozwiązania:

Jakość?  Bardzo dobra. Drewniane klocki nadają się do zabawy poza grą, a Króliczek totalnie mnie rozczulił, kiedy zobaczyłam, że jest podklejony od spodu filcem.

Klara bawiła się grą z przyjemnością, choć oczywiście jako 5,5-latka pominęła pierwsze zadania, przechodząc do trudniejszych i też zrobiła je bardzo szybko. Za to Króliczka pokochała i traktuje jak zabawkę.

Co jeszcze jest fajnego? Gra jest tak ładna, że – w całości, lub sam króliczek – może służyć za ozdobę pokoju. Za to muszę się przyczepić do pudełka, które jak w poprzedniej grze Granny „Dzień i noc” jest bardzo efektowne, ale mało praktyczne jeśli chodzi o przechowywanie zabawki.

CZY ROCZNE DZIECKO POTRZEBUJE GRY?

Tak. Bo może przy niej rozwijać wyobraźnię przestrzenną, koordynację ręka-oka, myślenie logiczne i strategiczne. Jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że dziwnie to brzmi w przypadku malucha 1+. Ale moim zdaniem to ważne. Zwłaszcza warto dbać o wyobraźnię przestrzenną, która jest bardzo zaniedbana w naszym systemie edukacyjnym zarówno w przedszkolu jak i w szkole.

Cenne jest to, że Króliczek jest idealną zabawką do oswojenia pojęć typu: za, przed, wewnątrz, na zewnątrz, pod, itd.

A teraz argument dla mnie najważniejszy. Skoro siedzę z dzieckiem w domu, to i tak muszę coś z nim robić. Oczywiście mogę miliard razy odegrać scenkę ulubionym pluszakiem, dwa miliardy razy rzucić piłką i cztery miliardy razy opowiedzieć o tym co widać z oknem, ale zaraz okazuje się, że minęło ledwie 20 minut, a cały dzień zabaw przed nami. Dlatego warto mieć trochę fajnych zabawek, a im bardziej są angażujące tym lepiej. Ta gra jest angażująca, dlatego polecam ją Wasze uwadze.