Doskonała jakość, świetne kolory i super idea – układanka, czyli zabawa + zegar, czyli nauka – w jednym pudełku. I to w pudełku, które jest mniejsze (!) od zabawki, a jak wiadomo najczęściej jest odwrotnie. Do tego masa wartości dodanych, łącznie z trenowaniem sprawności manulanej.
Wiek: 3+
Cena: 59 zł
Dla kogo: dziewczynki chłopcy, przedszkolaki
Ocena: zdecydowanie polecam, świetna jakość firmy Scotchi
Mój pierwszy zegar znalazłam szperając w sklepie Mamagama w Muminkach. W ogóle jeśli szukacie zabawek dla maluchów, to tam znajdziecie sporo fajnych, o gadżetach nie wspominając (lepiej w ogóle nie patrzcie).
ZACZNIJMY OD PUDEŁKA – tekturowe, o wymiarach 25×26,5x5cm, całkiem wytrzymałe, otwierające się i zamykające bez problemu, z zamontowanym rzepem (taki dodatek, żeby rodzic jeszcze przed kupieniem mógł sprawdzić, że rzepy użyte w zabawce nie rozczepiają się od kichnięcia, tylko prezentują zdecydowaną siłę współpracy – poważnie, jest moc).
CO W ŚRODKU? Jedna zegarowa tarcza podzielona na cztery części, które łączą się na rzepy. Po złożeniu tarcza ma średnicę 42 cm. Mówiłam, że zabawka większa od pudełka? Do tego mamy wskazówki przyczepiane na rzepy, oraz trzy różne zastawy „liczb” do mocowania na zegarze. Jest tu 12 liczb w zwyczajnych kółeczkach, są liczby na kolorowych kształtach, i są liczby w postaci owoców i warzyw, np. 2 pomidory, 6 truskawek.
JAK SIĘ BAWIĆ? Najpierw jak dużym puzzlem – czyli dziecko składa tarczę zegara. Potem mocuje wskazówki. Jak zegar jest gotowy, można pokusić się o wspólne segregowanie liczb i zrobienie zbiorów pod kątem wspólnych cech. Później pozostaje przyczepianie liczb do zegara. Można zacząć od zwyczajnych w kółkach – nawet jeśli dziecko jeszcze nie poznało cyfr, poradzi sobie ponieważ kółka na których się znajdują mają ten sam kolor co liczby na zegarze. Można bawić się w liczby owocowe, co zmusza dziecko do trenowania liczenia 1-12. Można przypiąć liczby z tłami o różnych kształtach głośno je nazywając. No i oczywiście można bawić się w zgadywanki, która godzina.
CO DAJE ZABAWA MOIMI PIERWSZYM ZEGAREM? No właśnie. Zegar spodobał mi się ponieważ jak na tak, wydawało by się, prostą zabawkę bardzo dużo wnosi do rozwoju dziecka. Poza edukacją (liczby 1-12, liczenie do 12, kształty, nazwy owoców i warzyw, godziny, kolory) mamy tu: koordynację ręka-oko, myślenie logiczne, myślenie matematyczne (stworzenie trzech zbiorów o podobnych cechach), spostrzegawczość, kreatywność i sprawność manualna – te rzepy naprawdę wymagają pewnej siły.
A w dodatku zabawkę łatwo umyć wilgotną szmatką.
Widziałam, że w tej serii są też inne układanki, np. market. Jeśli macie, piszcie jak się u Was sprawdzają, bo my bawiliśmy się tylko zegarem.
PS. Zegar jest polecany od 3+, moim zdaniem od 2,5 spokojnie można próbować, bo elementy wcale nie są tak małe, żeby je zjeść. Choć oczywiście lepiej cały czas patrzeć gdzie wędrują rączki użytkownika.
Bardzo ciekawa zabawka edukacyjna. Dużo funkcji jak na taka niską cene zestawu. Fajnie,że opisałaś tą zabawkę bo w życiu bym nawet tego nie szukał.
No fajny ten zegar i faktycznie całkiem niedrogi jak na te zabawki edukacyjne. Ja potrzebuję czegoś dla starszaka z ostatniej grupy przedszkola ten chyba dla młodszych jest? Czy też się nadaje?
Najlepsze w tej zabawce jest całe multum opcji, Jak wiadomo dzieci bardzo szybko się nudzą i często zakup lalki lub pluszaka kończy się na 10 minutach zabawy i rzuceniu zabawki w kąt.
Dobrze wybierać też zabawki, które mogą czegoś nauczyć. Dzieci w takim wieku są najbardziej chłonne.