Zawsze jak szukam zabawek matematycznych to najpierw zaglądam do KABUM. Jest to jeden z 5 NAJLEPSZYCH SKLEPÓW DLA DZIECI, któremu przyznaliście tytuł „TU KUPUJĘ. Sklep rekomendowany przez czytelników Zabawkatora 2015.” Pisaliście o niezawodnej, pomocnej obsłudze i świetnym asortymencie edukacyjnym oraz pomocach Montessorii. Dziś zapraszam na rozmowę z KATARZYNĄ GAN, która ma tyle pozytywnej energii, że gdyby to było możliwe, oświetliłaby mały domek. Albo sklep.
PS. We spisie znajdziecie zdjęcia kilku naszych skarbów z Kabum, jeśli coś Wam się spodoba – recenzję znajdziecie na blogu.
Skąd wziął się pomysł na Kabum – sklep, nazwę, ale też dobór asortymentu?
Inspiracją były moje dzieci. Jestem mamą dwóch dziewczynek i jako rodzic miałam problem ze znalezieniem zabawek edukacyjnych w dobrej cenie do użytku domowego. Po za tym zmęczona byłam wiecznym podziałem „to dla dziewczynek”, „to dla chłopców”. Przy czym dla chłopaków propozycją były ciekawe konstrukcyjne i kreatywne zestawy, a dziewczynkom proponowano różowe żelazko, ewentualnie różową księżniczkę.
Kabum to cztery filary. Po pierwsze: pomoce edukacyjne/Montessori. To są zabawki które wprowadzają dzieci w świat matematyki, przyrody i języka. Mogą być wykorzystywane zarówno przez rodziców, jak i nauczycieli. Po drugie: zabawki sensoryczne, które zaskakują, bawią i często pomagają w terapii (logopedia, terapia ręki, Integracja Sensoryczna). Ten dział ma na celu pokazanie produktów, które dzieci zaskoczą, złamią jakąś zasadę. Trzeci dział to dział drewniany. Drewno jest szlachetne, naturalne, a zabawki estetycznie wykonane. Przy tworzeniu tego działu zadałam sobie pytanie: z czym naszym dzieciom powinno w przyszłości kojarzyć się ich dzieciństwo? Z piękną drewnianą wieżą czy z kolorową, plastikową, migającą zabawką śpiewającą po angielsku? Ostatni dział to zrób to sam – szukamy ciekawych artykułów plastycznych do tworzenia pierwszych, własnych dzieł sztuki. W tym dziale znajdują się także materiały dla kreatywnych rodziców, które nie są zabawkami, ale mogą służyć do zabawy lub edukacji.
Nazwa Kabum pochodzi od mojego imienia i nazwiska: Ka – od Katarzyna, bum – od nazwiska Gan – po angielsku „gun” to broń, która robi „bum”:). A Ricco z pingwinów z Madagaskaru tylko pomaga nam dodatkowo w promocji.
Kto tworzy Kabum? Czy jesteś związana zawodowo z branżą dziecięcą?
Na stałe pracujemy we dwie – ja i moja przyjaciółka Julia Rościszewska. Wspólnie podejmujemy decyzje, nawzajem się uzupełniamy. Znamy się od lat i mamy do siebie całkowite zaufanie. Kabum to firma rodzinna: pomaga nam jeszcze mama mojego męża, mój tata i oczywiście mój mąż, z którym mogę konsultować np. kwestie informatyczne. No i moje córeczki, które często do nas przychodzą i sprawdzają nowe produkty.
Ja skończyłam filologię włoską i podyplomowe studia na SGH, ale zakładając sklep nie miałam doświadczenia w branży dziecięcej.
Od kiedy funkcjonuje sklep? Najpierw było to miejsce stacjonarne czy wirtualne?
Firma istnieje od dwóch lat, ale pomysł dopracowywałam przez rok przed zarejestrowaniem firmy. Także dla mnie Kabum to już 3 lata. Od początku bardzo zależało nam na bezpośrednim kontakcie z klientem, dlatego Kabum zawsze był sklepem internetowym z możliwością spotkania i pokazania naszych produktów w naszym showroomie.
Jak wybierasz produkty – i gdzie je wynajdujesz – na kabumowe półki?
To jest skomplikowany proces. Jesteśmy obecni na targach w Polsce i Europie, szukamy w sieci wśród zagranicznych producentów i importerów, jesteśmy otwarci na polskie propozycje. Jesteśmy bardzo wymagający – nie wprowadzamy wszystkiego „jak leci”, często zdarza nam się z portfolio 10000 produktów wybrać tylko 10 tych, które nam odpowiadają pod względem jakości i cen. Nie zawsze jest to jednak możliwe, ale jesteśmy uparci, bo chcemy proponować naszym klientom tylko to, co naprawdę warto kupić. To też jest nasza filozofia: starannie dobieramy produkty, dlatego nasza oferta może nie jest bardzo szeroka, ale nie ma u nas przypadkowych zabawek. Często dostajemy propozycję dystrybucji produktów, przedstawianych jako te, „które się sprzedają”, bo była reklama w telewizji albo jest na nich obrazek znanej postaci. Ale dla mnie to nie jest rekomendacja dobrego produktu. Musi być w nim coś więcej.
Czy jest kabumowy TOP 5 zabawek najchętniej kupowanych przez rodziców?
Liczmany szkiełka, klepsydry, magnetyczna różdżka, klocki sensoryczne, puzzle anatomiczne. Chociaż każdy dział ma swój Top. Nie ma idealnej zabawki, tak samo dobrej dla wszystkich dzieci. Gdyby tak było bawilibyśmy się jedną tą samą zabawką. Nawet ciężko odpowiedzieć na pytanie, kiedy rodzice przychodzą i proszą o prezent dla 5 latka, ale przecież różnice rozwojowe mogą sięgać w ramach jednego rocznika nawet 2 lata.
Z jakimi trudnościami mierzy się niewielki, polski sklep na rynku zdominowanym przez światowych kolosów?
Na pewno mają większą możliwość negocjacji cen hurtowych, przez co często jest u nich niższa cena sklepowa. Ale chyba największą trudnością jest przełamanie nawyków klientów. Gdzie kupić książkę? W Empiku. Gdzie zabawkę? W Smyku. I nie szukają dalej ciekawszych propozycji. A efekt jest taki, że wszyscy bawią się tym samym i nie mają zbyt dużego wyboru, bo wszędzie jest to samo. Na szczęście widzę, że to się zmienia
A jaką zabawkę sama podsuniesz w tym roku Mikołajowi, żeby podłożył pod choinkę?
Moje dziewczynki znają nasz asortyment, często przychodzą do sklepu, a część zabawek jest u nas na stałe w domu. Bardzo lubią oglądać zdjęcia, więc chcę im zrobić książkę z ich zdjęciami. Każda będzie miała swój własny album. Oprócz tego wkrótce będziemy pisać listy, ale dziewczynki zawsze mnie zaskakują, na przykład kiedyś Hania chciała bardzo dostać… drabinę.
Pokazałam sklep KABUM na blogu, ponieważ jest on laureatem tytułu
„TU KUPUJĘ. Rekomendacje czytelników Zabawkator.pl”