Skąd wiem, że książka dla dzieci jest dobra? Czy rozkładam na czynniki pierwsze tekst, treść, przesłanie, a może analizuję z lupą ilustracje, kompozycję, walory edytorskie? Niezupełnie. Wystarcz mi, że dwójka moich dzieci – w bardzo różnym wieku, nie zapominajmy – chce czytać i oglądać razem ze mną pokrzykując „a zobaczcie tutaj”, „jeszcze nie przewracaj, widzieliście to”, „haha, to jest dobre”. I tyle. Tak naprawdę, kiedy książka jest dobra, zwyczajnie to wiesz. Problem z oceną zaczyna się, kiedy w książce jakiś składnik „nie gra”. W „Dzień dobry, poczta!” gra wszystko.
WIEK: 3+
CENA: 32 okładkowa, wyszukiwarka cen pod wpisem pokazuje od 20 zł
DLA KOGO: przedszkolaki, młodsza podstawówka (z powodu ilustracji)
OCENA: zdecydowanie polecam
DZIEŃ DOBRY, POCZTA!
„Dzień dobry, poczta!” autorstwa Marianne Dubuc została wydana przez Entliczek. Ma format 24×32 cm, 32 strony i twardą oprawę. Przy okazji: chciałabym żeby Entliczek wydawał więcej książek, bo wybiera naprawdę doskonałe tytuły.
Przede wszystkim jest to książka obrazkowa z niewielką ilością tekstu – 2-4 zdania na rozkładówkę. Historię opowiadają głównie ilustracje. A jest to historia niezwykle bogata w szczegóły. Oglądania jest naprawdę dużo, przy czym nie jest to „wyszukiwanka”.
Coś zachwycającego jest w tej prostocie ilustracji. I ta podróż do dzieciństwa. Pamiętacie jak byliście mali i wyobrażaliście sobie jak wyglądają domki różnych zwierzaków w środku? Dziuple, mrowiska, nory, buda Reksia? Najwyraźniej autorka książki też to robiła. I teraz dzieli się z nami swoimi odkryciami.
Przedstawia nam Pana Listomysza, który kolejno rozwozi pocztę do domków widzianych w przekroju, czyli w środku. Pan Listomysz ma naprawdę dużo pracy. Zaczyna od domu Niedźwiedza z prywatną „pasieką” na dachu. Potem pędzi do domu królików z gromadą dzieci, które najwyraźniej lubią się chować. Po drodze z ulgą mija ciągnący się przez 4 strony dom węża dostarczając przesyłki na kolejne drzewa, jamy, domki wodne, podwodne, bajkowe, lodowe, w kupie (oj bez zgorszenia proszę, całkiem zgrabny domek Pani Muchy) i te noszone na plecach.
Dodajcie do tego urocze, niespodziankowe zakończenie i pach, macie książkę z najwyższej półki. Przyjazną, ciepłą, ciekawą, pełną fantazji i humoru. Dobrą.