Dlaczego tej książki nie było, kiedy chodziłam do szkoły i cierpiałam na lekcjach biologii? Gdyby była, to na 100% pisałabym teraz bloga jako dr. medycyny Anna Oka! Adam Kay napisał kolejnego po „Twoja anatomia” bestselera oswajającego naukę o ludzkim ciele. Jestem pewna, że szkolniaki, młodsza młodzież, ale przy okazja starsza i dorośli wciągną ten tytuł na raz. Choć szkoda, bo zabawa jest przednia i warto ją sobie dawkować. Humor, wiedza popularnonaukowa, medycyna jakiej nie znacie. Chodźcie po więcej szczegółów.
Zacznijmy od formalności. Książka ma miękką oprawę i 400 stron. Wydało ją wydawnictwo Insignis, a znajdziecie ją tu BARDZO NIESAMOWITA MEDYCYNA. Autor, Adam Kay jest znany z głośnych książek „Będzie bolało” i „Świąteczny dyżur”, które napisał jako lekarz, więc ma wykształcenie i doświadczenie pozwalające mu merytorycznie ująć temat.
DLACZEGO TA KSIĄŻKA JEST DOBRA
Czyli kilka słów dla tych, którzy nie lubią czytać długich recenzji.
Po pierwsze świetna treść. Książka dla dzieci o medycynie, a zwłaszcza jej historii to nie jest lekki temat. A tymczasem „Bardzo niesamowitą medycynę” czyta się jak najlepszą powieść i to w dodatku zabawną. Żadnych wtrętów w stylu tekstów ze sztywnych podręczników do biologii czy historii. Czytasz, chichoczesz i nie możesz się oderwać.
To świetny tytuł dla dzieci, które nie rwą się do czytania. Jeśli nie możecie ich przekonać, przeczytajcie fragment na głos, a zobaczycie, że mały niedowiarek od razu się wciągnie. Humor wydaje się tu kluczowy, ale też treść pełna ciekawostek i informacji, których nie znajdziecie w innych książkach dla dzieci.
Książka jest obszerna, dobrze napisana, merytoryczna, zabawnie zilustrowana, a do tego stanowi kawał wiedzy o tym, jak trudną drogę przebyliśmy w temacie leczenia ciała i ducha.
BARDZO NIESAWOWITA MEDYCYNA – CO W ŚRODKU
W środku zgodnie z zapowiedzią na okładce jest przerażająco prawdziwa historia grzebania w ludzkim ciele. Myślę, że każdy kto przeczyta tę książkę zacznie odczuwać wdzięczność za to, że urodził się dopiero w dzisiejszych czasach, doceni swojego lekarza i uśmiechnie się na widok apteki. Tak przy okazji: czy wiedzieliście, że dopiero niespełna 200 lat temu pierwszego pacjenta podano narkozie, dzięki czemu nie musiał oglądać własnej operacji? Ale po kolei.
Cała książka opowiada o rozwoju medycyny od starożytności do dziś. Czyli od badań, eksperymentów, guseł, wierzeń, przesądów do największych osiągnięć zmieniających życie ludzi na całym świecie. Treść jest ułożona tematycznie. Mamy rozdziały o: mózgu, układzie krwionośnym, chorobach zakaźnych, żołądku i jelitach, skórze, płucach, chirurgii, rozmnażaniu, wątrobie i nerkach, kościach, oczach, uszach i genetyce. Naprawdę kawał wiedzy.
Czytając zaczynamy rozumieć, że zanim doszliśmy do dzisiejszego etapu, lekarze przez stulecia, bez aktualnej technologii, musieli poznawać organizm ludziki i uczyć się jego funkcjonowania poprzez… rozbierania ciała na części. Innej drogi nie było. Tylko badania i testy, testy i badania. Sprawdzanie co działa, a co… jest śmiertelne.
Po lekturze znamy nie tylko momenty chwały medycyny, ale też ludzi z nią związanych, miejsca i wydarzenia. A wszystko to – przypominam – podczas świetnej zabawy.
DLACZEGO TE ILUSTRACJE SĄ DOBRE?
O ilustracjach, które przygotował Henry Paker powiem trzy rzeczy:
* dziękuję za to, że nie są kolorowe tylko czarnobiałe. Mam prawie 100 proc. pewności, że oglądanie dziury w mózgu, odpadających kończyn, czy chorych wnętrzności w kolorze byłoby mało atrakcyjnym przeżyciem, zwłaszcza dla dzieci
* dziękuję za to, że ilustracje nie są dosłowne tylko humorystyczne – uzasadnienie jak powyżej
* a tak poważnie: wydawać by się mogło, że książka popularnonaukowa o dużym ładunku edukacyjnym powinna mieć dosłowne grafiki. Ale pomyślcie: kto dałyby radę znieść realizm w opisywanym temacie? Druga kwestia jest taka, że często zabawna ilustracja zostaje w głowie znacznie dłużej niż naukowa i tym samym jest skuteczniejsza w nauce.
BARDZO NIESAMOWITA MEDYCYNA – JAKI WIEK CZYTELNIKA?
Podobnie jak w „Mojej anatomii” najbardziej polecam lekturę dzieciom ze szkoły podstawowej uczącym się w klasach 4 – 8. Przemawia za tym obłożenie tekstem, wielkość czcionki stosunek tekstu do ilustracji (tekst > ilustracje). I oczywiście treść. Popularnonaukowa, ale miejscami naprawdę mocna. Jakby nie było, jest to „historia grzebania w ludzkim ciele”! Za to czytelnik zyska niebanalne ciekawostki zarówno na lekcje historii jak i biologii.
Czy to znaczy, że „Bardzo niesamowita medycyna” nie jest odpowiednia dla uczniów młodszych klas? Jest odpowiednia, ale przeczytajcie sami i sprawdźcie. Bo tak naprawdę to zależy od naszego czytelnika. Gdyby Aleksy w wieku 8 lat dostał ten tytuł byłby zachwycony! Ale pamiętajmy, że dzieci mają różną wrażliwość na tematy z chorobami, defektami czy eksperymentami leczniczymi.
Za to z pewnością lektura spodoba się starszym nastolatkom, dorosłym i dziadkom. Moim zdaniem to świetny tytuł do rodzinnego czytania (może niekoniecznie przy stole). Gwarantuje dobrą zabawę i podrzuca naprawdę ciekawe tematy rozmów.
JEŚLI JESTEŚCIE ŻĄDNI DOBREJ ZABAWY A JEDNOCZEŚNIE WIEDZY O LUDZKIM CIELE, TO NAPRAWDĘ MOCNO POLECAM RECENZJĘ WCZEŚNIEJSZEGO TYTUŁU TEGO AUTORA „TWOJA ANATOMIA”.
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Insignis – współpraca reklamowa.