„Sadziliście kiedyś las? Jeśli nie, to nadszedł czas! Tutaj słychać ptaków śpiew, pomóż by przybyło drzew!” – taki wierszyk reklamuje tę uroczą grę i jednocześnie streszcza jej założenie. Oto zabawa podczas której sadzimy z dziećmi las. A konkretnie drzewa. Dopiero, kiedy uda nam się wyhodować drzewo, przylatuje do niego ptak. Sójka. Albo sowa. A może dzięcioł? Kukułka? Sikorka?
WIEK: 4-10 (według producenta) 3-8 (moim zdaniem)
CENA: w przeglądarce pod wpisem widzę, że można kupić za 30,50 zł
DLA KOGO: przedszkolaki, młodsza podstawówka
OCENA: zdecydowanie polecam, dobra zabawa połączona ze zwiększaniem świadomości dziecka
Gra stworzona przez Katarzynę Wioskę wygrała w konkursie „Wymyśl grę, zostań autorem Granny” i dopiero co miała swoją premierę.
Podoba mi się już sama idea „Sadzimy las”. Jeśli poświęcimy chwilę na przeczytanie plakatu dodanego do pudełka, dziecko naprawdę sporo dowie się, albo przypomni sobie o lesie, a zwłaszcza o tym, dlaczego tak ważne są dla nas drzewa. Rozgrywka jest szybka, przyjemna, nieskomplikowana. W większości jest to gra losowa, więc każdy ma równe szanse na wygraną. Ale jest też niewielki element strategiczny (podczas wyboru co oznaczają liczby na kostkach), więc małe dzieci mogą przygotowywać się powoli do poważniejszych planszówek.
Grafika jest przyjemna, zwłaszcza uroczo wypadły „dodatki’ na drzewkach i ptaszki, które rzeczywiście dają się rozpoznać, więc stanowią wartość same w sobie. Klara podczas gry od razu łapię puchacza, bo jest tylko jeden. Ja uwielbiam małe sikoreczki i krzykliwe sójki.
Po naszych feryjnych testach jako kolejny plus mogę dopisać to, że po wprowadzeniu, grę można całkowicie zostawić kilkulatkom i iść sobie czytać. Bezcenne.
TROCHĘ DANYCH: w pudełku o wielkości 18,5x27x5cm, znajdziemy 40 części drzew, 20 ptaków, 4 plansze, 3 żetony zwierzaki, dwie kostki, instrukcja, plakat.
UWAGA! W grze znajduje się jeszcze koperta z kilkoma nasionami, a na niej informacja „Od tego wszystko się zaczyna. W środku znajdziesz nasionka świerku”. Nasionka dodano po to, żeby dziecko zobaczyło z jakiej drobiny wyrasta wielkie drzewo. Jednak my będziemy próbowali ziarenka zasadzić.
Dlatego zapytałam panią z Granny, jaki świerk może nam wyrosnąć. Świerk Serbski rośnie inaczej (wąsko, szybko) niż na przykład świerk kłujący (szeroko, wolno), więc dobrze znać gatunek, żeby wiedzieć w którym miejscu się zmieści. Dowiedziałam się, że w kopercie dostajemy nasionka świerków zwyczajnych.
JAK GRAMY? Bardzo prosto. Każdy z graczy – a może ich być od dwóch do czterech – dostaje własną planszę. Elementy dzielimy na trzy grupy – podstawa drzewa, korona i ptaki, i oznaczamy je zwierzakiem z numerem 1,2,3. Wcześniej wkładamy podstawy drzew w plastikowe podkładki umożliwiające ustawienie drzewka na planszy.
Celem gry jest zbudowanie pięciu kompletnych drzew. Kto zrobi to pierwszy, wygrywa. Zaczyna gracz, który ostatnio był w lesie. Rzuca obiema kostkami. Jedna z nich pokazuje ilość elementów, jaką może wziąć grać. Druga określa numer grupy: czy będą to podstawy, korony, czy ptaki. Gracz sam decyduje która kość, co pokazuje. Każde drzewo musi być zbudowane kolejno – podstawa, korona, ptak. W podstawowym wariancie gry nie można przechowywać elementów gry na później. Wariant trudniejszy jest nieco bardziej skomplikowany, ale też niewiele.
Rozgrywka trwa ok. 15 minut.
DLA JAKIEGO WIEKU? Producent podaje widełki 4-10 lat. Według mnie zagrać może nawet 3-latek z pomocą dorosłego. Za górną granicę przyjęłabym 8 lat, ponieważ gra jest dość prosta i dla starszych dzieci może być zbyt mało wymagająca. To znaczy jeśli mamy rodzeństwo 4 i 10 lat, to spokojnie możemy kupić grę maluchowi i cała rodzina, łącznie z 10-latkiem spędzi miło czas. Ale jeśli zastanawiamy się czy kupić tę grę w prezencie dla dziecka 8+, to myślę, że po kilku rozgrywkach obdarowany odstawi ją na półkę.