Dziś w siedmiu punktach podpowiadam jak wybrać pierwsze gry dla malucha – większość z tych wskazówek ma zastosowanie również w starszym wieku. Pokazuje też dwa ciekawe lotta: zwierzaki i kolory, dobrej jakości, z ciekawą grafiką, ładnie opakowane. Oba zestawy atrakcyjne, choć mnie urzekły bardziej plansze ze zwierzakami z różnych środowisk. Oba pudła mam dla Was naszykowane i sprezentuję je na Facebooku w najbliższej rozdawajcie. Przybywajcie, częstujcie się

WIEK: 2-4 lata
CENA: 29,90 zł pudełkowa, od 19,50 zł w przeglądarce cen pod tekstem
DLA KOGO: maluchy przed przedszkolem
OCENA: zdecydowanie polecam

JAK WYBRAĆ GRĘ DLA DWULATKA W 7 PUNKTACH?

1. Materiały z których jest wykonana muszą być nietoksyczne i odporne na pogryzienia. Śmiejecie się? Ja piszę prawie poważnie. Muszą być niepodatne na łamanie, darcie, itd. ale przede wszystkim na gryzienie. Dlaczego? Działa tu jedna z podstawowych zasad materiałoznawstwa (pozdrowienia dla technikum architektoniczno-budowlanego na Starówce). Materiały zawilgocone mogę zmienić swoje właściwości. Kawałek grubego papieru, którego maluch nie ma siły przerwać, po rozmiękczeniu śliną w małej buzi, w końcu oddzieli się od reszty i pół biedy jak zabawka zostanie zniszczona, gorzej jak dziecko się zakrztusi. Dlatego tektura musi być gruba, twarda, a do tego z dwustronnym nadrukiem (działa trochę jak zagruntowanie).

2. Gra powinna mieć przynajmniej dwa – im więcej, tym lepiej – warianty zabawy z gradacją trudności. Dwulatek rozwija się tak szybko, że podstawowy poziom gry może być dla niego zbyt łatwy nawet po dwóch tygodniach. I gra idzie w kąt. Jeśli w instrukcji są wersje trudniejsze – świetnie, zabawka posłuży dłużej i o to nam chodzi. Zawsze możemy też sami skomplikować zasady, nie bójmy się tego, stwórzmy własną wersję. W większości gier jest to możliwe.

3. Jeśli mamy czas i nawet już upatrzyliśmy grę siądźmy do komputera i sprawdźmy fora i blogi. Koniecznie. To doskonałe źródła informacji. Nawet jeśli nie wierzycie blogowi (bo może recenzja powstałą za pieniądze, czy fanty – tu muszę Was zaprosić na rozmowę ze mną „CZY ZARABIAM NA BLOGU I JAK TO JEST MIEĆ BLOGUJĄCE DZIECKO”) to przynajmniej obejrzycie wybrany produkt na szczegółowych zdjęciach. W sklepie internetowy jest to niemożliwe, a w stacjonarnym gra najczęściej jest zafoliowana. Czytajcie też opinie innych rodziców – to zawsze najcenniejsze doświadczenia.

4. Zwracajcie uwagę na drobiazgi: certyfikaty, kraj produkcji, poszanowanie człowieka, poszanowanie przyrody – Wasze decyzje są ważne już na tym poziomie. Kto wie, może kiedy nasze dzieci będą dorosłe, to okaże się, że właśnie te decyzje były najważniejsze.

5. Patrzcie na gry. Patrzcie bardzo dokładnie. Czy mają ładne opakowanie? A to co jest w środku (czasem pudełko z ładną grafiką a w środku marność nad marnościami)? Gra musi być ładna, musi być estetyczna. Kochani z wyrobieniem estetyki u dziecka jest jak ze wszystkim innym – jeśli będzie obcowało z dobrymi przykładami, jego gust ukształtuje się odpowiednio. A dwulatek chłonie otoczenie bardzo intensywnie.

6. Zaufajcie sobie. Swoim sentymentom, wspomnieniom, co chcieliście mieć jako dzieci, co Was interesowało. Wywołajcie te wspomnienia tak daleko jak tylko sięgniecie i korzystajcie z nich.

7. Kiedy już wybierzecie grę i maluch będzie się nią bawił, uważnie go obserwujcie. Gra była w użyciu non stop? Czy może w ogóle nie wywołała zainteresowania? Obie informacje są cenne, bo wskazują jaki rodzaj zabawy preferuje i będzie preferowało dziecko. A kiedy to odkryjecie, zwiększycie swoje szansę na wyszukiwanie zabawek, które dziecko pokocha i wykorzysta, a nie zasuszy w kącie.

GRA LOTTO ZWIERZĘTA ilustracje Maciej Łazowski, 6 plansz, 36 okrągłych żetonów (średnica 4,8 cm), instrukcja z 4 wariantami gry, pudełko 12,5 x 15 x 3,8 cm ze sznurkową rączką.
Czyli mamy już pierwszy plus: cztery warianty gry na różnych poziomach trudności. Zaczynamy od gry z jedną planszą i 6 żetonami. Bawimy się, ćwiczymy spostrzegawczość i małą motorykę. Nie znalazłam tego w opisie gry, ani na pudle ani w instrukcji, ale to ważne: każda plansza to inne środowisko zwierzęce, np. las, zagroda, łąka, dom, sawanna i Arktyka. To ważne, bo dzieci nie tylko układają „zwierzak do zwierzaka” ale też dowiadują się jakie zwierzęta gdzie żyją.

GRA LOTTO KOLORY ilustracje Jakub Harezma, 6 plansz, 36 okrągłych żetonów (średnica 4,8 cm), instrukcja z 4 wariantami gry, pudełko 12,5 x 15 x 3,8 cm ze sznurkową rączką.
Tu również mamy cztery poziomy trudności. W zabawie może uczestniczyć do sześciu graczy o czym nie napisałam przy poprzednim zestawie. Gra z założenia trwa od 10 do 30 minut, choć raczej nie wyobrażam sobie żeby dwulatek wytrzymał pół godziny przy jednej rozgrywce. Tym razem tematem zabaw jest poznawanie i utrwalanie kolorów. Warto pamiętać, że wszystkie tego typu gry mogą być świetnymi pomocami do nauki języków.