SKĄD POCHODZI NASZE JEDZENIE? KSIĄŻKA, JAKIEJ BRAKOWAŁO NA RYNKU

PATRONAT ZABAWKATORA: Jako dziecko mieszkałam w domu wielopokoleniowym z ogrodem, sadem owocowy, warzywnikiem, kurnikiem i warsztatem do produkcji wędlin. Moi dziadkowie mieli mały zakład mięsny a wiosną sprzedawali flance pomidorów. Warzywa i owoce mieliśmy z ogrodu, jajka od własnych kur, a mleko od drugiej babci ze wsi. Czasy się zmieniły i dziś lekturą obowiązkową stała się wspaniała, właśnie wydana w Polsce książka „Skąd pochodzi nasze jedzenie” Julii Durr z Wydawnictwa Sam.