Wiecie, że krecik powstał pół wieku temu? Powiecie – są bajki jeszcze starsze. A ja odpowiem: tak, ale Krecik jest jedną z najlepszych, tych, co tak samo podobały się dzieciom z połowy XX wieku jak i naszym maluchom z wieku XXI. Krecika polecam z dwóch powodów. Po pierwsze wszystkie odcinki mają DOSKONAŁE scenariusze. Dziś rzadko zdarzają się bajki, które mogą dziecko tak zaczarować i zaskoczyć jednocześnie. Po drugie, i to jest ważne dla pokazywanej dziś zabawki, ta seria ma bardzo dobrą grafikę. Prostą, charakterystyczną, przyjazną z ładnymi kompozycjami i kolorami. Tę właśnie grafikę znajdziecie na układance z cieniami.
WIEK: 12m+ (moim zdaniem bliżej 2 lat)
CENA: 46 zł
DLA KOGO: dziewczynki, chłopcy
OCENA: zdecydowanie polecam, świetna zabawka, doskonała jakość, piękna grafika
UKŁADANKA Z KRECIKIEM mieści się w drewnianym pudełku z wsuwanym, przepięknie zadrukowanym, wieczkiem. Znajdziemy w nim cztery plansze z dziewięcioma cieniami postaci na każdej. Do tego 36 kafli drewnianych z bohaterami bajki w kolorze. Samo piękno.
Krecika uwielbiała moja Mama. Pamiętam, że jak byłam mała, czekała na każdy odcinek tak samo jak ja. Ja też uwielbiałam się zanurzać w jego świat. Przyroda, zwierzaki, rośliny. Czasem Krecik zderzał się z ludźmi i cywilizacją. Potem przygody tego małego bohatera z zapartym tchem oglądał mój starszy syn. A prawie dekadę później, jego młodsza siostra. Oboje lubili też krecikowe książki, co widać, bo choć kartonowe, słabo zniosły próbę dwójki użytkowników.
Dlatego jak tylko zobaczyłam serię zabawek z naszym czeskim sąsiadem, od razu wiedziałam, że muszę pokazać Wam choć jeden przykład – z powodu cudownych, pełnych lata, przyrody, ruchu, obrazków.
Układanka z cieniami ma same zalety, żadnego minusu:
1. Jest bardzo trwała. Drewniane opakowanie 17x17x5 cm. Drewniane tabliczki i drewniane kafle do układania, nadrukowane i polakierowane. Naprawdę nie wiem co trzeba by było zrobić, żeby je zniszczyć? Może działając ostrymi narzędziami? No ale takich małe dzieci nie dostają. Raczej.
2. Ciepły, przyjazny temat. Zwierzątka i ich małe, codzienne sprawy, obowiązki, zabawy, sztuka, przyjaźń.
3. Jakość: wszystko do siebie idealnie pasuje, jest gładkie, kolory są intensywne, nadruk równy.
Jak się bawimy? Najprościej będzie dać dziecku jedną planszę i dziewięć pasujących do niej kafelków. Cienie są dość skomplikowane, więc zabawa nie jest wcale taka łatwa, jak się wydaje. Im dziecko będzie sobie lepiej radziło z dopasowaniem postaci do cienia, tym więcej plansz można włączyć do zabawy. Można też zamienić układankę na grę. Każdy uczestnik dostaje swoją planszę (od 2 d0 4 osób), kafle leżą na środku. Zadanie polega na jak najszybszym odnalezieniu figur ze swojej planszy i ułożeniu ich na cieniach.
Kafelki układamy na planszy, ale na zdjęciach Klara kładzie je obok, żeby pokazać na czym polega zabawa.
Producent poleca zabawkę od 12 miesiąca życia. Można próbować, choć moim zdaniem dziecko naprawdę skorzysta z niej dopiero ok. 2 urodzin. Oczywiście wszystko zależy od malucha, jego umiejętności skupienia uwagi, itd. Jednak jeśli jednak nasz roczniak nie zainteresuje się zabawką, nie ma co się stresować, trzeba ją schować i wyjąć za kilka miesięcy.
Układankę znalazłam tutaj: KRECIK CIENIE, a jeśli lubicie Krecika tak jak my, to TUTAJ możecie zobaczyć jeszcze wiele zabawek z tym bohaterem, już od 7 złotych. Jest tam m.in. wybór puzzli, w tym w promocji za 16 zł, widziałam memory w drewnianej skrzyneczce przecenione na 19 zł. Wszystko w drewnie!