Gdzie były te wszystkie gry dla maluchów, kiedy szukałam ich dla mojej małej córki. Otóż: nie było ich. Naprawdę. Jeszcze pięć lat temu na półkach brakowało podobnych produktów dla dwulatków. Zdarzały się, ale wybór był znikomy, a ceny bardzo wysokie. Dopiero w przypadku dzieci przedszkolnych można było korzystać z pełnej oferty. Dlatego bardzo się cieszę, że trend uległ zmianie i właśnie wchodzą na rynek polskie, ciekawe produkty dla dzieci przed-przedszkolnych
WIEK: 2-3 lata
CENA: pudełkowa 19,90 zł
DLA KOGO: przed-przedszkolaki
OCENA: polecam, ciekawy sposób na spędzenie czasu z maluchem
Dlaczego gry, rebusy, zgadywanki, są moim zdaniem tak potrzebne w wieku przed przedszkolnym. Jest kilka powodów. Pierwszy, to możliwość urozmaicenia sposobów spędzania czasu z maluchem. Opiekowałam się sama dwójką moich dzieci do 3 roku życia, bez opiekunki – pracowałam na zlecenie z domu – i wiem, że zdarzają się takie dni, kiedy naprawdę nie wiadomo już co robić. Bo deszcz, bo choroba, bo daleka podróż, bo poczekalnia u lekarza, bo zły humor, bo wszystko na nie, a rodzic pada na twarz, choć nie dotarliście jeszcze do obiadu. W takich sytuacjach najbardziej pomaga „płodozmian” – trochę jak podczas kolki pomaga częsta zmiana pozycji, pomysłem na trudny dzień jest urozmaicenie zajęć. I jednym z nich mogą być zagadki.
Drugim powodem jest przygotowanie dziecka do przedszkola. Jak gra w zagadki może niby w tym pomóc? Przede wszystkim wspiera trening koncentracji. Tak, pracę nad koncentracją nazywam treningiem od kiedy urodziła się moja córka. Udało się jej przekonać mnie, że jest to prawdziwy, wymagający trening – łatwo nie było. Poza tym taka zabawa wzmacnia dziecko emocjonalnie. „Jest zadanie do wykonania. Próbuję. Udało mi się. Hura, sam potrafię. Nie udało mi się. Smutek, będę płakał, albo się złościł” – dziecko doświadcza tych emocji w bezpiecznym, kochającym otoczeniu. Poznaje je, oswaja.
Plusem zagadek jest oczywiście ich edukacyjny charakter, poszerzanie wiedzy dziecka o świecie, ale też rodzica o dziecku. Kolejna zaleta – jest to produkt polski. I właśnie z tych kilku powodów ZABAWKATOR OBJĄŁ SERIĘ PATRONATEM, co udowadniam zdjęciem poniżej.
JAK TO WYGLĄDA?
Zasada znana i lubiana – przynajmniej u nas dobrze się sprawdza – spięte wachlarzowo dwustronne karty z zadaniami. W tym wypadku są to zagadki dostosowane do możliwości 2-3 letnich dzieci. Każdy zestaw to 200 zadań, więc jeden wachlarz może starczyć na naprawdę wiele sesji zabawy.
Mamy do wyboru dwa tematy: CODZIENNE SYTUACJE i ZWIERZĘTA W ROLI GŁÓWNEJ. Oba zestawy mają wielkość 7,5×16,5 cm. Który wybrać? Mnie oczywiście bardziej podobają się – i graficznie i z powodu treści zwierzaki – ale wynika to ze słabości do tematów przyrodniczych. Tak naprawdę obie gry są ciekawe, a zadania ułożone zgodnie ze wzrastającym poziomem trudności.
RE, RE, KUM KUM! ZAGADKI OBRAZKOWE ZE ZWIERZĘTAMI W ROKI GŁÓWNEJ
HIP, HIP, HURRA! ZAGADKI OBRAZKOWE O CODZIENNYCH SYTUACJACH
Z tego co pamiętam, to Czu-Czu też miało podobny zestaw…
Nie znam, z CzuCzu mamy za to dwa zestawy puzzli z mapami, bardzo fajne 🙂