Jeszcze nie napisałam artykułu, a czytający długopis Albik już podbił zabawkatorowych rodziców. Wystarczyło, że pokazałam go na Facebooku i Instagramie i zostałam tak zasypana pytaniami, że spontanicznie i bez przygotowania zrobiłam video live, który przed upływem doby obejrzało ponad 2,5 tysiąca osób: CZYTAJ Z ALBIKIEM >> KLIK. Prywatnie jestem zachwycona tą zabawką, książką i pomocą naukową w jednym. W naszym domu jest używana codziennie, a raczej cowieczornie.
CZYTAJĄCY DŁUGOPIS, MÓWIĄCA KSIĄŻKA – CO TO ZA WYNALAZKI?
Czytający długopis, to urządzenie z kształtu i sposobu trzymania przypominające grubszy długopis, które po włączeniu i przyłożeniu czubka do książki, zaczyna ją czytać, czyli odtwarzać nagrania „ukryte” w tym miejscu na papierze. To oczywiście niesprawiedliwe uproszczenie, bo ten długopis nie tylko czyta teksty, ale też: śpiewa, recytuje, mówi w różnych językach, oraz zmienia głos.
Wszystkie książki w serii z Albikiem są nagrane jak słuchowiska – na głosy, a nie przy pomocy jednego lektora. Mamy tu też śpiew, recytację, odgłosy tematycznie, dźwięki wydawane przez zwierzęta. Taka książka, choć może wydawać nam się niepozorna, skrywa całe bogactwo dźwięków i niespodzianek.
I dlatego, że mamy tyle możliwości nauki i zabawy, nad każdym tytułem dziecko spędzi naprawdę dużo czasu. To nie jest książka, którą można przejść w pół godziny i odłożyć na półkę. To bogata i wciągająca pomoc naukowa, w nowoczesnym wydaniu, od której trudno się oderwać. Przynajmniej tak jest u nas w domu.
W każdej części znajdziecie ikonki, które po dotknięciu długopisem, przestawiają go na inny tryb – czytanie nazw przedmiotów, zmiana języka (w językowej), dialogi, informacje podstawowe, informacje dodatkowe, dźwięki (piosenki, wierszyki, głosy zwierząt, itd), gry (quizy na trzech poziomach trudności).
DUSZEK ALBIK – RÓWNIEŻ DLA TYCH, CO CZYTAĆ NIE LUBIĄ
Zwróćcie uwagę na kształt długopisu. Dla starszych dzieci nie ma on większego znaczenia, ale już dla mniejszych rączek istotna jest jego grubość , która pomaga pewniej i stabilniej chwytać czytający długopis nawet trzylatkowi.
Albik ma 17 centymetrów wzrostu i podstawkę. Bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ musimy pamiętać, że jest to urządzenie elektroniczne, więc lepiej, żeby nie stoczyło się ze stolika i nie spadło na ziemię. Klarze bardzo podoba się to, że Albik wygląda jak duszek, przez co zyskuje bajkową osobowość i bardziej kojarzy się z zabawką. To z kolei pomaga zachęcić do spędzania czasu z Albikiem dzieci, które nie lubią książek i niecierpliwią się podczas zajęć z pomocami naukowymi.
Taki czytający zestaw może być naprawdę doskonałym rozwiązaniem dla dzieci, które czytać nie lubią. Nie chodzi o to, że ma on zastąpić tradycyjną książkę, ale raczej wprowadzić dziecko w czytelniczy świat i pokazać, że czytanie może być świetną rozrywką.
Długopis ma cztery przyciski, święcącą buzię i jest bardzo prosty w obsłudze. Większość funkcji zmieniamy dotykając końcówką urządzenia do odpowiedniego miejsca w książce. Sam długopis ma przyciski do działań podstawowych: włączanie, wyłączanie, głośniej, ciszej, powtórz.
Co ważne do Albika nie potrzebujemy baterii! W zestawie znajdziemy ładowarkę więc jest ekologicznie i ekonomicznie. Czas pracy ciągłej po jednym ładowaniu to – według moich prób i doświadczeń – ponad 6 godzin. Nie, nie bawiłam się długopisem 6 godzin, zsumowałam nasze zabawy z kilu wieczorów.
Jakość dźwięku jest naprawdę wysoka, jeśli chcecie posłuchać, zajrzyjcie do nagrania live JAK DZIAŁA ALBIK >> KLIK, gdzie pokazywałam Albika. Długopis ma te wejście na słuchawki.
CZYTAJ Z ALBIKIEM – RÓŻNE TEMATY I KATEGORIE WIEKOWE
O ile sam czytający długopis jest taki sam dla wszystkich kategorii wiekowych, to już książki możemy dopasować do wieku dziecka. Pierwsza jest dla najmłodszych 3+, kolejne dla 5+, 6+ i 7+. Przy czym (poza pierwszą) nie ma górnej granicy wieku – sami zobaczycie, że tematy są uniwersalne i mogą wciągnąć nawet dorosłych.
Wszystkie książki są kartonowe, dzięki czemu łatwo się z nich korzysta niezależnie od miejsca. Są też bardzo trwałe – kluczowa zaleta w przypadku pomocy naukowych do których warto wiele razy wracać.
Każda część na ten sam format 23 × 27 cm, zaokrąglone rogi, osiem kartonowych rozkładówek i intensywny nadruk z mocnym lakierem.
W tej chwili jest dostępnych 5 tytułów, które pokazuję szczegółowo, z rozkładówkami, w dalszej części artykułu. Starałam się zrobić wyraźne zdjęcia środka. Pamiętajcie, że jeśli chcecie je dokładniej obejrzeć, wystarczy zapisać zdjęcie na swoim komputerze i powiększyć. UWAGA! To, że w tej chwili jest pięć tytułów, nie znaczy, że na tym koniec. Firma nie zdradza swoich szczegółowych planów, jednak rozważa wydanie kolejnych części.
I teraz najważniejsza rzecz, którą łatwo przegapić. Jeśli porównujecie czytające długopisy, dokładnie sprawdźcie LICZBĘ NAGRAŃ W KSIĄŻKACH. Od tego ile mamy tekstów, dialogów, wierszyków, piosenek, zadań do wykonania zależy to, jak długo zabawka będzie zajmująca dla dziecka.
W książkach Albi mamy od 900 do 2200 (!) nagrań w jednym tytule, zależnie od tematu.
CENY, GDZIE KUPIĆ?
Można kupić oddzielnie czytający długopis (219 zł) i oddzielnie książki (69 zł), ale można też w zestawie jak na zdjęciu – długopis z wybraną książką i przewodnikiem (249 zł). Jak widać w zestawie opłaca się najbardziej.
Ale, Kochani, no właśnie, UWAGA! Wczoraj podczas live’u na którym pokazywałam Albika tu: JAK DZIAŁA ALBIK >> KLIK, czytelniczka znalazła promocję. W sklepach stacjonarnych SMYK, do 24 grudnia, można kupić zestawy za 189 zł. Więc jeśli ktoś może wybrać się do Smyka, to warto, bo oszczędność jest naprawdę znaczna.
MÓJ PIERWSZY ELEMENTARZ – CZYTAJĄCY DŁUGOPIS
wiek 3–7 lat, blisko 1000 nagrań dźwięków i tekstów
No to zaczynamy przygodę. Czytający długopis w dłoń i zaglądamy do części dla najmłodszych. W elementarzu, jako w jedynym z serii jest podana górna granica wieku, czyli 3–7 lat. Rzeczywiście zakres tematyczny nie będzie ciekawy dla starszego dziecka, ponieważ z tym tytułem uczymy się materiału nie wychodzącego poza przedszkole i ewentualnie pierwszą klasę.
Poznajemy naszych gospodarzy, uczymy się literek, alfabetu, zmiany pór roku, miesięcy, zawodów, cyfr, robienia zakupów, rozpoznawania postaci z bajek itd. Bawimy się i uczymy dzięki poznawaniu nazw przedmiotów, słuchaniu dialogów i dźwięków, rozwiązywaniu quizów.
Zwróćcie uwagę na ilustracje, proste, słoneczne. Przypominają mi trochę oprawę graficzną moich ukochanych, starych podręczników.
ŚWIAT ZWIERZĄT – CZYTAJĄCY DŁUGOPIS
wiek 5–99, blisko 900 dźwięków i tekstów
Obok Angielskiego to ulubiona część Klary i… Fridy. Kiedy Klara czyta, nasz szczeniak szczeka (na razie jeszcze bezgłośnie, raczej chrząka), kiedy słychać głosy innych zwierząt. Czasem też kładzie uszy zaniepokojony, bo tak realistyczne są dźwięki. Realistyczne są również ilustracje, więc spodobają się nawet bardzo restrykcyjnym rodzicom, którzy chcą, by edukacja dziecka opierała się na prawdziwych obrazkach.
W środku znajdziemy zwierzaki z podziałem na ich naturalne otoczenie: las, rzeki i jeziora, góry, sawannę, puszczę amazońską, morze, Arktykę, pustynię. Czytający długopis poda nam nazwy zwierząt i roślin, informacje dodatkowe, poznamy odgłosy natury i zagramy w trzy quizy.
Tyle o tym tytule, muszę oddać Klarze książkę, żeby posłuchała swojej ukochanej wydry po raz 218.
JĘZYK ANGIELSKI – CZYTAJĄCY DŁUGOPIS
wiek 6–99 lat, blisko 2200 dźwięków i tekstów
Druga z ulubionych części Klary (choć tak naprawę, to nie wiem, bo tylko trzy na razie czytała).
W środku znajdziecie podstawowe tematy z książek do początkowej nauki angielskiego, ale bardzo rozbudowane: at home, at the cottage, at the zoo, at the market, at school, at the park, szczegółowo: spring, summer, autumn, winter. Jak będziecie oglądać rozkładówki, spójrzcie jakie ładne i spokojne ilustracje.
Czytający długopis opowie nam wszystko po polsku i angielsku. Poznamy bohaterów książki, nazwy przedmiotów, zwierząt, roślin, posłuchamy dialogów, piosenek, wierszyków. Na zakończenie pobawimy się (a po cichu podpowiem, tylko nie mówcie dzieciom: trochę zrobimy test tego, jak wiedza została przyswojona).
ATLAS ŚWIATA – CZYTAJĄCY DŁUGOPIS
wiek 6–99 lat, blisko 1800 dźwięków i tekstów
A to z kolei część, którą powinna przerobić kilka razy Mama Ania, ponieważ jak pisałam w artykule o grach BrainBox >> KLIK, nigdy nie lubiłam podróżować palcem po mapie i stąd na przykład mam problem z geografią. No może nie jest to wielki problem, ale przegram w każdym quizie ze stolicami.
Książka sama w sobie jest ciekawa, nawet bez długopisu. Na każdej rozkładówce jest jeden kontynent z prostą grafiką. Ponieważ nie jestem mistrzem geograficznym, więc mnie zawsze przytłaczały przeładowane mapy w książkach dla dzieci. Te są proste i czytelne. Można je postudiować nawet z młodszym, niż zalecane sześć lat, dzieckiem. Na początku książki mamy mapę całego świata, a na końcu mapę Polski – przypuszczam, że przygotowaną specjalnie dla polskiej edycji serii z Albikiem.
No dobrze, ale weźmy do ręki czytający długopis. Poza krótkim opisem (spójrzcie na zdjęcia), długopis przeczyta nazwy państw, stolic (wszystkiego co jest na mapie), ciekawostki, informacje dodatkowe. Po czytaniu proponuję trzy gry o różnych poziomach trudności. Polecam oczywiście te ze stolicami, sama będę je robić.
W ciekawostkach znajdziecie między innymi to, co dzieci lubią najbardziej: najmniejsze, największe, „nieco dziwne” np. najmniejsze państwo, najbardziej zaludnione państwo, dziwne nazwy itd. Zwróćcie uwagę na liczbę nagrań: 1800 (!).
CIAŁO CZŁOWIEKA – CZYTAJĄCY DŁUGOPIS
wiek 6–99 lat, blisko 1800 dźwięków i tekstów
Ostatnia w przeglądzie i polecana dla najstarszej grupy wiekowej książka – anatomia od siedmiu lat. Zwróćcie uwagę na liczbę nagrań: 2000 (!). To masa informacji, zabawy i nauki, oraz dużo, dużo czasu spędzonego nad tym tytułem.
Każda rozkładówka to nowe tematy z krótkimi opisami do przeczytania: serce i płuca, układ trawienny, kości i mięśnie, mózg, zmysły, jak powstaje życie, cykl życia, walka z chorobami, profilaktyka i higiena.
My oglądamy, a czytający długopis podaje nam informacje podstawowe, informacje dodatkowe (przy młodszym dziecku, podczas pierwszego czytania warto zostać przy informacjach podstawowych, a przy kolejnych je rozszerzyć o dodatkowe), dźwięki a nawet dialogi. Na zakończenie każdej rozkładówki możemy pobawić się w quziy i zadania do wykonania.
A jeśli szukacie równie edukacyjnego i podzielonego na grupy wiekowe prezentu dla dziecka ale w postaci gier, to zapraszam do artykułu BRAINBOX >> KLIK.
Super rzecz, nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje. A właśnie szukam prezentu dla chrześniaka 🙂
I jak raz kupi się długopis w zestawie, to później można już tylko dokupić książki?
Najbardziej zafascynował mnie język angielski i atlas świata
Zabawka jest na jedno przesłuchanie, czy na dłużej? Syn jest mały, ale ja jestem zachwycona. Myślę czy warto kupić w przyszłości.