Zastanawiałam się, jakie klocki pokazać do tematu przyciągania dzieci do zabawy i bardzo szybko padło na Wise Elk. Wybór był prosty, ponieważ znam je od kilku lat i uwielbiam razem z moim dziećmi, między którymi jest prawie dekada różnicy w wieku. W dodatku te wyjątkowe ukraińskie klocki zdobyły w tym roku nagrodę w ogólnopolskim konkursie Świat Przyjazny Dziecku. I jeszcze wśród nowości znalazły się genialne, niedrogie małe zestawy – idealne na początek przygody.
Wszystkie zestawy znajdziecie na stronie klocków WISE ELK i tam polecam sprawdzać tematykę i dostępne modele. A tymczasem zapraszam Was na podróż po cegiełkowym świecie.
DLACZEGO CORAZ CZĘŚCIEJ DZIECI PRZEDWCZEŚNIE PORZUCAJĄ ZABAWĘ
Ten niepokojący trend rozwija się nie tylko w Polsce. Jest zauważalny w krajach wysoko cywilizowanych, choć nie tylko w zamożnych społeczeństwach. Pięć lat temu mówiłam Wam, że ok. 9 roku życia dzieci najczęściej odchodzą od zabawy w takim tradycyjnym rozumieniu (zabawkami). W zależności od zainteresowań zostają przy czytaniu, czasem planszówkach, rzadziej klockach czy puzzlach. W tym wieku szczególnie ważne stają się interakcje rówieśnicze. A z powodu rozwoju motywacji wewnętrznej dzieciaki potrzebują też więcej czasu na naukę i hobby jak taniec czy grę w nogę.
No więc dziś rodzice zgłaszają (jak również opiekunowie z placówek typu przedszkole), że nawet pięciolatki odchodzą od zabaw, albo… nie potrafią korzystać z tej aktywności. Prawdopodobnym powodem jest dostęp do nowych technologii. Kiedy dziecko korzysta z tabletu czy telefonu staje się wyłącznie odbiorcą. Kiedy się bawi jest twórcą, odkrywcą, badaczem. Im częściej jest odbiorcą, a rzadziej twórcą, tym gorzej się rozwija.
Kiedy dziecko korzysta z tabletu czy telefonu staje się wyłącznie odbiorcą. Kiedy się bawi jest twórcą, odkrywcą, badaczem. Im częściej jest odbiorcą, a rzadziej twórcą, tym gorzej się rozwija.
Dlaczego powinniśmy dbać o jak najdłuższe zainteresowanie dziecka zabawą? Ponieważ (zwłaszcza do 7 – 8 roku życia) zabawa jest dla dziecka tym samym co nauka i praca dla dorosłego. Przez zabawę dziecko poznaje świat i uczy się. NIE MA INNEGO SPOSOBU NA ROZWÓJ DZIECKA. Żaden program, gra edukacyjna, pogadanka, podręcznik NIE ZASTĄPI ZABAWY.
Za jeden ze swoich największych sukcesów rodzicielskich uważam to, że bardzo długo udawało mi się zachować zainteresowanie zabawami i Aleksego i Klary. Nie jestem w stanie oszacować, jakie największe korzyści to przyniosło, ale na pewno oboje są wyjątkowo twórczy i kreatywni. Dlaczego? Ponieważ nie byli wyłącznie odbiorcami (bajki w TV czy gry w Internecie), ale długo pozostali twórcami – zabawy, zabawy i jeszcze raz zabawy.
KLOCKI WISE ELK DLA DZIECI, NASTOLATKÓW, MŁODYCH DOROSŁYCH, DOROSŁYCH I SENIORÓW
No przepraszam, ale musiałam to wypisać, żeby wybrzmiało. Żeby już nie przedłużać, wypunktuję zalety tej zabawki.
✅ Jest oryginalna. Świetna alternatywa dla klocków drewnianych i z tworzyw sztucznych. Gips pozwala na nowe doświadczenia IS. Klocki łączą się nietypowo, bo zamiast wypustek czy magnesów mają SPOIWO (klej), jak na prawdziwej budowie.
✅ Wspaniałe wzornictwo. Ta zabawka jest najzwyczajniej piękna. Kolorystyka utrzymana w barwach ziemi, wzory architektoniczne z całego świata. Do tego te małe cegiełki, dachówki, drzwi, okna, kolumny, schody!
✅ Rozwija małą motorykę, precyzję, cierpliwość, koordynacja ręka-oko, umiejętność czytania planów i wyobraźnię przestrzenną. Uczy kończyć zadania. Jest bodźcem dla kreatywności i wyobraźni.
✅ Pobudza zainteresowania modelarskie, inżynieryjne, architekturą i budownictwem. Czyli te mało popularne i jednocześnie nie najłatwiejsze do rozbudzenia. Z drugiej strony związane ze sztuką (architektury) i fachem (budownictwo), które dotyczą każdego człowieka – dosłownie nas otaczają.
✅ Łączą w zabawie rodzeństwo z dużą różnicą wieku. Sama niezliczoną ilość razy zastanawiałam się jakie klocki umożliwią zabawę Klarze i Aleksemu razem (prawie 10 lat różnicy). Wise Elk spisały się idealnie.
✅ Po rozklejeniu, jeśli dziecko nie chce już budować z instrukcji, klocki można wykorzystać do różnego rodzaju projektów np. szkolnych! Zresztą moim wielkim marzeniem jest to, by były używane na lekcji techniki. Albo historii! Przydałby się takie propozycje w większych workach dla szkół.
✅ Budowanie nie jest stresujące, ponieważ można poprawiać błędy – klej jest plastyczny, zastyga dość długo, można manewrować klockami i je poprawiać np. w pionie, poziomie, zamieniać miejscami, usuwać.
✅ Wspaniała aktywność dla seniorów. Jeśli nie wiecie, zajmuję się tematami dojrzałościowymi w moim projekcie „W pewnym wieku”. Zmniejszanie się sprawności dłoni, to jedna z przypadłości trzeciej części życia. Dlatego warto wtedy dbać o małą motorykę tak samo, jak u dzieci. To znaczy, że idealnie będzie, jeśli ceramiczne cegiełki będzie układała z dzieckiem babcia albo dziadek.
JAKIE KLOCKI DLA DZIECKA – WYBIERAMY ZESTAWY
Pytanie ogólne – na jaki wiek? Klocki polecane są od 5 roku życia i zgadzam się z tym. Jednak przy 5 – 7 latkach podczas budowy obok powinni być dorośli. Dziecko 7+ może poradzić sobie samo z budowaniem, choć oczywiście zawsze warto wykorzystać zabawę do wspólnego spędzenia czasu.
Mamy naprawdę sporo zestawów do wyboru i są one w całkiem dobrych cenach. Na początek, dla dzieci 5 – 7 lat proponuję zestawy najmniejsze. Po pierwsze możemy sobie wtedy wypróbować, czy Wise Elk faktycznie zainteresują małego użytkownika. Po drugie ważne żeby dziecko mogło dość szybko i sprawnie zbudować pierwszy zestaw, by poczuć satysfakcję z ukończonego zadania i sprawczość oraz chcieć sięgnąć po trudniejsze wyzwania. Jeśli mogę podpowiedzieć coś jeszcze – niezależnie od wielkości zestawu, zawsze trudniejsze są budowle o okrągłym przekroju. Więc jeśli chcecie czegoś najprostszego, wybierajcie makiety z prostymi ścianami.
Dla dzieci powyżej 7 roku życia i lubiących budowanie z klocków poleciłabym średnie zestawy, by było więcej zabawy i nieco wyższy poziom zaangażowania. Te same budowle można podarować nastolatkom czy młodym dorosłym. W tym wypadku możecie żonglować tematami np. stylizowany hotel, molo (moim zdaniem pirackie). Co powiecie na saloon albo biuro szeryfa z Dzikiego Zachodu. W dużych budowlach znajdziecie piramidę Majów, Smoczy Zamek, Chiński Mur, a nawet Biały Dom oraz – Panie i Panowie – Czarny Zamek z „Gry o Tron”.
Ale tak naprawdę to zwyczajnie musicie wejść na STRONĘ WISE ELK i zobaczyć, co tam można znaleźć.
PS. Przyznajcie, że to świetna zabawka na prezenty? Ambitna, zaskakująca, rozwijająca (korzyści z punktu widzenia rodzica), a jednocześnie bardzo atrakcyjna dla dzieci!
Klocki wyglądają super! My zbudowalibyśmy pewnie mury obronne lub wieżę zamku królewskiego z jednej z ulubionych książek Synka – Smok przez Płot 🙂 ale patrząc na ten domek od razu przychodzi też pomysł na ukochane Dzieci z Bullerbyn i chatkę z jednej z zagród tego uroczego miejsca 🙂 U nas każde klocki zawsze były podstawą do setek budowli, tak by było i tym razem! Serdeczne pozdrowienia Marta z synkiem Stefkiem 🙂
O, paaaniii – przecież to jest niemożliwe, żeby wybrać jedną budowlę! Przyczyna leży w tym, iż mój syn postanowił wybudować park rozrywki.
Póki co tworzy komiksy na ten temat (chowam skwapliwie przed młodszą, są cudowne!) i zbiera materiały budowlane, wpychając mi do plecaka kamienie i patyki. Z każdego spaceru wracam nieco cięższa 😀 Zbudowalibyśmy na początek piękną bramę wejściową do parku rozrywki: wielki łuk, fantazyjne wieże… widzę to oczyma wyobraźni 🙂
Fantastyczne klocki. Dla mojego 8 latka w sam raz.
Chętnie spróbujemy nowych klocków,wyglądają obiecująco tulymbardziej że po zbudowaniu mają też funkcję użytkową…można się bawić tym co zbudujemy i to jest u nas teraz w cenie.Jelsi maluch będzie decydował co chce budować to z pewnością będzie to buda dla psa lub domek….choć równie dobrze może to być wieża jeśli dzień będzie iście rycerski…
Witaj Aniu,
budowa szkoły w Hogwarcie była by super wyzwaniem 🙂
Zasmuciło mnie to, co przeczytałam, bo faktycznie widzę u mojego 5latka, że ostatnio nie interesuje go tworzenie czegoś samemu, ale to co już jest gotowe, z instrukcją, a najlepiej jakby ktoś robił. Mam nadzieję, że to przejściowy okres. Myślę, że zaczęłabym z nim od podstaw- od jakiegoś czasu planujemy budowę domu i bardzo chciałabym zacząć go oswajać z tym tematem i włączyć do tej akcji właśnie przez samodzielną budowę własnego projektu 😀
Przy starym, porośniętym bluszczem dębie mój brat zbudował Willę Emilka dla swojej córki. Z tarasem, otwieranymi okienkami, tajną skrytką, a za chwilę ze stolikiem i magicznym oświetleniem. To miejsce aż się prosi o ciekawe zajęcia manualne! Z tych pięknych cegiełek może powstać domek dla wróżek ukryty w bluszczu czy chatka dla makramowych laleczek ze sznurka i koralików. A jak trafi się wieża to i księżniczkę z włosami do ziemi zrobimy, albo słowiańskie makatki, które będą pasowały do klimatu. Jest tyle możliwości tworzenia! Od klocków nie mogę oderwać oczu.
Zapytałam synka, niedługo akurat skończy 5 lat. No i jest pomysł dla firmy na kolejny zestaw. Issey zbudowałby ze mną chatę…. z kości mamuta.
Po dinozaurach na tapecie są rownież mamuty i ludzie pierwotni… stąd ta chata….
Pozdrawiam Aniu!
My probujemy budowac prawdziwe/istniejace miejsca. Pochodze z malego miasta na opolszczyznie ktore ma jeszcze mury obronne wiec juz probowalismy budowac mury i wieze na podstawie map/zdjec miasta. W ten sposob dodajemy nauke historii, czytania map i kudowanie w tym samym czasie.
Znajac moja corke, pwnie zbudowalybysmy zamek dla jej kotow 🙂 Nie w glowie jej ksiezniczki i ratujacy je ksiazeta
Klockami modelarskimi Wiseelk zbudujemy domek na wsi.
U nas napewno Tata z Synem zbudowałby wiezienie dla Zingsow/Thingsow
Z moją sześciolatką najchętniej zbudowałabym miniaturkę domku na wsi, który ostatnio odziedziczyłam. Właśnie mija tydzień odkąd zamieniłyśmy na chwilę życie w warszawskim bloku na sielską wieś. Niestety, trzeba będzie niebawem wrócić do pracowej i przedszkolnej rzeczywistości i taki domeczek przypominałby nam, że mamy cudowne miejsce, do którego uwielbiamy wracać.
Moje dziecko chciało by zbudować zamek w marborku tylko cały a nie jak on to mówi pozostałości
może być ciężko, ale zdecydowanie z takich pięknych klocków – wspaniały rzymski zabytek – Koloseum 🙂
Dom. Wybudowalibyśmy dom. Przyjazny i bezpieczny, w którym każdy czułby się dobrze. Gdzie można byłoby schronić się i odpocząć.
Klocki są przepiękne. Zakochałam się i wiem jedno , mój 9 letni syn , który w przyszłości chciałby być konstruktorem, budowniczym i ma niewiarygodne umiejętności tworzenia, wyczarowałby z tych klocków fortecę, może bazę dla ulubionego bohatera z bajki. Może po prostu dom, o którym marzy i on i my całą rodziną. Byłoby pięknie obserwować jak tworzy z tych klocków i jest dumny ze swojego dzieła. Ja jako mama wspieram go na każdym kroku i pragnę ułatwić mu pasję tworzenia.
Franek uwielbia bawić się w rycerzy. Ma swoją tarcze, miecz, kołczan, łuk, hełm. Możliwość wybudowania zamku czy baszty, która służyłaby jako „schronienie”po ciezkiej walce to coś wspaniałego. Myslę, że zabawom nie byłoby końca, ograniczenia-wyobraźnia. Możliwość tworzenia nowych budowli to chwila wytchnienia dla mnie abym mogła poczytać książkę.
Pierwszy raz widzę te klocki. Fantastyczna sprawa! Z klocków zbudowałbym Zamek Czocha. Dwa lata temu podczas majówki chcieliśmy zabrać tam dzieci, ale niestety tłumy turystów uniemożliwiły realizację tego pomysłu. Czas podjąć kolejną próbę i wspomnienia zawrzeć w klockach? 🙂
Mój syn chciałby zbudować rakietę kosmiczną, bo dzisiaj na w-fie miał lekcję o sportach rakietowych i tak nam się skojarzyło
Najchętniej zbudowałabym z córką jakąś zmyśloną budowlę. Uwielbiam fantastykę i staram się tą miłością zarazić moje dziecko ❤️ Poza tym, jest na takim etapie rozwoju i ma taki charakter, że swobodne tworzenie bez wytyczonych ram daje jej najwięcej radości!
Kilka lat temu byłam z rodziną w hotelu gdzie z pokoju mieliśmy widok na Chłodnie kominowe. Podjechaliśmy żeby zobaczyć je z bliska i bardzo nas zafascynowały!
Tak nam się podobało że z radością poskładalibyśmy sobie taki budyneczek
Najchętniej budowałaby wieże i stare zamczyska. 🙂 Hotele, zajazdy, saloony, oj może ja za mało bawilam się klockami w dzieciństwie 🙂 Myślę, że moje nastoletnie dzieci dałyby się wciągnąć w tą zabawę.
Och, teraz to pewnie mój syn próbowałby zbudować… wszystko grając w Minecrafta okazało się, że budowanie go po prostu wciągnęło. Ostatnio oprócz domów, zbudował sklep wielobranżowy jestem ciekawa, czy w „realu” wystarczyłoby mu cierpliwości
Domek dla niewidzialnego przyjaciela.
Stajnia z boksami oraz tor przeszkód dla koni. Córka Julka zafiksowana obecnie na jazdę konną.
WiseElk mnie osobiście zauroczyły i zadziwiły , że takie małe, a takie mądre. Zalety pewnie już wielokrotnie były wymieniane, więc nie będę ich powtarzać. Kupiliśmy synowi smoczy zamek i trochę czekał ten projekt na realizację, ale już stoi. Łatwo nie było, ale było warto! Teraz bardzo chcielibyśmy zbudować Fort Matanzas, wygląda na niezłe wyzwanie. Dla pomysłodawcy (ów) wielkie brawa i szacun! 🙂
Chętnie zbudujemy zamek
Mój synek zbank zbudowałby z tych klocków jakiś domek-schronienie dla swoich świnek morskich. To dość płochliwe zwierzęta,które boją się głośnych dżwięków i gwałtownych ruchów. Mają już kilka swoich „fortec”,w których mogą się ukryć i wypocząć – ale na pewno nie pogardziłyby kolejnym urozmaiceniem na swoim wybiegu 🙂
Kamienny Most kolejowy z Bolesławca Mam w domu ogromnych miłośników pociągów. (Na elementy PIKO poszły już krocie;)) Przy okazji zwiedzania Bolesławca, wiadukt wywarł spore wrażenie, a że oboje z mężem jesteśmy historykami to nie za brakło odniesień do starożytnego Rzymu
Najchętniej z moim synem zbudowalibyśmy jakieś kosmiczne miasto, w którym mogłyby zamieszkać zingsy 😀
Myślę, że najchętniej zbudowalibyśmy Dom Muminków…
Miniaturowi mieszkańcy już są, przydałby im się w końcu dach nad głową
W naszym przypadku każda budowla, która może powstać przy użyciu wody jest interesująca. Córka uwielbia tworzyć własne formy architektoniczne z kartonów, składać klocki lego, ale gdyby do budowania potrzebny był by klej na bazie wody… Wtedy wieża dla księżniczki, czy też chatka powstały by błyskawicznie 🙂
Odpowiadając na pytanie co chciałabym ułożyć z dzieckiem z tych cudownych klocków to spieszę odpowiadam-Disneyland!!! ❤️ Moje niespełnione marzenie z dzieciństwa i moich dzieciaczków póki co jeszcze też
Na początek najlepeij jakaś wieże, bo jak nie wyjdzie (a znając mój talent to pewnie nie) to można śmiało mówić,zero krzywa wieża w Pizie 🙂
a ja najchętniej ułożyłabym..piękny biały spichlerz z Kazimierza Dolnego 🙂
Dom w orliczkach to tytuł projektu wg którego budowaliśmy nasz dom. Oczywiście nie wszystko poszło zgodnie z planiem, dlatego, że z zawodu jesteśmy ratownikami medycznymi, a nie budowlańcami. Trochę kompetencji już nabraliśmy więc śmiało możemy zrobić podejście nr 2 na nieco mniejszych rozmiarach. Jak to mówią: pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela a trzeci dla siebie. Jednakże, nasz dom kochamy całym sercem bo wiążą się z nim wspomnienia i tu mieszkamy razem z naszymi pociechami. Pozdrawiam Aniu.
zbudowałabym piec z moim jedenastolatkiem. to ciekawa konstrukacja. i jakby jeszcze tak Wise Elk dorobił nam kafle. w ogóle kręci nas koncepcja uzbierania makiety n.p. średniowiecznego miasta z ratuszem, kościołem, mostem może nawet zwodzonym, strażnicą bramną ale i studnią, kramami, warsztatami rzemieślniczymi, kamienicami. i tu Wise Elk mógłby pomyśleć o gzymsach, rynnach itp. potrzebujemy więcej klocków:)
My z córką zdecydowanie najchetniej byśmy ułożyły z klocków Hogwart♀️
W takim cegiełkowym wydaniu wyglądałby cudownie
Po rozklejeniu z pewnością by powstaly: różdżka, okulary, Nimbus 2000..
Potteromania trwa!!
U nas wszelkiego rodzaju fortyfikacje, zamki, wieże bądź miasta dla dinozaurów W zależności od fazy
U nas głównym dowodzącym na budowie będzie najstarszy syn. A dwaj młodsi to super pomocnicy. Razem stworzą wielki, piętrowy parking.
By poczuć smak wakacji zbudowalibyśmy Hotelik.
Moje starsze dziewczyny (10 i 11) coraz mniej się bawią. Mam wrażenie, że zdalne lekcje dużo tu dołożyły, bo coraz bardziej je ciągnie do komputera. Cokolwiek im proponowałam to na nic nie miały ochoty. W końcu przyszedł mi do głowy pomysł, który obie radośnie podchwyciły… budujemy mini ogród. Mamy już taczkę z łupinki orzecha, pełną kalafiorów z modeliny i liści, mamy ławkę i huśtawkę z patyków…nie mamy jeszcze zabudowań. Z tych klocków mogłybyśmy je wspólnie wyczarować
U nas padło na budowę gospodarstwa gdzie byłyby budynki dla naszych zwierząt-figurek. Potrzebna nam obora, stajnia, chlew, owczarnia czy kurnik, a i porządna buda dla psa mile widziana. Mamy gromadkę zwierząt, ale bez porządnych domów, w których mogłyby zamieszkać.
Ojej! To pytanie to nie lada wyzwanie! Dobrze, że to ja mogę napisać odpowiedź, bo inaczej konflikt murowany!
Ja-gdybym zdecydowała się na budowę-zaopatrzyłabym się z pewnością w jakiś igormny zestaw, z.ktorego udałoby się zbudować pokręconą, pełną zagadek „willę” Weasleyów . Widzieliście? Ten dom mnie fascynuje, ta pani domu mnie fascynuje,nwiec.od razu to przyszło mi do głowy. Syn zaś mój,.gdyby zadać mu takie pytanie-zapewne odpowiedziałby, że budujemy pizzerię „Freddy Fazbear’s”… Jeśli znasz, to od razu wiesz, dlaczego nie chcę tego budować . Jeśli nie znasz-zerknij sobie w internetacj . Pozdrawiam ciepło
Według moich dziewczyn ( 5 i 6) najlepszy byłby domek wróżek w lesie (taka leśna chatka ) w którym Śpiąca Królewna zamieszkała w nimi.
U nas klocki to złoto! Mamy mnóstwo zestawów z eduklocki i zarówno tata jak i chłopcy uwielbiają je. Może nawet tata najbardziej były rakiety, kombajny, samoloty, statki kosmiczne, garaże, dźwigi, duże kosiarki na kółkach.. ba, całe miasta chłopaki budują z klocków łącząc ze sobą różne zestawy pokazałabym chętnie zdjęcia, bo naprawdę są zdolni z nowych klocków zbudowalibysmy sobie prototyp domku, jaki chcemy mieć blisko babci. Bo na razie mieszkamy daleko od najbliższej rodziny, plany przeprowadzki już są, chłopaki byliby zachwyceni jeśli mogliby zaprojektować nasz dom a w nim swój pokój.
Pozdrawiam 🙂
U nas powstałoby schronisko dla zwierząt, niezależnie od zewnętrznej formy dobre schronisko to potrzebny obiekt. W dotychczas powstałych pospołu mieszkają zwierzęta egzotyczne i te mniej, niegdyś bywało, że i konie na pokojach bywały, teraz już mają zawsze stajnię;) Bywa niestety, że domowi pupile – pieska i kotka;) – dokonają mimowolnie – albo i nie – zwłaszcza kicia – aktów destrukcji, ale tak solidnych obiektów by nie uszkodziły:)
My najchętniej zbudowalibyśmy Tadż Mahal i Cerkiew Wasyla Błogosławionego. Tak mi powiedział mój syn, który namiętnie studiuje Mapy Mizielińskich i zna lepiej zabytki niż ja. Najbardziej fascynuje go Azja. Dlaczego? Bo duża. Rosja i Stany Zjednoczone też są ciekawe. Najgorsze ( lub najlepsze) jest to, że musimy tam pojechać i to wszystko zobaczyć na własne oczy. W oczekiwaniu na przygodę życia ułożymy z cegiełek niejedną budowlę… Zwłaszcza , że w tych czasach podróżować do Azji wolę palcem po mapie.
My zbudowalibyśmy parking piętrowy dla samochodów. Ostatnio zaczęliśmy budowę, ale zabrakło nam klocków na piętro.
Kazik chce zbudować twierdzę z Minecraft – twierdzę w Dolinie Dusz, bronioną przez Pigliny i Pigliny Okrutniki Kazik i Franek zwykle przenoszą Minecraft do realnego świata i kontynuują grę długo bawiąc się klockami
Moje dzieci (dziewczynki) są na etapie budowania komisariatów policji. Młodsza jakoś knaczej i specyficznie to nazywa. Idea jest taka, że to budynki mobilne (latają nawet) i w różny sposób łączą się ze sobą. Raz stają obok siebie, raz piętrowo, cuda na kiju 😉
Świetny pomysł z tymi klockami
Córka bardzo lubi oglądać i karmić kury więc genialną zabawą byłoby zbudowanie kurnika, takiego z grzędami i gniazdami na składane jajka. Do tego pojemniki na ziarna zbóż i wodę. Dookoła można urządzić mini podwórko aby kury miały gdzie spacerować i szukać robaków.
Hej, ja i Filip mamy chęć zbudować garaż dla wymarzonego Koenigsegga. Połączenie tradycji z nowoczesnością 😉
Pozdrawiamy serdecznie, Agn. i Filip.
PS. Bardzo ciekawy wątek z artykułu o wczesnym odchodzeniu od zabawy. Zaciekawiłam się. Dzięki, Aniu!
A my ostatnio namiętnie odkrywamy kolejne forty Twierdzy Przemyśl i ich okolice… Pieszo i rowerem…:) Z pewnością inspiracji by nam nie zabrakło do budowania z tych klocków 🙂
Zbudowalibyśmy basztę i zamek pęknięty na pół. Oczywiście pomysł z Ronji, która w takowym mieszkała….
Córka by wybudowała stajnie dla reniferów, a ja domek dla jej wyimaginowanych szczeniaków, jest ich 8 i mieszkają razem z nami, a jak śpią to nie można wejść do pokoju, bo się obudzą. przydałoby się dla nich nowe lokum.
Najchetniej zbudowalabym latatnie morską. Jako dziecko nigdy nie byłam nad morzem i jakoś mnie tam nie ciągło. Na dodatek myślałam że wyjazd na plażę z dziećmi to będzie jakiś koszmar. Ale życie zweryfikowało moje poglądy i teraz przynajmniej raz w roku jeżdżę z córkami nad morze choćby na jednodniowy wypad. Latarnia morska to nie tylko wspomnienie o tych wyjazdach ale tez świetny rekwizyt to tworzenia własnych historii o marynarzach i piratach.
Z klocków wraz z 6-letnim synkiem zbudowalibyśmy piękny domek dla naszego chomika Ptysia 🙂
Byłby mega zadowolony mając większy domek, pełen labiryntów i tuneli, dołączylibyśmy most zwodzony i mini zamek.
Mógłby wspinać się i skakać, hasać po nim z ogromną radością a my cieszylibyśmy oczy jego radością 😉
Chomik Ptyś miałby swoją własną przestrzeń a my mielibyśmy frajdę z tego że domek zbudowaliśmy sami własnymi rękami.
Synek uwielbia budować z klocków wszelkiego rodzaju, ma wiele kreatywnych pomysłów i bardzo ucieszyłby się że może zbudować coś dla swojego ukochanego przyjaciela Ptysia 😉
Moje córki są fankami bajki „Zaplątani”. Starsza 9 letnia wyczytała gdzieś że Królestwo Corona w bajce “Zaplątani” to Mont Saint-Michel w Normandii we Francji więc oczywistą oczywistościa była odpowiedź że spróbowałaby wybudować właśnie tę budowlę.
…Człowiek tyle może się jeszcze nauczyć od dzieci, pojęcia nie miałam że bajkowe zamki mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości:)
Teraz mój 9 latek hest na etapie czytania Harrego Pottera, więc z pomocą książki i jego wyobraźni Hogwart na pewno uda nam się postawić. Te klocki to świetna propozycja dla dzieciaków.
Oj z takich klocków to by się budowało <3 A jeszcze lepsza frajda, że można ponownie je wykorzystać! Na początek (dwie moje córki i ja ) zapewne powstałby domek dla lalek, z fotelami, łóżkiem, garderobą i placem zabaw, KONIECZNIE!
Moje córki zbudowałyby z klocków domki dla swoich pluszaków, albo różne baśniowe budowle, które umieściłyby w ogródku na działce.
Mój syn czyta Harrego Pottera, więc z pewnością spróbujemy zbudować Hogwart.
Bardzo chciałabym usiąść z dwójką moich starszych dzieci, miłego spokojnego wieczoru i wspólnie zbudować wymarzony dom dla nas. Taki gdzie każdy będzie miał swój kąt i dla każdego będzie on inspirujący.
Moje dzieci zbudowalyby domek (lub szkołę) dla ślimaków. Pozdrawiamy!
Z synkiem prawdopodobnie zbudowalibyśmy budynek odwzorowujący nasz dom, takie bydowle syn lubi budować z innych klocków. Jeśli klocków wystarczy na jedno piętro, to pewnie tak nam się spodoba, że resztę dokupimy;)
Moja jedenastolenia córka zbudowałaby pandę 😀 Jakby to zrobiła? Nie mam pojęcia, ale wierzę, że wyszłaby cudowna, bo wyobraźni jej nie brakuje 🙂 Choć ostatnio coraz częściej muszę walczyć o jej „zabawę” z komputerem lub komórką :/
Tak najbardziej ze wszystkich budowli to chyba wybrałabym norkę krecika albo domek Muminków lub leśną chatkę babci Alicji… Bardzo trudno się zdecydować. Gdybym już zbudowała to musiałabym mieć mnóstwo detali, które mogłyby się znaleźć w środku każdej budowli.
My chętnie jakiś dom dla ulubionych figurek do zabawy, z pokojami, balkonem, piętrem, otwarty z jednej strony