Marzyliście choć raz o tak wielkich klockach, że można sobie z nich zbudować ścianę, domek, małą łódeczkę? Ja bardzo. Kiedyś widziałam je w programie popularnonaukowym, w którym dorośli budowali elementy wyposażenia domu. Dlatego, kiedy zobaczyłam Giganty od razu postanowiłam, że będziemy się nimi bawić. Zamówiłam te największe klocki i okazało się, że są IDEALNE na wakacje, wręcz stworzone do zabaw na zewnątrz – w ogrodzie, na balkonie, czy tarasie.
UWAGA! Na zdjęciach widzicie klocki, którymi bawi się dziewięcioletnia Klara o wzroście ok. 150 cm. Klocki są dla młodszych dzieci, więc pomyślcie, jak imponująco wyglądają przy 3–6 letnich maluchach! Na fotografiach są niecałe dwa zestawy klocków, bo tyle zamówiłam do ogrodu.
VIDEO: Jeśli chcecie zobaczyć zabawę Klary w ogrodzie, zapraszam na dwuminutowy filmik: KLIK
KLOCKI PROSTO Z DZIECIĘCYCH MARZEŃ
Każde dobrze zaprojektowane, wygodnie łączące się i rozłączające klocki, sprawdzą się w zabawach dzieci. Ale pomyślcie: jaką frajdę może sprawić maluchom budowanie z klocków, które wielkością prawie dorównują cegłom! Przecież z takich wielkoklocków można zbudować w pokoju ściankę, która oddzieli nas od brata, albo ławeczkę, zamek, w którym zmieścicie się z ulubionym pluszakiem! Ile możliwości! Jakie poczucie sprawczości i satysfakcji z imponujących budowli!
Największe klocki prosto z dziecięcych marzeń! Lekkie, choć wielkie jak cegły, z których powstają gigantyczne budowle. Idealne do domu i do ogrodu
A pamiętacie, dlaczego zabawki konstrukcyjne są jednymi z najważniejszych w rozwoju dziecka? Bo umożliwiają zabawy w projektowanie. Co w tym takiego niezwykłego? Ludzie to istoty przestrzenne, nie dwuwymiarowe. Dlatego im wcześniej dziecko nauczy się „władać” przestrzenią, tym więcej możliwości otwiera się przed nim. A im więcej widzi możliwości, tym chętniej zmierza w tym kierunku. Krok po kroczku, czy raczej klocek po klocku, prosto na uczelnię techniczną po zawód architekta, konstruktora, projektanta mostów, itd.
DZIECI KOCHAJĄ WIELKIE KONSTRUKCJE
Najważniejszą zaletą zabawek konstrukcyjnych jest to, że dzieci je bardzo lubią. Potrzeba projektowania towarzyszy każdemu maluchowi. Bez wyjątku. Czy będzie to budowa domków, statków, ustawienie wieży, wiązanie patyków, zamek z piasku, lepienie bałwana – dzieci uwielbiają tworzyć przestrzenne projekty. Czemu zatrzymać się przy płaskim rysunku, jeśli można zbudować coś praktycznego? Choćby zamek dla pieska, który widzicie na dzisiejszych zdjęciach?
Wiele razy Wam to powtarzałam, ale wolę przypomnieć. Zabawa klockami to wszechstronnie rozwijające zajęcie. Nie tylko manualnie. Dziecko poznaje prawa fizyki, zasady konstruowania, czy projektowania. I ćwiczy wyobraźnię. Po co więc czekać, aż dziecko będzie poznawało „na sucho” te różnorodne dziedziny, skoro może się nimi bawić już teraz? I to przy pomocy jednej z najpopularniejszych zabawek?
NAJWIĘKSZE KLOCKI NA RYNKU – GIGANTY
Tym razem dziecko dostaje wyjątkowy materiał do pracy. Cegły. Są lekkie – zwróćcie uwagę na ich budowę, mają niepełne, „przedziurkowane” wypustki, co obniża ich ciężar. Są z tworzywa sztucznego, ale mają obłe, niekaleczące krawędzie (czego się bałam przy tak dużych rozmiarach). Łączą się lekko i tak samo rozłączają, dzięki temu są klockami nadającymi się nawet dla dwulatków (1,5 roczniak też może spróbować).
Klocki mają pięć kolorów i dwa podstawowe kształty: na 8 wypustek i na 4. W zależności od zestawu (wypisałam na końcu akapitu) cegiełki są uzupełnione o dodatki: koła do tworzenia aut, elementy kulodromu.
Kulodrom w ogrodzie można wykorzystywać też do wody, choć nieco przecieka, dzieci to uwielbiają.
UWAGA! Jeśli będziecie rozważać ich zakup, od razu pomyślcie nad sposobem przechowywania. To naprawdę DUŻA paczka. U nas od ponad trzech tygodni klocki zwyczajnie… leżą w ogrodzie. Mają za sobą burze (chyba cztery), deszcze, ale też codziennie kilka godzin intensywnego słońca. Na razie nic się im nie dzieje. W domu będzie chyba najlepiej, jeśli będą miały stałe miejsce jako zabawka. Do szafy raczej ich nie schowacie. W pudle mogą wyglądać mało atrakcyjnie, ponieważ jest to zwykłe, tekturowe opakowanie. Jeśli myślicie, że po każdej zabawie dziecko odłoży je na półkę, to porzućcie nadzieję. Naprawdę szkoda czasu. Natomiast na balkonie, tarasie, czy podwórku świetnie sprawdzą się jako zabawka ogrodowa.
GDZIE ZNAJDZIECIE NAJWIĘKSZE KLOCKI GIGANTY?
Konstrukcyjne 65, cena 149 zł ➡ KLIK
Pojazdy + zjeżdżalnia 103 elementy, cena 259 zł ➡ KLIK
Konstrukcyjne 141 elementów, cena 269 zł ➡ KLIK
Jeśli interesuje Was odkrywanie nowych, ciekawych wzorów klocków, zajrzycie do nowości, które znalazłam i pokazałam na Zabawkatorze:
◾ Konstrukcyjne od dwóch lat Big Loovi ➡ KLIK
◾ Konstrukcyjne dla starszaków Klix Cubes ➡ KLIK
◾ Do nauki matematyki Newmero ➡ KLIK
„Co zrobić, by wychować przyszłego inżyniera. Największe klocki” tekst i foto: Ania Oka
Klocki giganty są super. Niestety u nas w ogrodzie się nie sprawdziły bo konstrukcje (syn uwielbia budować wieże) wiatr przewracał ale już w domu jest cudnie. Jedyny problem a to w zestawie z kołkami jest taki, ze zaczepy, dzięki którym można zbudować pociąg wysuwają się i wagony notorycznie się odczepiają:( uprzykrza to zabawę dla miłośników pociągów:( A wystarczyłoby żeby producent zrobił wyższe haczyki i nie byłoby problemu. Szkoda
Takie duże klocki mamy w przedszkolu (jestem przedszkolanką), z tą różnicą, że te które mamy są z takiej lekkiej pianki i można z nich układać tory przeszkód. To się chyba nazywa „piankowy zestaw do zabawy” albo coś podobnego. Nie stawiałabym ich w ogrodzie, bo mają pokrowce z bawełny, ale na kocu to czemu nie… Te plastikowe wyglądają super i też są praktyczne.