PANI OD PLASTYKI: Na samym końcu naszego rodzinnego ogrodu rosną dwa, ponad stuletnie kasztanowce. Oczywiste więc było, że przygotuję wpis właśnie z tymi darami natury. Ale żeby nie było zbyt łatwo, Ania poprosiła mnie, żebym zamiast kasztanowych ludzików wymyśliła pomoce i gry DIY oraz koniecznie jakąś propozycję dla nastolatków. Zapraszam na nietypowe zabawy z kasztanami.
Zabawa kasztanami zaczyna się już w momencie ich zbierania. Nie dość, że są piękne i wręcz proszą się, żeby je podnosić i tulić w dłoniach, to jeszcze są wyjątkowo przyjemne w dotyku. Dlatego nawet jeśli nie zamierzacie nic robić z owoców kasztanowca, to zachęcam do ich zbierania, wąchania, wypychania kieszeni i co tam jeszcze wymyślicie. Warto. Po co? Dla przyjemności.
Jeśli jednak zdecydujecie się coś robić z kasztanów, to pamiętajmy, że są to PRACE CHWILOWE. Kasztany wysychają i zmienią kształt, więc musimy mieć świadomość tego, że to co z nich zrobimy, za jakiś czas się zniszczy. Dlatego nie warto dokupować do nich specjalnych materiałów, lepiej skorzystać z tego co mamy w domu.
ZABAWY Z KASZTANAMI – MATERIAŁY
Wybrałam do zabaw z kasztanami TAKIE MATERIAŁY z szuflady:
farby plakatowe, flamastry olejne, cienkopisy żelowe – grube.
I TU UWAGA:
• Flamastry olejne rysują bezpośrednio na kasztanach, więc można je wrzucić do kieszeni i zabrać na spacer. Szybko schną, więc będzie można od razu ozdobić kasztany siedząc na ławeczce. Nasze były trochę za grube, jeśli macie wybór, wybierajcie cieńsze – dzieciom łatwiej się rysuje.
• Cienkopisy żelowe grube (moje przyjechały z Londynu, ale kupione w tak przypadkowym sklepie, że nawet nie ma na nich napisów) świetnie rysują po położonej wcześniej farbie plakatowej, nie zapychają się i też schną szybko. Ale nie da się ich nałożyć bezpośrednio na kasztana.
• Farba plakatowa (zwykła, szkolna) nakłada się dobrze i schnie szybko.
Ozdoby wykonane na kasztanach nie są trwałe. Po pewnym czasie rysują się, zadrapują, „zużywają”. Można je polakierować i w ten sposób utrwalić, ale nie wiem czy warto, skoro kasztany i tak wyschną.
GDZIE JEST ZŁOTY KASZTAN I CZY NASZ OGRÓD MA OCZY?
U nas zbieranie kasztanów do zabawy było dość symboliczne, bo gdy tylko usiadłyśmy z dziewczynami przy stole, to prawie dosłownie spadały nam na głowę.
Wcześniej ozdobiłam ok. 20 kasztanów, malujących ich jaśniejsze części farbami plakatowymi. Kiedy dziewczynki robiły swoje prace, ja przygotowywałam gry do późniejszej zabawy.
Najbardziej podobało im się malowanie markerami olejnymi buziek na kasztanach, albo geometrycznych wzorów (potem układałyśmy ozdobione kasztany w długą gąsienicę, która nadal zdobi ogród), oraz stara zabawa w ciepło/zimno z użyciem kasztana, który pomalowały markerem na złoto.
JAK ZROBIĆ FILM ANIMOWANY Z KASZTANAMI?
Zawsze, kiedy planuję jakieś zajęcia dla dzieci czy dorosłych, przychodzę na nie z gotowym pomysłem. I właściwie prawie za każdym razem coś zmienia się w trakcie. Zwłaszcza, kiedy mam okazję bawić się z dziećmi. Podczas tej zabawy z kasztanami było tak samo. Klara zauważyła, że kasztan wystający z osłonki wygląda jak oko potwora wyzierające spomiędzy zielonych powiek. Wykorzystałam to i przy pomocy farb i cienkopisów zrobiłam kilka takich potwornych oczu.
Potem bawiłyśmy się w robienie stworów z krzewów w ogródku i przygotowałyśmy minianimację.
Wydaje mi się, że przy tym właśnie było najwięcej zabawy. Animację, nawet z kilkudziesięciu zdjęć, możecie zrobić w banalnie prostym programie do robienia GIFów, TUTAJ.
GRA STORY CUBES Z KASZTANÓW
Długo nie miałam pomysłu na to jak zachęcić nastolatków do zabawy kasztanami. Czy kasztany w ogóle interesowały by mnie w tym wieku, gdybym nie chodziła do szkoły plastycznej i nie wykorzystywała ich w pracach? Nie sądzę.
Na szczęście odkryłam grę Story Cubes w którą grałam m.in. właśnie z nastolatkiem i pomyślałam, że zrobię taką z kasztanów.
Na kasztanach z „brzuszkami” pomalowanymi białą plakatówką, cienkopisami żelowymi narysowałam symbole z gry. Żeby pokazać jak dokładnie możecie odtworzyć grę z kostek, wykorzystałam znaki graficzne z jednego z istniejących zestawów.
Ale najlepsze w zrobieniu własnej gry do opowieści jest to, że można wybrać dowolny temat. Młodzież może rysować symbole z ukochanych książek czy gier. Na przykład Aleksy chciałby mieć „Wiedźmina”.
Dla maluchów mogą to być symbole z ulubionej bajki lub bohaterowie książek. Ale też znaki z życia dziecka. Na przykład jego zabawki, rzeczy z pokoju. Można wpleść kolegów, rodzinę, zwierzaki (buźka z podpisem, np. Kasia, Bobik). Dzieci, zwłaszcza te mniejsze uwielbiają pojawiać się w opowieściach, to może być jeszcze większa zachęta do snucia własnej historii.
Ponieważ kasztany to nie sześcio-ścienne kości, system losowania elementów do opowieści musi być nieco inny. Ja wrzuciłam nasze do płóciennego woreczka. Ale równie dobrze, można je ukryć w zwiniętym swetrze.
POKAŻ MI CO CZUJESZ – ZABAWA W EMOCJE
Kolejne kasztany z pomalowanymi brzuszkami wykorzystałam do narysowania buziek symbolizujących emocje. Pokazywanie emocji – symbolem, rysunkiem, znaczkiem z pieczątki, czy nawet emotikonem, to naprawdę doskonały wstęp do nauki mówienia o uczuciach. Jest to po prostu łatwiejsze dla dziecka.
Co możemy zrobić z takimi kasztanami? To samo co z kartami emocji, stemplami, czy innymi pomocami. Możemy na przykład opowiadać historyjkę w której nasz bohater przeżywa jakąś trudną przygodę – albo czytać książeczkę – najlepiej krótką i znaną dziecku, żeby zamiast na treści mogło skoncentrować się na przeżyciach wewnętrznych bohatera. Co kilka zdań zatrzymujemy się i pytamy co może czuć bohater, a zadaniem dziecka jest pokazanie odpowiedniego kasztana.
Albo bawimy się w zgadywankę. Pokazujemy mimiką i mową ciała jakąś emocję/uczucie, a dziecko wybiera właściwy – jego zdaniem – kasztan. Albo odwrotnie losujemy na zmianę kasztany i staramy się pokazać co na nich jest.
Nasze uczuciowe kasztany wykorzystałam do rozmowy z Klarą o sytuacji w szkole, która była dla niej na tyle nieprzyjemna, że doprowadziła ją do łez. Klara próbowała ułożyć z kasztanów co czuła – to świetne, trudne, ale doskonale rozwijające samoświadomość zadanie, bo dziecko obserwuje, że emocje się zmieniają. I jaką drogę przeszły jego uczucia. Wtedy właśnie okazało się, że niezbędny jest nam kasztan bez buźki, gładki, kiedy dziecko nie jest pewne co czuło, albo nie potrafi jeszcze nazwać tej emocji.
POMOCE DO NAUKI
To akurat nic nowego, ale kasztany zawsze możemy wykorzystać jako elementy układanki (np. ułożyć z nich literę, cyfrę, liczbę) czy liczmany. Możemy też – tak jak na karteczkach, czy kamieniach – wypisać liczby 1-10 lub alfabet (najlepiej zaznaczając innym kolorem samogłoski) i bawić się z dziećmi w układanie. Jeśli zdublujemy litery, możemy układać wyraz, napisy, zostawiać dla siebie wiadomości, itd. Takie zabawy z kasztanami to prosty i szybki sposób na zabawę połączoną z nauką.
PS. Jeśli macie jakieś swoje sposoby na zabawy z kasztanami, piszcie proszę, linkujcie, dzielcie się zdjęciami. Pozdrawiam i do przeczytania za tydzień.
Dobre pomysły i fajne podejście!! Na pewno wykorzystam ten z grą do losowania i zrobię Świnkę Peppę, bo mała szaleje na jej punkcie. Jak będzie mi się chciało zrobić foty to podrzucę :)) I dzięki za link do fajnego programu. Czekam na kolejny wpis :))))
Super!!!
Dzień dobry, z przyjemnością napiszę że blog jest coraz lepszy i naprawdę zaskakuje. Tak trzymać cała ekipo!! Już dawno chciałam napisać Tobie Ania że trzymasz poziom i jak często zdarza mi się odlubiać inne blogi bo jak tylko mają trochę lików to zaczynają jakieś dente teksty i produkty dodawać, to Ty trzymasz poziom.
A teraz jeszcze doszła Ela i jest jeszcze fajniej. Idzie to wszystko w dobrym kierunku 🙂 Może nie na temat napisałam w tym miejscu, ale GRATULUJĘ i zawsze chętnie was czytam i oglądam. Bardzo praktyczny i prawdziwy blog. Dzięki.
PS. Czekam na zabawki muzyczne a od Eli na materiały do ściągania bardzo jestem ich ciekawa.
Paula
Fantastyczne pomysły, gratuluję! I idę wcielać w życie z dziećmi 🙂
rzeczywiscie, pomysly swietne, i ten kontakt z natura, dzis jakze niedoceniony! juz wiem, ze bedziemy tu czesciej zagladac 🙂 tymczasem na pewno zgapimy zabawe w emocje 🙂 a story cubes zrobilismy na kamyczkach – niestety nie mamy takich zdolnosci plastycznych i wyszlo jak wyszlo… 😉
http://www.kidswithoutplastic.blogspot.com
Będziemy testować pomysły, kasztanowe oczy myślę, że zrobią furorę u mojego syna 🙂
Hej dzięki za post !
Pomysły fajne. Mój 6letni synek zauważył jednak brak litery Ł w alfabecie na kasztanach