Absolutna nowość – seria „Już gram” dla dzieci od drugiego roku życia. Pamiętacie jak jeszcze dwa lata temu marudziłam, że jest bardzo mało gier dla maluchów? No to dziś przedstawiam jeden z czterech tytułów wydanych przez Grannę na wiosnę. Auta. Sześć wozów, sześć zawodów, sześć układanek, możliwość gry w 2 do 6 osób. Do tego gruba tektura i DOBRA CENA. No i patronat Zabawkatora, więc będę miała dla Was kilka pudełek
Dlaczego z takim uporem pokazuję i wychwalam tę serię mem przyrodniczych? Dlatego, bo wszystkie dotyczą polskiej przyrody. A to oznacza, że choć uczymy się poszczególnych gatunków podczas gry, to mamy okazję po poznaniu teorii wyruszyć po wiedzę praktyczną w teren. Nie musimy mieć pieniędzy na wielkie podróże, wyjazdy, nie musimy mieć nawet własnego ogródka. Bo ta przyroda jest wszędzie, otacza nas z każdej strony, czasem wystarczy, że wyjrzymy za okno. To co poznajemy podczas zabaw z memem jest dostępne dla nas wszystkich
Zostajemy w temacie edukacji polonistycznej. Dopiero co pokazywałam pomoc do nauki ortografii, teraz przyszła pora na gramatykę z systemem edukacyjnym PUS. Dziś możecie zajrzeć do środa sześciu tytułów: „Kto? Co? Rzeczownik 1”, „Kto? Co? Rzeczownik 2”, „Co robi? Co robią? Czasownik”, „Jaki? Jaka? Jakie? Przymiotnik”, „Gramatyka na wesoło 1” i „Gramatyka na wesoło 2”. Jak działa system edukacyjny PUS opisałam dokładnie TUTAJ. Przypomnę tylko, że system jest często wykorzystywany przez edukatorów domowych oraz jako profesjonalna pomoc do nauki w przedszkolach i szkołach
Wczoraj pokazywałam z tej samej firmy „Memory na 3 poziomach”, na dziś przygotowałam trzy produkty wspierające naukę angielskiego dla dzieci w wieku 3-9 lat. Oba zestawy zagadek można wykorzystywać do nauki i zabawy jednocześnie, a mini kurs ze 104 słówkami i zwrotami jest absolutnie kompletny (wymowa na płycie), a mały i niedrogi
– A czego to memory uczy? – zapytał Tata Michał. – Niczego! Tylko bawi – oburzyłam się podejrzeniem, że znowu naszykowałam coś edukacyjnego na wieczorne rozgrywki. – No dobrze – skapitulowałam po chwili. – Wprawdzie nie uczy, ale rozwija. Koncentrację, pamięć, spostrzegawczość. No ale co ja poradzę, że każda zabawka nawet jak nie uczy to rozwija??…
Zapraszam na recenzję dwóch gier memory. Zwrócicie uwagę na wielkość kart – rewelacja
Ukazanie się tej gry zbiegło się w czasie z wydaniem opinii przedszkola na temat gotowości Klary na edukację szkolną, którą jako sześciolatka zaczyna we wrześniu. Jest to opinia dość dokładna, punktowa, w postaci książeczki w której rodzic może dokładnie prześledzić ocenę dziecka pod różnymi względami
Kolory, magnesy, plansza, którą składa się samemu z kilku elementów, zasady – banalne, choć zadania potrafią być tak trudne, że sama jeszcze wielu nie rozwiązałam. Świetny prezent na Dzień Dziecka, doskonały pomysł na wyjazd/piknik/popołudnie w ogrodzie. A dziś najtrudniejsze zadania planuję wypróbować na… randce
Od lat mamy na podwórku siatkę i kosza do koszykówki. No i zestaw do badmintona. I bule. Pomyślałam, że w tym roku fajnie by było wprowadzić coś nowego i tak sięgnęłam po grę w krokieta. Wydała mi się taka „z wyższych angielskich sfer” i oczywiście bardzo w stylu Alicji w Krainie Czarów
Kolejna przyjazna gra pozbawiona elementu konkurencji. Doskonała gimnastyka dla mózgu i jednocześnie zabawa w plac budowy. Czytając o grze w „internetach” doszukałam się wielu sprzecznych opinii – jedni twierdzą, że jest najtrudniejszą łamigłówką z grannowej serii smart, inni, że najłatwiejszą
ALEKSY: To gra, która u nas załapała się nawet na rozgrywki w Sylwestra. Świetna, strategiczna, trochę w klimacie gry komputerowej. Została wybrana na grę roku 2014 i zdobyła 17 nagród i nominacji na całym świecie!
Z dzieciństwa pamiętam dwie gry planszowe: grzybobranie i pocztę. Dlatego też obie postanowiłam pokazać Klarze. Zdjęcia zrobiłam na stole mojej Mamy, co dla Was nie ma żadnego znaczenia, ale dla mnie wielkie – ten sam stół stał u mojej babci Rozalii i to na nim głównie bawiłam się grą. Jakieś 35 lat temu
Jeśli chcecie rodzinne odpocząć i się pośmiać, to ta gra będzie odpowiednia. Nie wymaga żadnego główkowania, przewidywania, strategii, ani wiedzy. Jest typową zręcznościówką, podczas której mózg może się zrelaksować, choć ciało prawdopodobnie znajdzie się pod ostrzałem
Bardzo przyjemna gra. Z jednej strony liczy się w niej szybkość – dosłownie, jest klepsydra – z drugiej gracz nie może niszczyć pozostałych, a jedynie walczy o jak najlepsze wyniki własne, co sprawia, że są emocje, ale nie ma możliwości eliminacji przeciwnika i nie budzą się „wrogie” uczucia
Gra dla dwulatków, drewniana, popularnej firmy, dobrej jakości, ładna i w całkiem niezłej cenie. Muszę polecić, choć to nowość, którą znalazłam w internetowym Merlinie i na razie widziałam ją tylko tam
